tak mi ciężko -

To dopiero 4 cykl starań a ja już tracę nadzieję, wyszukuję u siebie objawów ciążowych, potem się rozczarowuję :-( mam zespół policystycznych jajników i jestem świadoma tego, jak trudno mi będzie zajść w ciążę, strasznie mnie to przygnębia. Mój mężczyzna wspiera mnie, jednak także miewa chwile załamania. Jest tyle niechcianych ciąż, a kobietom, które naprawdę tego chcą jest tak o to trudno. I gdzie tu jest sprawiedliwość?!

agnesita rozumiem cię doskonale ja się staram 5 cykl i nie jest łatwo ale musimy być silne i nie wariować im więcej o tym myślimy tym trudniej jest nam zajść w ciążę trzeba się cieszyć tym że mamy swoich kochanych mężczyzn które są przy nas:) a kiedyś będzie i maluszek:)

Czy mozesz mi powiedziewc, czym objawia sie u Ciebie zespol policystycznych jajnikow?? Ja sie zastanawiam, czy na to nie cierpie.Pierwsza moja ginekolog uzyla takiego terminu, powiedziala , ze mam cyste na janiku, dała mi najpierw Diane35, potem Jasminelle.Powiedziala po 3 miesiacach, ze wszytsko OK> Zmienilam lekarke, na pierwszym badabiu USG wygryla znowu torbiel na jajniku wielkosci sliwki.PO 2 miesiach brania Syndie, powiedziala ze juz tego nie ma. NIe zapytalam jej z pospiechu, czyta nawracajaca narosl?? to cos powazniejszego.Moze Wy mi odpowiecie

W tym miesiącu biorę tabletki anty, za 7 dni odstawiam i mam nadzieję że się uda. Ta nadzieja jest właśnie dla mnie zgubna :-(

uwierz mi że wiem jak to jest żyć nadzieją i ciągle czekać :(

Przede wszystkim objawiło się u mnie brakiem okresu, ostatni "normalny" okres miałam w czerwcu ubiegłego roku... Następnie silne bóle podbrzusza, stwierdzony podwyższony poziom testosteronu a co za tym idzie wypadanie włosów, przytyłam 8 kg w ciągu kilku miesięcy.

no to bardzo niefajnie.Ja owszem mialam okres, ale strasznie nieregularny.Mam za duzo meskich hormownow takze, duzo zbednego owlosienia na ciele a okolo poltora roku temu wypadlo mi polowe wlosow:/.A pod koniec roku chce sie starac o dziecko. MUsze koniecznie zapytac lekarki, czy nie bede miala problemow.

Stwierdzenie u mnie pco podcięło mi skrzydła :-( Ale Tobie życzę by ta diagnoza ominęła Cię szerokim łukiem, powodzenia.

Hm ale powiem CI, ze zapytalam ginekolog o to kiedy mam odstawic tabletki anty, jesli zdecyduje sie na dzidziusia.Powiedziala, ze 3 miesiace wystarcza i nie dodala nic, ze mogla byc problemy. Głowa do góry hmmm.Na kafe panuje przekonanie, ze nic nie jest gorszym wrogiem ciazy, niz usilne starania i cdzekanie czy to JUZ.Podobno trzeba do tego podejsc na luzie

Wiem ze powinnam o tym nie myśleć, jednak bardzo ciężko to przenieść w rzeczywistość...

PCO to nie wyrok. Zasugerowałabym Ci obserwację cykli, poczytaj: npr.prolife.pl/metoda_podwojnego_wskaznika.htmNie wszystkie PCOwiczki nie miewają owulacji, większość owulację ma, z tym, że po kilkukrotnych (czasem kilkunastokrotnych) podejściach. o wiele łatwiej będzie Ci uchwycić odpowiedni moment starań jeśli będziesz wiedzieć kiedy owulacja Ci się zbliża i czy była.Monitoring też jest rozwiązaniem, ale to kwestia finansów, nie każdego stać na monitorowanie co kilka dni, gdy jeen cykl może trwać nawet 80 czy 90 dni.

U mnie miesiączka naturalnie nie występuje, to owulacja chyba też nie zachodzi?

Poza tym jeśli okaże się, że owulacji brak, to przed Tobą jeszcze możliwość stymulacji Clo w celu sterowania estradiolem.Antyki to też niezła droga do wymuszenia pracy jajników, po odstawieniu.Na prawdę nie ma co się załamywać na starcie.

Widzę, że dużo dziewczyn uważa, że my same blokujemy w sobie możliwość zajścia w ciążę. W tym cyklu bardzo postaram się by nie myśleć tylko cieszyć samym przytulaniem, zobaczymy.

Dziewczyny ja również ma pco i pocieszę was starałam się ponad rok i udało się ...............) Myślę, że gdybym wcześniej trafiła do odpowiedniego lekarza nie musiałąbym przez to wszystko przechodzić ale najważniejsze jest dla mnie to że właśnie kończę 30tc.Co prawda ciąża stymulowana ale jaki efekt. Życzę wam wszystkim powodzenia..........................

anet36 za którym razem po stymulacji Ci się udało?