jak to z tymi facetami??

wiec ju zmoj byly bo ze mna zerwal:( po prawie 2 latach...spotkalismy sie w piatek, gadalismy jak starzy przyjaciele, przytulil mnie, pocalowal..zaczelismy sie calowac coraz to namietniej...pozniej zaczelismy sie obmacywac i to bylo coraz smielsze....zrobil mi palcowke, wycalowal mnie calutka..tam tez, ja mu tez se odwdzieczylam, mi zalezy dlatego tak sie mu poddalam, dzis byl mnie polac na dyngusa, chcialam sie z nim spotkac i zastanawiam cyz przyjmnnie propozycje... pytanie,.,,,czy facetowi jak zalezy to sie tak zachowuje?? czy im to obojetne kogo caluja i obojetne komu robia minetke, czy tylko wtedy jak cos czuja do dziewczyny...bo ja sie juz pogubilam

widoczne bliskosci potrzebowal, watpie ze jest w tym uczucie do ciebie

tez potrzebowalam bliskosci.... nie zaluje w sumie wiadomo czemu. ale czy facetom to obojetne?w koncu to nie zwykle calowanie po ustach,dloniach czy piersiach, tam sie chyba nie caluje byle kogo, moze jestem naiwna a jestem napewno, tylko ze to juz mni eprzerasta.

lizanie pipki zupełnie obcej lasce do ktorej nic nie czuje nie wchodzi u mnie w gre:O

tzn. prawie 2 lata bylismy ze soba a 3 miesiace juz nie:(

no nie wiem... u mni etez nie wchodzi. wczoraj kolega mnie zwozil na dyskoteke, a wiem ze na mnie leci, ale ja sie zle czulam w jego towarzystwie, chial mni epocalowac ale sie odsunelam tak jakby brzydzilam sie. ja tylko JEGO poterafie calowac wszedzie>ex< ON calowal bardzo namietnie, nie robil tego tak zeby calowac, staral sie, takie cos sie czuje przeciez

prosze wypowiedzcie sie jak to jest...naprawde sie pogubilam. nie wiemczy szukac gdzies cienia nadzieii czy juz nie. prosze.

ja znalam kiedys faceta, ktory wylizal cipki obcym kobietom, do ktorych nic nie czul, wiec to jednak jest mozliwe.

ale ja nie jestem dla niego obca, bylam z nim prawie 2 lata

niewiemy co mu siedzi w głowie

co nie zmienia faktu, ze wylizując ci cipke koles moze kompletnie nic do ciebie nie czuc. w ogole to jakies chore jest. po co spotykasz sie z bylym, ktory nic juz do ciebie nie czuje a tylko chce sobie zrobic przyjemnosc?

no ale patzrac z tej strony to on mi ja robil....ja mu pozniej...

ale teraz już jesteś! widocznie to lubi, wykorzystał Cię. Przejrzyj na oczy, niestety.

fdsa.... nie zmienia faktu ze moze nic nie czuc??? czyli co?? moze cos czuc do mnie jesczze czy nie?

a zadzwonil od tego czasu? cos mowil?

Tak, tak. Dałaś się jednak mu i się dziwnie pytasz jak to z facetami jest. Dziwisz mnie. A jak to jest z Tobą w takim razie ?

herakles...ze mna jest tak ze poddalam sie mu bo wciaz cos czuje do niego i zalezy mi na nim, nie wiem co w nim drzemie , bo okolicznosci rozstania byly dziwne.

no byl dzis u mnie mnie polac na dyngusa i gadalismy chwile

A jakie były okoliczności rozstania ?

osoby trzecie namieszaly miedzy nami , nagadali mi glupot i ja uwierzylam i sie obrazalam o to ciagle, dogadywalam mu itp... on sie wkurzyl i nie wytzrymal tego, zerwal twierdzac ze musi troche odetchnac, pozniej sie zeszlismy znow ale ja nie wytrzymalam nerwowo i wybuchlam zloscia, po czym znow to sie rozsypalo... to tak w skrocie bez detali

Ale jak u ciebie byl wrociliscie do tego co sie stalo wczoraj czy udaliscie ze nic sie nie stalo?

i ty mu jeszcze loda zrobilas? :o szanuj sie dziewczyno

nie rozmawialismy na ten temat bo byl z mlodszym bratem wiec wiesz... co my przy dzieciaku o otakich rzeczach, ale jak wtdey sie treflilismy to rozmawialismy o nas i co nas poroznilo i o tym wszystkim

ale go kocham

wy sami jestescie jak dzieci...

Facet z natury nie robi niczego czego by sam nie lubił zwłaszcza w sypialni. Przecież nie wylizywał ci aby tylko tobie było dobrze a jemu to było niepotrzebne. Robił tak bo to lubi plus aby sprawdzić czy nadal ma na ciebie duży wpływ i czy "tracisz" przy nim kontrolę nad własnym ciałem.

no wiec juz nic nie czuje? tylko dla sportu?

fdsa... ale dlaczego tak myslisz... sa rozne sytuacje a moze ta moja niezbyt komfortowa ale jestem ciekawa

teraz wszystko zalezy od niego.

Rozumiem. Wiesz co, porozmawiaj z nim o tym, co myśli o tobie i czy myśli o tobie poważnie. Nie słuchajcie się tego, co mówią ludzie, tylko znajdźcie własną drogę do poznania siebie...... pytajcie się, rozmawiajcie ze sobą.