kredyt - do pracujących w banku

Czy moge wziąść kredyt 100.000 , ale nie na mieszkanie? Tak po prostu sobie wziąść i mieć, i nie tłumaczyć si na co mi on?

sunoclock musisz odac wiec3ej informacji, pracuje w banku w dziale kredytowym moge ci pomoc

Chodzi mi o to, ze nie stac mnie na kredyt niestety :O Stwierdziłam jednak, że właściwie mogłabym wziąść sobie chociaż 70.000- 100.000 i po prostu mieć na kiedyś tam. Może dostanę kiedys taką podwyżkę, albo zmienię prace, że będzie mnie w końcu stać a 100.000 będę już mieć. Bo co ja mam robić? Myślałam, zeby to może położyć na jakiś procent pózniej.

Widzisz bo mnie stać na to, zeby spłacać 1.000 zł mimo, że na rękę mam 1750. Moi rodzice płaciliby pół i ja pół. Tylko, ze moi rodzice sa już w wieku emerytalnym i nie mogę ich wziąść jako współkredytobiorców. Dzięki za odpowiedź :)

up

Agatka jesteś?

kredyt to bank musi miec jakies zabezpieczenie tego kredytu (hipoteka , zarobki). obawiam się , ze z tak małymi zarobkami i bez hipoteki to raczej 100tyś nie dostaniesz, tym bardziej, ze przy takiej kwocie musisz podac na co ją potrzebujesz (kupno mieszkania, remont, samochód)

jeeli tylko bedzie zdolnosc mozesz wziąc gotowkowy do 100tys bez zabezpieczen :) Mozesz wziąc hipoteczny jezeli masz juz nieruchomosc i wydac te 100tys na wycieczke do okoła swiata :)

jaki procent musiałaby miec lokata żebyś była w stanie spąłcac ratę z odstekami i jeszcze coś zarobic... kredyty hipoteczne sa w tej chwili oprcentowane od 3-7%, a konsumpcyjne to jakies 4razy tyle, a najlepsze lokaty maja 7%...

nieprawda do 100tys nie musi sie tłumaczyc na co wydaje :P

a myslisz że z zarobkami 1750 to dostanie taki kredyt...

Tak myślałam, że nic z tego :O

hannnna a w jakim banku , np?

dadzą 100tys bez pytania na co, ale do tego trzeba miec zarobki pięc razy takie jak Ty

JESTEM NIEZALEZNYM DORADCA.MYSLE ZE MOZNA COS ZROBIC.PISZ DO MNIE aga-kredyt@o2.pl

czy twoja umowa jest na czas okreslony czy nieokreslony? rodzice z jakiego tytułu maja dochód i w jakim sa wieku i czy mogli by byc wspołkredytobiorcami skoro moga spłacac połowe ?:)

autorka napisała , ze chce te 100tyś żeby sobie to wpłacić na konto i żeby tak leżało... ja tego nie rozumiem :o

ja też tego nie rozumiem :O Gdzie tu sens i logika??? Przecież spłaci 2x tyle co wzięła. A czy z lokaty tyla jej się nazbiera?? zwariowała

konsumpcyjny, bo ona nie ma żadnych nieruchomości, to w życiu nie znajdzie takiej lokaty żaby oprocentowanie było wyższe niz oprocentowanie kredytu... gdyby chociaz miała w planach kupienie jakiegoś mieszkania pod wynajem no to wtedy ok, ale tak brac żeby sobie leżało (a nie wygląda mi na taką co zna się na giełdzie żeby inwestować te pieniądze) to jest totalny bezsens

Oj teoretyzowałam. Nie chcę po prostu siedziec bezczynnie, nie stac mnie na mieszkanie i z rodzicami juz mam dość czasami. Sama nie wiem co robić :O Wyć mi się chce jak widze, ze wszyscy mają swoje mieskzania a ja sama i nie mam jak. Rodzice razem mają jakies 4.000. Umowe mam na czas nieokreślony i pracy jestem pewna na 100% do końca życia chyba, tylko te zarobki :O

Dobra juz dzieki za wszystkie ironie i wypowiedzi na temat, tak tylko spytałam.

dodam tylko ze jezeli rodzice zgodza sie byc wspołkredytobiorcami to bedzie zdolnosc :)

komu doradzasz!!!! chcesz ją i jeszcze jej rodziców wpakowac w taki kredyt po to żeby ta kasa sobie potem lezała na koncie i traciła na wartości??? niezły z ciebie doradca... :o

a co cie to obchodzi co ona z kasa zrobi?? jak chce niech sobie i w skarpecie trzyma to nie twoja sprawa :P

nie sa takimi idiotami ja hannnna i autorka na 100% kredytu nie dostanie...

sama jestes idiotka oczywiscie ze moze dostac kredyt :P I faktycznie my w banku nie jestesmy idiotami :P

dostanie takie oprocentowanie, ze jej bokiem ten kredyt wyjdzie, ale ty głupia pindo doradzasz bo potem masz od takich naiwniaków jak autorka premie... :o