Wasze najśmiesznieszne sytuacje

Wasze najśmiesznieszne sytuacje

Trochę to śmieszne, a trochę głupie... Kiedyś, gdy byłam z chlopakiem i kolezanka na wegrzech oparłam się o umywalkę i się urwała...

kiedys przyjechał do nas facet i pyta jak mi sie podoba strona internetowa powiatu (w której jest tez nasza reklama) a ja mu że do luftu i ze co za pacan ja robił ,że powinno być tak i tak..... Po jakimś czasie zagladam na strone , a tam zmiany -okazało sie ,że to był człowiek ,który tę stronkę robił ... Mąż mnie uświadomił .... Ale mi sie głupio zrobiło.... :-0

w sklepie-fiuta!Chciało bobo-fruta.

normalnie kurwa tarzam się ze smiechu

Ja kiedys zamiast "długi jaś" (taka guma rozpuszczalna do zucia) powiedzialam "poprosze szybkiego billa". Dopiero jakzobaczylam jej wzrok to sie kapnelam co ja powiedzialam

Opisywałem juz nas swoich topikach.

jak piszę na kafe na pomarańczowo i nikt mnie nie poznaje :P

"jak piszę na kafe na pomarańczowo i nikt mnie nie poznaje" Faktycznie smieszne aż oplułam monitor. :P

:P

a moja corka przez okolo miesiac czasu mowila,ze \'jebie\' zamiast wieje,nie moglismy zalapac o co jej chodzi i tak paplala na przystanku,spacerze itd.straszny wstyd!

to do nas telefon z tv: witam , czy u was na polu sa bizony? -tak... - czy moglibyśmy przyjechać je sfilmować? -ocztwiście , zapraszam - a prosze mi powiedzieć czy są niebezpieczne? - nie , jeśli sie odpowiednio do nich podchodzi.... Rozmowa trwała jeszcze pare minut po czym pytanie pani z tv: -a duże to stado? - ???????????? okazało sie że ktoś kto był u nas pochwałił sie że jeżdził na bizonach , ale nie powiedział ,że chodziło o kombajny ....

ja pewnego razu z waznej klasowki w liceum dostalem 1 i bylem troche zdolowany na przerwie po lekcji poszedlem do sklepiku napic sie kupilem tymbarka, na kapslu pisalo: "LEPIEJ BYC NIE MOGLO"

Ja bedąc kiedyś na wycieczce szkolne w 5cio gwiazdkowym hotelu,zachcialo mi sie siku,prawie wychodziliśmy z hotelu wiec poszłam jeszcze do wc,wygłupiałam sie z koleżanką i wyrwałysmy ze ściany pojemnik na mydło,rozwalił sie na małe kawalki a my uciekłysmy :p

a wiec kiedys jak sie mialo naście lat to sie codziennie winko piło i to takie najtansze z kartona( o blech),ale z kasa bylo cienko i tak siedzimy ja z moja psiapsiolka i jeszcze paru kumpli i robimy zrzute na wino ,ale za malo...no i dumamy skąd by tu wziąć kase...w koncu moja kolezanka udumala,ze jej dziadek ma w piwnicy swojskie winko na spirytusiku i ze tam jest takie okienko do piwnicy ktore latwo wyjąć i ze mozna by sie po nie wkraść,ciemno juz bylo i kolezanka stwierdzila ze dziadek juz dawno tnie komara no to my calą bandą lecim do niego :D okienko wyjęlismy no i ze ja najmniejsza i najchudsza to mi kazali tam wejść. ciemno tam jak u murzyna w dupie,kolezanka jakos mnie probowala naprowadzic, ja przyświecalam troche komórką,ale nic nie bylo widać. w koncu trafilam na jakąs pólkę, macam i są jakieś butelki,coś tam w nich chlupie,mysle pewnie to. wzięlam dwie butelki,troche tam poprzestawialam na tej polce,zeby dziadek sie nie skapnąl no i wydostalam sie z tej piwnicy, lecimy jak glupi z tymi butelkami do parku,szczęsliwi jak nie wiem co,otwieramy te "wino",a to byl jakiś sok buraczany na zupe czy nie wiem,ale dziwny mialo smak....ale zesmy sie tarzali ze smiechu :D a ja sie tak poświęcilam...to byly czasy.ahhhh:D

tera ja... dobre

na you tube są parodie bajki \"sąsiedzi\" kiedys impreza w chacie -jakieś 20 os. w tym dwóch księży , wchodzi mój 4-letni synek: wszyscy milkna , patrzą na niego -on taki herubinek : burza blond loków , wielkie niebieskie oczęta , niewinna minka i pyta: - mamo , mogę włączyć komputer i poppatrzeć na \"sąsiadów\"? -poczekaj syneczku ja ci włącze.... - nie ,nie, ja wiem ,że nie tych co \"pierdolą\" i mówią \"kurwa\' ...:-0

Dzisiaj sie niezle usmialem poniewaz bylem swiadkiem smiesznej sytuacji z udzialem rowerzystki. zauwazylem w oknie jadaca nastolatke rowerem widac bylo ze dopiero uczy sie jezdzic na dwoch kolkach juz myslalem ze walnie w znak stojacy przy chodniku ale minela go zjechala z chodnika i szurnela prosto w blotnista kaluze.... :-D. Jeszcze jak wstala zaczela wycierac spodnie i bluze ale i tak udupsana byla od gory do dolu tylko slad w blotku zostal to bylo smieszne na maxa.... .