Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość juhasowa ze wsi Kobyłczyki

boję się ciązy i porodu.panicznie

Polecane posty

Gość juhasowa ze wsi Kobyłczyki

ciągle o tym myślę. Ten strach, ból, lęk, odpowiedzialność. Strasznie panikuję(czy donoszę, czy dam rade, czy nie poronię, czy zdołam urodzic, czy dam radę bólom,czy udzwignę ten brzuch).panika w oczach.A lata lecą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to mozemy przybic piątkę. jestem w 13 tygodniu - mam taki spadek nastroju i doła ze chyba sie wykończe - wszystko ze strachu - siedze i wyje - co ja sobie zrobiłam......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juhasowa ze wsi Kobyłczyki
a ja sobie wyobrazam ze jestem w ciązy, chodze prosto,dotykam swój nabrzmiały od jedzenia brzuch, wstaję, chodzę jem i tez mówię'co ja zrobiłam", nie chcę, ...to straszne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie należy myśleć NEGATYWNIE! :) rozumiem że jest strach p5rzed nieznanym ale po co dołować się myślami typu ,,czy czasem nie poronie"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny, nie szalejcie!ty pierwsza-najpierw zaciąż bo to nie takie proste, a ciąża-no cóż da się przeżyć i poród też ty druga - też tak miałam, nie myśl o porodzie, olej to, natura ci pomoże i ludzie też, nie bedziesz sama ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wyobraźcie sobie że większej panikary niż ja w życiu nie spotkałam! a teraz - synek ma 3 m-ce i wszystko przeżyłam. Jak się kocha to wszystko inne się nie liczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a może czas do psychologa
bo to jakas obsesja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bo najważniejsze to nastawić się mocno psychicznie że będzie boleć a druga sprawa nie cackać się sama ze sobą tylko dać siebie wszystko by urodzić :) jeśl ito się połączy to będzie bez problemu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kroella Demon1
Juhasowa-No coz moge ci powiedziec jedynie to--JEDNA SIE NADAJE NA MATKE A DRUGA NIE:) Skoro niemasz instynktu macierzynskiego to lepiej zebys na sile sobie dzidziusia nierobila,nie dla kazdego jest dziecko pisane.Masz racje ,i ciaza i porod,to sprawa nie na zarty powazna,kazdy i ciaze i porod przechodzi inaczej,mimo to zawsze idzie z tym duzo poswiecenia z twojej strony i partnera rowniez.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o kurczeeee
ja zrobilam tak : chcialam dzidzie, zaszlam w ciaze, przecierpialam (bo nie jest to najfajniejszy stan), chociaz psychicznie druga polowe przebylam cudnie, nie czytalam nic , kompletnie nic o porodach (tylko te bardzo potrzebne informacje, ale zadnych opowiesci, wylaczylam sobie z mozgownicy ze porod boli a teraz trzy miesiace po porodzie powiem tak- ciaza pikus, porod [pikus (chociaz mialam ciezki zakonczony cesarka) ale ten pieprzony polog to moglby byc nam oszczedzony ( mowie tu o noszeniu kilka tygodni podpasek, odbiciu w lustrze i oponie na brzuchu- ktora dzieki bogu juz zgubilam) nbo i jeszcze u tych po cesarce dochodzi bol a dzidzie kocham na zycie i jeszcze raz bym dla niej to wszystko przeszla gdyby trzeba bylo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość każda się boi
Każda normalna kobitka boi się i ciąży, i porodu, i połogu. I tej wizji dziecka płaczącego 24 godziny na dobę. Ja zaniedbana, bez czasu na relaks, książkę, kąpiel i tylko to dziecko, mały terrorysta, któremu trzeba podporządkować wszystko. Brr.... Każda się boi, a już zwłaszcza przy pierwszej ciąży, tylko nie każda o tym mówi - taka jest prawa. Ale chęć posiadania dziecka, chęć dania nowego życia zwycięża w większości przypadków i nazywana jest instynktem macieżyńskim :) Ja bałam się porodu jak niczego w życiu, i nie zachodziłam w ciąże latami. Aż któregoś dnia po prostu wpadłam. Będzie co ma być. Jakoś miliony kobiet na przestrzeni milionów lat rodziły dzieci, a miały sto razy gorzej od nas - zero znieczuleń, badan prenatalnych i tak dalej, a jakoś gatunek ludzki przetrwał :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upupupup
idzcie za mnie wyrwac 2 zeby to ja pojde urodzic za ktoras z was :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też miałam takie schizy...każdą drobnostka sie przejmowałam. Nie wychodziłam nawet na początku do miata żeby nie nawdychać się spalin, bo poronię...i choć ciążę miałam wymarzoną - zero komplikacji, żadnych mdłości, depresji, to wciąż się bałam o dzidziusia...to normalne..a poród??? Owszem boli, ale czym jest kilka godzin bólu w stosunku do całego życia!! A ten ból nie jest wcale taki straszny jak o nim niektórzy piszą...moze to głupie, ale ja na porodówce mówiłam sobie w myślach \"To nie jest ból - to tylko takie dziwne uczucie\" - i o dziwo pomagało. rodziłam 3 godzinki, z czego bolało 1,5! wiec jak widać nie jest tak źle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×