Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Marge_Simpson

Już nie jestem potrzebna...

Polecane posty

Od wtorku poszłam do pracy ( po macierzyńskim) z dzieckiem została teściowa. I co się okazało?? Że ona w domu u nas i sobie posprząta i poprasuje córci ciuszki i obiadek jej ugotuje....niby wszystko super;) czego jeszcze chcieć??? a jednak;/ mąż jak przychodzę z pracy z drugiej zmiany idzie do sypialni i nynusia... rano wstaje i ani cześć ani dzień dobry... przechodzi do dużego pokoju... jak wstaję z córką i idziemy do niego to przez chwilkę posiedzi z nami (lecz przy kompie) i zaraz zabiera córkę znowu do sypialni i tam ogląda z nią bajki, usypia później...nawet ze mną nie rozmawia! Jak dziś mała zakwękała coś to zmierzył mnie wzrokiem jakbym jej krzywdę zrobiła:( Zapytałam się czy zrobić mu obiad...to powiedział,że nie...mama zrobi;( dwa dni w pracy a dom mi się przewrócił do góry nogami;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cccccccccccccccccccccccc
A może teściowa jakiś głupot męzowi nagadała lub może ma kogoś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kathy78
porozmawiaj o tym z mezem.. my ci duzo nie pomozemy, mozemy tylko "gdybac"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem:( zauważyłam tylko ,że mąż z teściową zaczynają wprowadzać jakieś nowe zasady u mnie w domu! a to kapanie o 20 a nie o 19... karmienia inaczej...wczoraj teściowa zrobiła małej zupkę...to już dziś dzwoniła,że nie można jej zupek dawać więcej niż dwa razy w tygodniu... no i w ogóle zaczyna się rządzić;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
właśnie chodzi o to,że on nie rozmawia ze mną! jak się pytam co się dzieje i czy jest zły (choć nie wiem o co) to się tylko krzywo ma nie patrzy i nic:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cccccccccccccccccccccccc
To muśisz porozmawiać z mężem (ale znając życie facet nie będzie chciał rozmawiać ze swoją matka) tak więc Tobie zostanie rozmowa z teściową.Lepiej wcześniej niż póxniej bo im dłużej będziesz czekała to gorzej.Zrobi się chora sytuacja i jedyną osobą która będzie tu cierpieć będziesz Ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cccccccccccccccccccccccc
czyli widać że matka ustawia swoje syna przeciwko Tobie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak teraz nie porozstawiasz towarzystwa po swojemu,to skończy się tym że panią Twojego domu zostanie teściowa. A tak swoją drogą, dlaczego one wszystkie są takie podłe...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no mój dom.... ale cholera widzę,że zaczyna się robić tu chora sytuacja:/ z teściową nie będę gadać bo nie raz już coś jej mówiłam,że jest tak czy tak ...a ona nie wierzy w to co mówię i śmieje się,że to jakieś bajki opowiadam:/ jak jej mówię, jak jej synek się zachowuje to ona mówi,że u niej w domu tak nie było:/ więc tu po prosty legnę:/ a on? zachowuje się tak jakby mnie karał za to,że nie dostał już kilka dni:( ale jak tu mieć ochotę na igraszki skoro takie zachowanie? On twierdzi,że cały dzień może mnie besztać a wieczorem czy kiedy on chce z uśmiechem na ustach mu dać:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a po drugie JA NIE MAM Z KIM ZOSTAWIć DZIECKA! Moja mama pracuje na dwa etaty,żeby utrzymać swoją rodzinkę i jeszcze teraz po raz drugi zostanie babcią, więc naprawdę nie ma nawet czasu wpaść na chwilkę do nas:( a teściowa nie pracuje.... tylko cholera bruździć zaczyna:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bym tesciowa wyrzucila i nie chciala od niej pomocy :O Nie moze ci dziecka pilnowac kto inny? np twoja mama albo jakas ciotka? Ja mojej tesciowej caly czas pokazywalam ze jej zdanie sie nie liczy i ze w moim domu panuja moje zasady a jak cos z robila po swojemu to zawsze ja zjebalam. nie mozesz sie dac!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeszcze trochę to
potrwa to i dziecko zacznie nastawiać przeciwko tobie...bo teściowa się nie zmieni...a nie możecie znaleźć niani?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak zadrę z teściami to i z mężem:/ to dopiero teraz wyszło,że to chorzy ludzie:/ oni to tłumaczą,że sa baaardzooo zżyci:/ ale oni tylko wszystkimi chcą rządzić i każdemu mówić co ma robić i jak:/ mój dom- moje zasady! i tak było! od wtorku jak mnie nie ma zaczyna się zmieniać:/ u nich tylko oni się liczą....ja i moja rodzina to "biedaki" więc ich znanie ( i moje) się nie liczy:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co z twoja mama nie może ona przyjśc i posiedzieć z dzieckiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na nianię mnie nie stać:( córa ma 4,5 miesiąca i nawet bałabym się ją zostawić z obca osobą ( ona nie lubi obcych) . Wróciłam do pracy bo niestety męża pensja nie starczała, a moja (sama podstawa) to było za mało. Teściowie dodawali kasę .... no i ja musiałam wrócić, żeby nie słuchać ile to tatuś męża wydał dziś na dziecko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co za chora sytuacja...
niech Twój mąż się określi co dla niego jest najważniejsze, czy jego własna rodzina czy mamusia... szczerze mówiąc troche ciemno to widzę, jeżeli facet nie przejrzy na oczy i nie będzie trzymać Twojej strony...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cccccccccccccccccccccccccccc
Przykro to stwierdzić ale jeszcze troche sama będziesz temu wszystkiem winna!!!! Chcesz milczeć to milcz ale to wiąże się z chorą sytuacją niż masz teraz. Ja również mam dziecko i kocham je ponad życie ale w takiej sytuacji wolałabym dać do żłobka lub poszukać dobrej niani nawet jeśli miałabym więcej niż wypłaty oddać obcej kobiecie.Miałabym wtedy świety spokój!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w czas kiedy byłam w domu wszystko było fajnie-tak jak ma być! i mąż normalnie się zachowywał... no prawie ale to inny temat:D nie rozumiem:( dwa dni i taka zmiana:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cccccccccccccccccccccccccccc
Mąz musi odciąć pępowine z mamuśią jeśli on tego nie zrobi zrób to Ty :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to mu powiedz że pracujesz bo musisz,ponieważ on za mało zarabia,a jak teściowa dędzie wprowadzać swoje zasady to zrezygnujesz z pracy i tyle.Postrasz ich jakoś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehehe.... no teściowa jak teściowa:/ krwi nie raz napsuła...duuuuuużo by tu pisać:/ ale zawsze mi się udawało postawić na swoim i swoje trzymać. mąż też nie raz jej sie postawił! a te DWA cholerne dni... a co dalej?? nie wiem nawet co myśleć:( a strachy,że się zwolnię i będę w domu nie działają:( odpowiedź jest taka:"to się zwolnij... nie znajdziesz pracy za taką płacę nigdzie... no i gadania jest tyle,że nie starczyłoby stron w necie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ** ** ** ** ** *** *** *** ***
to nie jest problem tego że poszłaś do pracy...to jest większy problem układów panujących w Twojej rodzinie, a w obecnej sytuacji one tylko się uwypukliły. wybrałaś sobie na życie maminsynka, zrobiliście dziecko wtedy gdy nie było was na nie stać (bo nie stać was na nianię ani na twoje nie pracowanie) to teraz cierp. teściowa ma wybór albo wam dziecko bujać, albo kasę dawać, albo patrzeć jak głodem przymieracie...zapewne jest zachwycona waszym radzeniem sobie w życiu. najpierw się usamodzielnijcie, a później płacz na teściową....która traktuje was tak jak się zachowujecie czyli jak dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chwila:/ nie przymieramy głodem:/ a ni nic z tych rzeczy:/ nie ja jedna i nie ostatnia wróciłam do pracy po macierzyńskim bo niestety kasy bark:/ niestety w Polsce jedna pensja już nie wystarcza! Odpowiedzialna i samodzielna już dawno jestem i nie mów mi jakiś dziwnych zdań:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marge - to zawsze będą cięzkie sytuacji bo jesteś niestety między młotem i kowadłem, z jednej strony mąż którego kochasz a z drógiej teściowa i jak widać z tego co piszesz nie oddcięta jeszcze pępowina :(:(:(:( mam nadzieje ze mąż w końcu stanie za swoją rodziną czyli Tobą i dzieckiem, a swoją mamę będzie szanował ale nie dopuszcał do kwestii decyzyjnych w Waszym domu - pozdrawiam i życze powodzenie :):):):):):):) pamiętaj to nie Ty jesteś nie potrzebna czy zła tylko ta kobieta która bezczelnie ingeruje w Wasze życie :(:(:(:( TRZYMAJ SIĘ !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×