Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość NIkola000

PORÓD JAK AMPUTACJA KOŃCZYNY????

Polecane posty

Gość ja mialam
amputowanego najmniejszego palca u reki sama amputacja to pestka bo sie dostaje znieczulenie miejscowe.Gorzej jest pozniej jak znieczulenie przechodzi a rana boli min.miesiac.Zdecydowanie wole rodzic raz dwa i pozniej ma sie spokoj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do ja miałam - dostaje sie znieczulenie jak amputacja jest planowana :) Ja miałam wypadek i to była inna bajka. Ale potwierdzam ze ból przychodzi później. Jednak poród był dla mnie boleśniejszy dużo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuuuppppssss
nie mialam amputowanej konczyny wiec nie porownam...;) ale porod to naprawde baaardzo bolesne przezycie, zreszta wyobraz sobie jak musi bolec skoro samego naciecia w tak delikatnym miejscu jak krocze sie w ogole nie czuje??? ja poczulam tylko zimne ostrze i pozniej fale ciepla kiedy krew wyplynela....ecchhh moj maly bedzie jedynakiem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nawet nie wiem w którym momencie byłam nacięta, absolutnie nic nie czułam :) Za to rana po nacięciu długo sie goiła. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krotochwila
No dziewczyny, może znieczulenie z.o.o. lub podpajęczynkowe nie jest w naszym kraju powszechne, ale jest coraz wiecej prywatnych klinik w kraju, gdzie można rodzić naturalnie ze znieczuleniem(poród jest refundowany przez NFZ). Moze zamiast bać się na zapas, warto zaplanować sobie taki poród? Nawet jak drogo wychodzi lepiej oszczędzić na drogich wózkach i innych gadżetach a wspomnienie z narodzin swojego dziecka mieć miłe??? Ja rodziłam naturalnie bez znieczulenia i ze znieczuleniem po raz drugi i powiem Wam- tak ( ze znieczuleniem) to mogę urodzić nawet piątkę dzieci!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi nic nie amputowali i lepiej aby i w przyszlosci nie. Co do porodu, to bole mialam od niedzieli wieczorem. Bolalo okropnie, tak ze cala noc nie spalam, bo nie bylam w stanie sie polozyc. To byly bole co 10 min. Caly poniedzialek wylam. Ale juz o 21 dostalam epidural i gaz . Niestety epidural nie dzialal po lewej stronie mego ciala, wiec w tych momentach bardzo bolalo. Dostawalam konskie dawki. I synek urodzil sie w nocy z pon na wt. Rodzilam w anglii, wiec przeciwbolowe byly darmowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wniosek z topiku ...
... tylko cesarka na życzenie, nie ma chooja we wsi :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pewnie ten artykuł pisał facet który ani nie rodził (bo jak:D) ani nie miał nic amputowanego. Jeśli chodzi o ból przy "wychodzeniu dziecka" to ja nic nie czułam. Najgorsze byly skurcze od przebicia pęcherza płodowego, ale na szczęście trwały tylko godzinke, która zleciała mi jak 15 minut bo był przy mnie mój chłopak. Żałuje tylko dwóch rzeczy: że trafiłam na głupie położne które nawet nie wiedziały że dzidzi jest małe i jak każdą pierworódke nacięły mnie (nie wspominając o tym że sama głupia pipa naciągała mi tak wcześniej skóre że spokojnie by sie główka zmieściła i jakoś wtedy nie pękłam) i że wcześniej nie wiedziałam jaki to rodzaj bólu i troche spanikowałam, więc mówie wszystkim, to jest tak jakby Was coś od środka rozrywało (przynajmniej ja tak miałam, przy skurczach)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A moze w tym artykule mieli na mysli bole fantomowe po amputacji konczyny?? Bo one moga bolec pierunsko. I podobne troszke do skurczow, tylko krotsze - przeszywajace, ze az spinasz cale cialo i zaciskasz zeby, zeby nie jeczec i marzysz, zeby przeszly jak najszybciej... A trwaja jak porod ;) pare godzin lub pare dni :O Moj maz miewa. Dodam, ze zeby leczy bez znieczulenia, bo to dla niego pestka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dominika 1988
jak to czytam to robi mi się ...... szkoda mówić. Ja jeszcze nie dawno też myślałam, że urodze sobie ładnego dzidziusia... Ale wiem jedno ze jestem naprawde nieodporna na ból. Zawsze byłam. jestem niestety bardzo wrażliwa emocjonalnie i gdybym miała przeżywać takie coś to skończyłoby się to dla mnie ciężką depresją i traumą na cale życie.... a u mnie w rodzinie porody są ciężkie i to bardzo... Może gdybym jeszcze miała pewność ze w tym szpitalu personel da mi wsparcie i bedzie ludzki ale wiem ze tak nie bedzie bede dla nich jak histeryczka... Wole adpotować. jest tyle dzieci które błagaja o normalna rodzine i przykleja sie do kazdego zeby je tylko zabral do siebie i pokochal. ja słuchalam koleżanki jak wspominala poród w polskich realiach to az jej łzy rozpaczy w oczach stawały i mówiła ze to trauma i upodlenie bo personel szpitala ma Cie głeboko w .... rodź szybko i wypad. Nic dziwnego że kobiety nie chcą zachodzić w kolejne ciąze, albo ze w ogóle nie chcą, nie dziwię sie, ja też nie chce. Tylko potem nie ma sie co dziwić jaki jest przyrost naturalny w Polsce:) A jak już zajde to trudno zapłace za prywatną klinikę nawet nie mysle o rodzeniu w szpitalach bo nie mam zamiaru przyplacic tego utrata zdrowia psychicznego i fizycznego....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SYŚKA2807
Owszem boli bardzo, naprawdę bardzo ale każda kobieta jest w stanie to wytrzymać trzeba mądrze przygotować się do porodu np. trzeba skupić się na przetrwaniu kolejnego skurczu a gdy już utrudniają rozmowę zastosować oddychanie kiedy się jeszcze da iść pod prysznic no i wyszukać sobie odpowiednią pozycję dla tych już najsilniejszych skurczy w pewnym momencie wydaje się że się nie wytrzyma i jest się bardzo zmęczoną. Myślę że tego bólu nie można z niczym porównać tak jak tej chwili kiedy już trzyma się w ramionach anioła :) nigdy nie byłam tak dumna jak wtedy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jddnnccccc nnnnnn
Oj już dajcie spokój.....boli baaaardzo rodziłam 17 godzin bóle krzyżowe ryczałam z bólu ale ani raz nie krzyknełam bo po co??? to i tak by mi nie pomogło, na sali porodowej mówiłam że więcej dzieci nie chcę mieć...a teraz marze o tym by Bóg dał mi możliwość urodzenia jeszcze jednego bobaska...:) O niczym innym nie myślę, ale niestety narazie nie mogę i muszę poczekać:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×