nie radze sobie z zyciem ktos jeszcze?

nadszedl wieczor... ja mimo wielu wysilkow nie zdarzylam wszystkiego zrobic na jutro :( mam dosc. jestem licealistka. kazda lekcja (dwa znienawidzone przedmioty) jest dla mnie stresem :( wysiadam...

poprostu juz zrezygnowalam z 2 pierwszych lekcji...wiem ze to bedzie tragiczne w skutkach ;/ ale tak strasznie sie boje tam isc =( nic nie umiem... nie rozuiem!!! moze jestem poprostu głupia! ale ja nie rozumiem wielu rzeczy :((

każdy kiedyś to przechodził.jak będziesz miała 2 razy więcej lat co w tej chwili-zaczniesz się z tego śmiać

Izunia, moze zle organizujesz sobie prace? Albo poszukaj pomocy w nauce, stres obniza mozliwosc nauczenia sie czegos nowego. Mozesz tez pogadac z psychologiem i poszukac przyczyn Twoich problemów.

tak... tylko ja sie srasznie boje isc na lekcje. do tego doszlo. nie pamietam juz kiedy spokojnie przespalam noc:(

moze smierc przez powieszenie za jaja rozwiaze sprawe?

Nie martw się, Izka. Też jestem licealistką i czasem przeżywam chwile zwątpienia (no wiesz, coś w stylu: "Trzeba było iść na krawcową albo fryzjerkę, te to mają mniej nauki, buuu..."), ale zawsze szybko mi przechodzi. Pomyśl sobie, że teraz musimy wkuwać, ale za to później będziemy miały lepiej niż ci wszyscy, którzy poszli na łatwiznę. Byle do matury, a na studiach to już lajcik :D. Głowa do góry!

leniwakotka no wlasnie stres..... dopiero co niedawno wyleczylam sie z objawow ostrej nerwicy :(( i strasznie sie boje ze znowu zacznie sie ze mna dziac cos nie dobrego.... boje sie lekcji :( wiemze jestem mniej zdolna od reszty ;/ bo doszlam z innej szkoly o znacznie nizszym poziomie... nauczycielka raktuje mnie jak ostatniego głąba:(

strach. lęk, potem wagary........ale do dzis z obrzydzeniem wspominam lata liceum

TEż sobie nie radzę z życiem, chyba popełnię samobójstwo tak to się skończy

Słodka_Narcyza dzieki , ja czesto mam chwile zwatpienia :/

ja tez sobie nie radze, jutro dwie pierwsze lekcje z 2b, potem najgorsze 45 minut z 3a i znów ten Jasiu Kowalski największa mądrala :( sprawdzian z 1c znow musze miec oczy dookoła głowy. Wracam do domu i tone w stertach tych niepoprawnie napisanych badziewi, i znow Jasiu napisze ze samiczka jest PUCI żeńskiej a ja znow jestem wystawic pałe temu cymbałowi :( przegrałam życie a mogłam zostac psycholoszką :(

Melduje się.

hehe:D nie chce dobijać, ale na studiach jest tysiac razy ciężej:D skąd ten stereotyp o lajtowych studiach?;-/

a ja mam jeszcze to zmartwienie ze nie dotrwam do studiow...bo sie nie zanosi... ;/

też sobie nie radzę...

przez lieum (teraz jestem w 2kl) nie chce mi sie zyc ogolnie idzie mi dobrze ale przez matmę wysiadam raz chcaialam sobie juz cos zrobic jak to sie wsszystko kulminuje nie daje rady nie jestes sama !!

ah dziekuje za pocieszenie ;/ w takim razieco ja tutaj robie ??

mata tragedia.... calkowite czary-mary. uwierzcie mi ze na kazdej lekcji jestem i nic nie wiem. NiC!!! toatlnie nic :( bagno...

ee nie sluchaj jej szkola sie wkoncu skonczy ! z jakkim przedmiotem nie razdisz sobie ?

mam tak samo ! :( jeszcze ta moja nauczycielka ;/ nic nie tlumaczy ylko zadanie zadanie widzisz jest juz kwiecien a ja mam nie zaliczony semstr i 3 jedynki ;(

i co sie przejmujesz.?NIe ma sensu , olej to i jakos bedzie.

--> życie jest dla radzących sobie Spadaj w podskokach. Życie jest dla każdego kto żyje. :o

wiesz, ja tez wspominam matme w liceum jak jeden wielki koszmar...a teraz pracuje w takim zawodzie, ktory wymaga znajomosci matematyki(co prawda finansowej, ale jednak) i dobrze sobie radze. :) moze idz na jakies korki?

tez tak mysle ostani raz chcialam sobie cos zrobic no nie tylko przez szkole ale ogolnie .. nie mialam sil .. wstalam i cieszylam sie ze jednak zyje ze sie nie poddalam wkoncu jakos to bedzie jeszcze tyle dobrego moze sie zdarzyc

A Ty co robisz w tym temacie ? Ty sobie radzisz z życiem!

korki korkami staraj sie opanowac stres ! i moze idz do pedagog szkolnej ona musi Ci pomoc

Tytułem topiku jest { nie radze sobie z zyciem ktos jeszcze? } Więc się zameldowałem. Czy coś robię... no.. unikam go.. :o