Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Stefan Gitara

dziewczyna...problem... co zrobic?

Polecane posty

Gość perhonen
Stefan, nie denerwuj się tak :) Moim skromnym zdaniem dziewczyna jest szczera od początku do końca, nic ją do byłego nie ciągnie, po prostu nie chce mu cierpień zadawać. Czy to ona z nim skończyła? Jeżeli tak, jeżeli przez następne 5 miesięcy nie wróciła do niego, a później zaczęła spotykać się z Tobą, to znaczy, że nie ciągnie jej do niego. Ale skoro uważa, że to dobry człowiek blablabla, a ona go rzuciła, to pewnie czuje się trochę winna i nie chce go przygnębiać ponownie pokazując się z Tobą. Ale nie bierz tego jakoś specjalnie do siebie. Idźcie tam razem, ale nie rób z tej sprawy jakiegoś dramatu, nie popadaj tu w jakieś paranoje, że się wszystko sypie! No co Ty! Mówię to, bo poniekąd rozumiem Twoją dziewczynę. Ja też miałam przez rok bardzo dobrego faceta, oj, nieba by mi przychylił, bardzo go cenię do tej pory, życzę mu szczęścia i nadal uważam, że jest super ale nie dla mnie. Ale on tak cierpiał po naszym rozstaniu, często w rozmowach do tego nawiązuje, że jak on mnie pyta, czy się z kimś spotykam itp., to ja się nie przyznaję! Sytuacja jest taka, że on mnie nie spotka, więc odpadają mi dylematy jakie ma Twoja dziewczyna, czy pokazywać mu się z obecnym czy nie. Co innego jest w stosunku do byłych, którzy byli dupkami, albo mnie zostawili, oj, wtedy sama będę im się pchać przed oczy z nowym :D Więc ja myślę, że to wszystko przez to, że ona uważa go za dobrego człowieka i nie ma sumienia męczyć go widokiem siebie z kimś innym. Spoko, idźcie normalnie, będzie jej trochę ciężko na tym spotkaniu, ale przeżyje, a Ty się nie martw, bo nie ma czym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziekuje wam wszystkim za rady i podniesienie na duchu. ogolnie troche zabolalo to wczoraj bo przeciez jestem ja czy on! Wczoraj zreszta gadalem z jej kuzynka i powiedziala tak samo jak Perhonen. Staram sie o tym nie myslec , ale faktem jest to ze troszke jak pomysle jestem smutny! Nie gra mi to ze moze isc obejrzec jego mieszkanie... poprostu czuje w tym jego podstep, a dowiedzialem sie ze strasznie jest za nia. Fakt ze raczej dla niej zamkniety temat, ale wiadomo co ja sobie pozniej wkrecam. Jak tak sobie gadamy to widac ze sprawa bylych nie stanowi dla niej problemu. Moze gadac i gadac... szanuje jej szczerosc, choc troszeczke boli, ale z drugiej strony bylo wiec co ukrywac. Przynajmniej ja tez moge smialo mowic, choc jakos tak nie czuje tego by wszystko powiedziec jak bylo... a jest cco przez 5 lat. Wczoraj picie sie udalo, nie bylo tego goscia - jego sprawa. Ogolnie troche sie spilismy i bylo siesznie. Naprawde w niej jest pozytywne to ze okazuje mi to co czuje! krotko sie spotykamy ale z tego co obserwuje z jednej i drugiej strony jest naprawde ciekawie:) wiec sie zastanawiam co moge jej powiedziec milego co jej znow pokaze jak mi zalezy, ale nie takiego ze moze sie przestraszyc:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o orinoko
dobrze ze ok, szkoda ze bylego nie bylo bo wtedy bo juz wogole dal sobie spokoj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SKARPETTI
I DOBRZE ZE JEGO TAM NIE BYLO NIECH SPADA TO TY MASZ PIERWSZENSTWO ZEBY ZE SWOJA DZIEWCZYNA TAM BYC.CO DO TEGO MIESZKANIA TO NA SAMA MYSL MAM NERWY PO CO TWOJA DZIEWCZYNA CHCE TAM ISC,NIE POZWOL NA TO.ALBO WYMYSL COS ZEBY POCZULA SIE O CIEBIE ZAZDROSNA MOZE ZE JAKAS KOLEZANKA PROSI CIE CZY BYS JEJ MOGL POMOC PRZY WYBORZE PLYTEK NIE WIEM COS NA CZYM SIE ZNASZ CZY ZEBYS JEJ POMOGL PRZY KOMPIE I MOZE WTEDY POCZUJE JAK TO JEST ONA W DOMU A TY NIBY U INNEJ LASKI MOZE JA RUSZY SUMIENIE ZE TY SIE TAK PODLE CZUJESZ JAK ONA GADA I TROSZCZY SIE O BYLEGO POWODZENIA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czy pojdzie nie wiem, ale mam nadzieje ze mnie rozumie. Ona go zna kilka lat i moze poprostu rzeczywiscie traktuje jako kolege ale jej glupio ze mialby ja ogladac z kims... nei wiem, dla mnie i tak dziwne. gadalem z nia o tym i powiedziala to co napisalem wyzej.. ze poprstu by sie glupio czula on tak samo. On niby strasznie za nia, wiec by to mogl zle wygladac itd. male jak dla mnei argumenty... powiedzialem ze w takiej sytuacji jak by on byl i ona sama to by mi bylo bardzo smutno... ale jakos nic z tego nie wyniklo! ja jestem tak w niej zakochany.. ze nawet jakos nie umiem o to byc zly, wypominac! Wiem ze samo to wszystko ma sie rozwinac... ale naprawde nie sadzilem ze tak mozna sie zakochac. Nie mowiac jak dla niej ja sie zmienilem... i ile zmienilem swoich nawykow... wiecie ja musze isc do bylej jeszcze z kluczami od chaty i powiem o tym. Tylko czy gdy pojde to ona nie odbierze tego ze nie mam nic przeciwko gdy z tamtym pajacem sie spotka?? kurde.. ta rzecz mnie troszke wkurza i troche po glowie chodzi.. Mimo ze widac po niej ze jestem dla niej wazny.. to sa malutkie chwile malego dolka gdzie znow sobie przypominam to wszystko. ja poprostu moze za bardzo wszystko biore do siebie... co to za facet:):) wczoraj ogladalem u niej w chacie album i byly zdjecia z bylym... hm.. troche jak ogladalem to wiadomo, ale co mam wyciagnac i podrzec?:) tak samo ja mam takie albumy.. a skoro ona mi pokazuje swoje z nim to ja tym bardziej nie bede wyrzucal tego co mam... bo i po co... jakas mimo wszystko pamiatka.. choc szczerze dla mnie bez wspomnien, nie musialbym miec...! szanuje napewno jej szczerosc! A nie moge za duzo sie wkurzac i dolowac.. bo w koncu przyjdzie taki dzien ze ta szczerosc dla mojego dobra uleci... ona ma asa w rekawie.. bo widzi jak mi zalezy... i tutaj dupa bo tez powinienem w niej wzbudzic mala zazdrosc.. ale nie potrafie, boje sie ze przez to ona albo sie zmieni albo mnie odpusci... ale kurde dziewczyny takiego slodkiego faceta to wy chyba tez nie trawicie tak do konca! pozdrawiam wszystkich zainteresowanych:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SKARPETTI
GLUPIA SPRAWA.NO WLASNIE JAK TY POJDZIESZ POMAGAC SWOJEJ BYLEJ CZY KOLEZANCE ZEBY WZBUDZIC JEJ ZAZDROSC TO MASZ RACJE SKUTEK MOZE BYC ODWROTNY.ONA POMYSLI ZE TAK MOZNA I JESTESCIE SUPER WYROZUMIALI I POMOCNI DLA BYLYCH I KOLEZANEK I SAMA ZACZNIE ROBIC TO CO TY CZYLI POMAGAC BIEDNEMU BYLEMU BO ON SKRZYWDZONY I SAMOTNY,I BLEDNE KOLO.TO JUZ LEPIEJ NIE ROB NIC MASZ RACJE,NIECH SIE WSZYSTKO TOCZY PO SWOJEMU TYLKO NIE USTEPUJ TAK JAKBY ZNOW MIALA BYC JAKAS IMPRA ZE ZOSTAJESZW DOMU,MASZ PRAWO BYC PRZY SWOJEJ DZIEWCZYNIE.DOBRZE BY BYLO RZEBYSCIE SIE KIEDYS SPOTKALI Z JEJ BYLYM CHOCBY W SKLEPIE TO SPOJRZYJ NA NIEGO TAK Z GORY NIECH WIE ZE NIE MA SZANS I BEDZIESZ O NIA WALCZYL,NIE DAJ SIE!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale jestem wkurwiony:( ten byly jest mechanikiem i jej cos z autem sie dzieje i do mnie mowi: podjade do niego bo cos nie tak z samochodem, odrazu zobacze jak sobie zrobil chate... nei masz chyba nic przeciwko...? no co.. nic nie powiedzialem, bo juz po mojej minie powinna widziec ze jednak nie jest to dobrym pomyslem... :( poradzcie mi co mam zrobic bo naprawde sie gotouje we mnie, ale tez nei moge wyskoczyc o to niewiadomo jak.. czy ona tego nie rozumie, czy cos takiego jest dla niej normalne...? chciala isc sama bo niby on by sie glupio czul... a teraz gdy go odwiedzi on nie bedzie sie glupio czul ze znow ja zobaczy itd....??? denerwuje mnie ta sytuacja bardzo mocno... choc oczywiscie szacunek za szczerosc...! ja musze bylem rzeczy zwrocic i zaniose je w sobote, zobacze co powie...! SKARPETTI: wlasnei sie boje tego ze ona zrobi zupelnie na odwrot, ale w tej sytuacji co jest chyba wiecej napieprzyc nie mozna... ja naprawde sie czuje dziwnie, smutno... wiem ze go zna pare dlugich lat jako kumpla.. ale kurde to juz sie nie powinno tak liczyc. a ogolnie z jej strony jest tak ze widze ze bardzo jej zalezy... ale skad te glupie pomysly?? ja chce tylko byc kochany i nie chce zazdrosci czy to tak trudno zrozumiec :((( SKARPETTI: moze dasz jakas rade co z tym zrobic bo przeciez do cholery ona ledwo co go widziala... a z tym samochodem, szkoda ze nawet mi sie nie pyta czy zobaczyc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kopnij ją w dupę
i nie przejmuj. Laska ewidentnie coś kręci. Najpiejw impreza a teraz jakieś problemy z samochodem i nagle okazuje się, że jest jedynym mechanikiem w okolicy? Wolne żarty. Ty chyba poprostu przestałeś jej pasować (albo mija jej wstępne zauroczenie) i stopniowo usuwa Cię ze swojego życia. Sam to kiedyś przerabiałem. Zaraz pojawi się następna awaria, tym razem wymagająca częstszych wizyt (dla wyregulowania czegośtam), potem kilka innych imprez, na których będzie on (więc Ty nie będziesz mógł iść, bo on by się źle bawił), dalej brak czasu na spotkania (klub szachoway, kurs tańca albo nowe koleżanki, których Ty oczywiście nie znasz, więc nie ma sensu abyś w tych spotkaniach uczestniczył) itp. itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no moze tak byc wiem wiem:( powiem tak, dzis pod jej nieobecnosc zrobilem rentgena komorkowego, wiem ze nie powinienem ale niestety wiedzialem ze on duzo mi powie... a to teraz wazne! wiec, to co mowila to tak samo jest napisane. Nic jakiegos takiego milszego a normalne krotkie esy, troszke mi z tego powodu lepiej, co nie oznacza ze dobrze... skoro sie do tego pedala odzywa:( dzis niestety jestem smutny caly dzien i troszke mi to w glowie siedzi... zobaczymy jak bedzie, wierze ze dobrze... ale tak jak wszyscy mi mowia.. czas pokaze i sam naznaczy wszystko.... a szkoda jak nie wyjdzie, bo gdyby nie to , to nie spotkalem wspanialszej kobiety w swoim zyciu i smialo moge powiedziec ze ten czas jest moim najcudowniejszym jaki moze byc... ale dosyc zwierzen:) musze obserowwac i byc czujny... dzis jeszcze jedna mala rzecz wynikla ale nie chce o tym pisac, bo nie chce wracac i myslec... w kazdymbadz razie tez o niej poiwedziala wiec niby w stosunku do mnie fair! Kopnij ją w dupę: dobrze piszesz, ale ja jeszcze chce zobaczyc, bo moze za duzo sobie wkrecam.., w wekend do bylej sie przejde z ciuchami zobaczymy co na to powie. jesli bedzie smutna wtedy jej wygarne te rzeczy, ale znajac zycie nic jej to nie ruszy... coz.. jak mija zauroczenie.. to szkoda ze nic wiecej nie poczula... mam tylko nadzieje ze to szczerze powie, bo ja naprawde sie rozkleję ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
piszesz ze mija w niej zauroczenie, i wogole odsuwa mnie, ale jestem ciekawy dlaczego tak sie nie kryje przy rodzicach, rodzinie, kolezankach z uczuciem do mnie? czy to gra, czy czegos takiego nei mozna grac? bo jakby chciala usunac.. to chyba, jednak byla by zimna troszke..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kompleks_____m
zgadzam sie z przedmowca....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Laska wyczuła to co Ci pisałem kiedys - że nie masz jajec... i zaczyna tęsknic za uroczą arogancją jej byłego... A Ty nadal jej pokazujesz, ze z jajami ostatni raz miałeś stycznosc w Wielkanoc... gdyby mi moja powiedziala, ze do byłego jedzie samochod naprawiac i mieszkanie oglądac, to by usłyszala, ze moze juz tam zostac, bo wracac nie ma po co.. Laska znalazla sobie Ciebie po to, by wzbudzic zazdrosc w bylym i tyle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ale po co by miala cos wzbudzac w bylym skoro on jest wolny i strasznie za nia? nie ma to sensu. i dlaczego jak ma mnie gdzies to tak pokazuje swoje uczucie? no jestem za mieki to fakt, ale z drugiej strony ja wychodze z zalozenia ze co ona chce to zrobi... a jak zaczne sie o cos stawiac to wszystko pozniej z dwoch stron na sile. a to ma byc jej decyzja i wybor!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SKARPETTI
STEFAN A JA SOBIE TAK MYSLE ZE MOZE TWOJA DZIEWCZYNA TAK NAPRAWDE CIE SPRAWDZA NA ILE CI NA NIEJ ZALEZY.PISZESZ ZE NIE LUBISZ SIE KLOCIC NIE LUBISZ JEJ OKAZYWAC ZAZDROSCI ,MOZE DLATEGO ZEBY NIE POMYSLALA ZE JEJ NIE UFASZ.OKEY DOBRY MASZ CHARAKTER TYLKO TAK POMYSL CO CZUJE TWOJA DZIEWCZYNA KIEDY MOWI SKOCZE DO NIEGO Z AUTEM I OD RAZU ZOBACZE JAK MIESZKA NIE MASZ NIC PRZECIWKO TEMU? A W TOBIE SIE BIEDAKU GOTUJE SZLAG CIE TRAFIA ALE NIC NIE MOWISZ ZEBY NIE BYLO KLOTNI.A JA BARDZO BYM CHCIALA ZEBYS TY POWIEDZIAL:TAK MAM COS PRZECIWKO TEMU ,KOCHAM CIE I NIE CHCE ZEBYS CHODZILA DO JAKIEGOS KOLESIA BO MNIE TO RANI.JA MOZE GLUPOTY PISZE ALE MOZE O TO CHODZI TWOJEJ DZIEWCZYNIE ZEBY TO USLYSZEC ZE CI NAPRAWDE NA NIEJ ZALEZY.NIE BADZ TAKI ZGODNY Z NIA BO TO CHYBA NIE SKUTKUJE,MOW OTWARCIE O TYM CO CZUJESZ,BO JESLI MILCZYSZ TO ONA MYSLI ZE TO CI NIE PRZESZKADZA.SPROBUJ JEJ POWIEDZIEC TAK MOZE WLASNIE NA TO CZEKA,JAK MYSLISZ.NAPISZ POTEM CZY SPROBUJESZ CZY TEZ JESTES FACETEM KTORY WSTYDZI SIE MOWIC O UCZUCIACH TAK WPROST?NAPISZ TEZ JAK TAM TA SPRAWA Z ODDANIEM RZECZY SWOJEJ BYLEJ.MAM NADZIEJE ZE TWOJA DZIEWCZYNE TO RUSZYLO.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stefan Gitatra
powiedzialem o wczoraj i przedwczoraj. pogadalem spokojnie o co mi chodzi, ona byla zdzwiona ze sie wczoraj nie sprzeciwilem. Wczoraj zreszta niby dlatego do neigo nie jechala bo widziala ze jestem smutny. powiedzialem ze mi to przeszkadza troche. ona powiedziala ze w odwrotnej sytuacji tez by nie zabronila... ale by byla smutna troche zazdrosna itd. wiec chyba jest ok:) odrazu mi lezej jak to powiedzialem. Fakt, ze facet ma byc facetem, ale prawda tez taka ze jesli jest zwiazek to dwie osoby powinny wiedziec jak sie zachowac. choc ona kiedys mi gadala ze musi czasem dostac mocnego "kopa w tylek" by sie obudzic. ale ogolnie jest super i z tego sie bardzo ciesze:) dlatego nie chce klotni, wsciekania sie itd. bo zalezy mi bardzo.. a chce dac z siebie wszystko pozytywne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z byla jej mowilem ze ide w sobote zaniesc ciuchy, ale powiedzialem ze nei dzwonie tylko zaniose bo nie chce mi sie na nia wpasc... bo to juz bylo po rozmowie.. niech widzi tez ze jednak ja nie chce spotkania. ale gdyby nie bylo dzisiejszej rozmowy poszedlbym w sobote do niej i napewno moja by chociaz lekko sie denerwowala... nei wierze ze nie.... czasami nie warto mowic niektorych rzeczy... jednak gdy sie powie jest naprawde zdecydowanie lepiej.. choc nigdy nie wiadomo jak ta druga osoba to odbierze i co pozniej bedzie myslec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nadal niczego nie rozumiesz... kobieta musi czuć męską dominacje... a tutaj to ona dominuje, dlatego woli wspomnkowy numerek z byłym niż z Tobą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ee, jak juz to chyba musibyc po rowno. I co majac kobiete tak jej bedziesz co chwila dominowal ze albo bedzie slaba psychicznie i nic nie powie albo szybko sie pozegna. juz cos takiego przerabialem i do pewnego czasu chodzila jak w zegarku...no wlasnie ale do czasu... wiec uwazam ze nie jest to rozwiazanie! jak juz to duzo rozmowy i szczerosci i wtedy no nie ma sily musi byc ok... no chyba ze jest nie dla mnie i tego tak nie odbierze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Doprawdy - u Ciebie jest inaczej, bo masz takiego Stefanka Gitarkę i to Ty dominujesz :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"ee, jak juz to chyba musibyc po rowno. I co majac kobiete tak jej bedziesz co chwila dominowal ze albo bedzie slaba psychicznie i nic nie powie albo szybko sie pozegna" :D:D jasne :D widac ile wiesz o kobietach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czy w lepszym - tego nie wiesz :P zwlaszcza, ze zakladasz iż za kilka lat go zmienisz:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
komiczne- nie zakładam tylko się liczę z taką ewentualnością:P a ty skąd wiesz co bedzie za parę lat? może będziesz latał za jakąs księżniczka błagał o rękę, może za rok bedziesz tatą bliźniaków?:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
akurat błagał nikogo nie będę, bo mam straszną alergie na błaganie... :) i oczywiscie nie mam pojęcia co będe robił za kilka lat, ale Ty napisalas to nieco w innym duchu - wyczulem tęsknote :P za wolnością

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
żeby ci zobrazowac twoją błędną interpretacje to: w twojej alergii też wyczuwam tęsknotę:/- bez sensu co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No a jeśli chodzi o wolność to mnie z partnerem żadne więzy z nie wiążą- to jest dobra wola moja i jego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×