Nadal go Kocham!! Pomóżcie mi Proszę ...

Wciąż kocham mojego byłego chłopaka, bez niego moje życie traci sens, cały czas myślę tylko o nim!! tak bardzo go kocham, że oddałabym za niego życie :( Nie moge spać ani jeść... On od naszego zerwania wogóle się do mnie nie odzywa, nie powie mi cześć..nic!!.. Chodziłam z nim tylko 1 miesiąc. To okropne!. Kiedy powiedział mi że ze mną zrywa i że to już koniec, czułam jak by ktoś wbił mi nóz w serce..Płakałam za nim dzień i noc, chodziłam nie wyspana i wogóle nie miałam po co z domu wychodzić..po prostu świat mi się zawalił :( Zrobiłabym wszystko żeby do mnie wrócił. Jak myślicie?? Nadal o niego walczyć? Czu to już nie ma sensu?? Piszcie bardzo mi pomożecie :)

nic nie doradze, bo sama jesstem wciaz rozbta i nie moge sie pozbierac:(

w klubie... ja chyba bede zmuszona zerwać z facetem któego kocham nad życie. po 2 latach bycia razem... nie dam rady :(

ja mam to samo i nie umiem sie wyleczyc mimo uplywu czasu

Proszę piszcie..

a co bylo powodem rozstania?

Lepiej mnie poderwać.

Ponad dwa lata temu, miałam to samo. Czas na to poradził. Ale było ciężko.

No właśnie nie wiem :( Było to tak: Najpierw byliśmy ze sobą jeden miesiąc, ale to przez tak krótki czas zdążyliśmy w sobie zakochać :(No i po 1miesiącu napisał mi esa, że to już koniec z nami, wtedy napisałam do niego dlaczego ze mną zrywa? a on mi potem nie odpisał i potem ani słowa się do mnie nie odzywał :( jak bym chociaż wiedziała dlaczego? no ale ja na prawdę nie wiem co takiego złego zrobiłam :( nawet się nie domyślam :(

Nie wnikając w szczególy, musisz przyjąc do wiadomości, że Ty mu się tak nie podobałaś, jak on Tobie. Miesiąc to mało, uległas zauroczeniu a nazywasz to miłością. Przeczekaj niedługo to minie. Nigdy nie biegaj za mężczyną, nie bądź nachalna, nie proś! O uczucia nie można prosić, nie można do nich zmusić i koniec! Zrób sobie jakąś przyjemność, wygadaj się komuś. :)

zerwal przez smsa bez podania przyczyny i jakiegokolwiek powodu? to gnojek ...zapomnij...pewnie inna spotkal...miesiac to bardzo malutko...zauroczylas sie....daj sobie czas...a sama stwierdzisz ze nie bylo sensu sie przejmowac kims kto nie umie wprost rozmawiac...

Nie przejmuj się tym, zajmij się istotnymi sprawami. Odbuduj swoje poczucie wartości i ciesz się, że masz z głowy nieodpowiedzialnego dzieciaka.

Zna czlowieka miesiac (o przepraszam, jeden miesiac), puscila mu kilka esemesow i juz wie, ze nie tylko ona sie w nim zakochala, ale i on w niej. To jakis zart. Uzywacie zbyt wielkich slow na okreslanie mlodzieczych, albo jak w tym przypadku dzieciecych, fascynacji. Teraz jestes na glodzie endomorfinowym i dlatego myslisz, ze swiat sie zawalil. Ale zapamietaj dokladnie jak sie teraz czujesz, bo za kilka tygodni bedziesz sie z tego smiala.

Na pewno macie rację!, ale ja na prawde go kocham i w nikim innym tak się nie zakochałam jak w nim, on mi się strasznie podoba! Ale i tak wiem, że z biegiem czasu mi minie to 'zauroczenie'... :(

:]

A ja proponuje nie budowac wiecej swojego swiata na zadnym facecie, to sie wiecej nie zawali. To po pierwsze. A po drugie - tak w ramach pocieszenia - nie martw sie, w liceum jest duzo innych ciekawszych chlopcow, milosci gimnazjalne mijaja najszybciej

Hmm odkrylam, ze to co powiedzialam, jest na tyle mądre, że dodam to do moich zasad! :D ;)