Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość 888f8f8ff

Czy byłyście dla jakiegoś mężczyzny miłością jego życia?

Polecane posty

Gość 888f8f8ff

Nie chodzi mi o to, jak wy to wspominacie, ale jak czujecie - w czyim życiu odcisnęłyście naprawdę duże piętno, takie że on do dziś o was myśli, nawet jeśli jest z inną? Nawet jeśli wy Go nie kochałyście? A może nadal jesteście z Nim i naprawdę wiecie że żadna kobieta przed wami albo ewentualnie po was nigdy nie wzbudzi w nim tak mocnych uczuć? (na marginesie - wyznania 16-latek które ze "swoim Misiem" są 2 miesiące się nie liczą)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjj88111
Mialam sporo chlopakow (co nie znaczy że z kazdym bylam w łóżku) i po kolei: - pierwszy mnie raczej nie pamieta, tak jak ja jego (nie poznalabym go na ulicy) - drugi też nie - trzeci raczej tez nie (ja go bardzo kochalam, on mnie nie tak mocno) - dla czwartego bylam bardzo wazna... ale też mi się wydaje że juz raczej mnie nie wspomina codziennie - w życiu piątego zrobilam prawdziwą rewolucję, mimo że minelo już 5 lat, on wciąż do mnie dzwoni - szósty zadzwonil do mnie po roku i powiedzial że nie potrafi ułożyć sobie życia, bo "żadna nie jest mną", wiec sądze że jestem wazna dla niego - siódmy nadal nie kocha i sądzę że nie pokocha tak już żadnej, czasami dzwoni i wyznaje mi coś... - ósmy... chyba juz o mnie nie wspomina - dziewiąty ma i miał obsesję na moim punkcie - obecnie jest dziesiąty i myślę że powoli zaczyna w taką obsesję wpadać... Słowem - myslę że niektórzy mężczyzni będą pamietac mnie do konca zycia. Mam w ogole "szczęście" do sytuacji że ex, o których prawie nie pamietam, dzwonią do mnie po wielu latach mowiąc że wciąz mnie kochają, że nie dają sobie rady, że szukają mnie w każdej napotkanej kobiecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kolorowa Parasolka
Mam za sobą jeden przelotny związek,nic poważnego-po prostu wspólne spędzanie czasu i dobra zabawa. Teraz jestem w drugim związku,już poważnym,jesteśmy razem 3 lata i zamierzamy sie pobrać i żyć wspólnie razem oraz być najszczęśliwszymi ludźmi na świecie:) Wiem,że ja jestem Jego Miłością Życia i On jest Moją:) Coś wspaniałego wiedzieć i czuć całą sobą że jest ktoś kto tak bardzo Cię kocha i tak bardzo pragnie spędzić z Tobą całe życie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×