dawno, dawno temu...

kiedy miałam jeszcze więcej rozumku niż obecnie Pewna Osoba raz na tydzień przysyłała mi na mój e-mail 1 wiersz. Jakie to było fajne... a ja zawsze opisywałam tej Osobie, co o nim myślę a w końcu już wiersze zaczęły być tak pełne opętania oraz samobójstwa, że stwierdziłam nie, nie, nieeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee! Też tak kiedyś mieliście?

ostatnio taki wysłałam: czy to zima czy wakacje jadam stolec na kolacje

Daję adres oraz odpowiadam na maile tylko osobom znajomym. Nie nazywam znajomymi osób które znam wyłącznie przez internet. Zatem niemożliwe żeby się tak zdarzyło. Ale różny spam może się trafić. Raz chcą ci powiększyć penisa, innym razem ślą łańcuszek, to i wiersz się może trafić. Mniej byłoby problemów gdyby takie bzdety traktować tak samo: do kosza i z głowy.