A moze zdrada?

Ostatnio pojawilo sie takie uczucie niepokoju...niepewnosci wrecz... czasami takiej, ktora nie pozwala spac po nocy,kiedy on akurat sie gdzies bawi. I ta zazdrosc...miejscami nawet chora, z Jego strony, daje do myslenia czy On przypadkiem nie mierzy mnie swoja miara, czy skoro zdarza mu sie mnie oskarzac, to nie oznacza, ze wlasnie On tak do konca nie jest w porzadku i w ten sposob sie chroni. Lubie czyste sytuacje, dlatego zapytalam wprost. Zaprzeczyl,ale ktory by sie przyznal? Mial powiedziec, tak masz racje zdradzam Cie? Rzadko mowi mi, ze mnie kocha. Ostatnio wrecz wcale. To boli. Bo potrzebuje i chce to slyszec. Nie za czesto, ale chce. Ktora nie chce? Wiec co zrobic, jak to sprawdzic, skoro rozmowa nie pomaga?

A moze dajesz mu jakies powody ze jest taki zazdrosny?Hmmm..........jesli jestes z nim dlugo po prostu pogadaj szczerze o tym co cie trapi szczerze,powiedz ze sie zmienil i ze chcialabys znac przyczyne....

Powody do zazdrosci.... Niby jakie? On jest zazdrosny o kazdego kto nawet sie na mnie spojrzy. Jak wczesniej napisalam to jest cos na ksztalt chorej zazdrosci. I rozmowa tu nie pomogla. Bo wydaje mi sie, ze i tak by sie nie przyznal.

jak mówisz, ale to chyba nie chodzi o odwrócenie uwagi, tylko wynika z tego, że osoby które są zazdrosne mają niskie poczucie własnej wartości i dzieki temu są skłonne się dowartosciowywać poprzez zdradę :( za fajnie to nie wygląda u Ciebie nie, wprost nie ma co pytać, ze świecą szukac takiego co się przyzna, zwłaszcza jak nie masz żadnych dowodów, jedynie domysły - nazwie od paranoiczek i tyle :P zacznij mu się baczniej przyglądać

Nie sadze zeby on byl osoba zakompleksiona, dusza towarzystwa raczej. zapytalam wprost czy powiedzialby mi gdyby mnie zdradzil, powiedzial, ze nie wie, bo nigdy sie nad tym nie zastanawial. Nie powiem, dalo mi to do myslenia.