Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Majika

Czy przebieracie się po północy?

Polecane posty

Mam pytanie, czy macie w planach przebierac sie po północy w inną sukienke niz ślubna? Nie mamy oczepin, wesele mniej wiecej do 3.00, mnie wydaje sie to bez sensu, ale jakie wy macie opinie na ten temat??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LILIPUTKA234234
To po co cały cyrk z kupnem sukni ślubnej jeśli będziesz ja mieć na sobie jedynie kilka godzin a potem po prostu będziesz wyglądać jak zwykły gość....dla mnie totalny bezsens!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na weselach na których ja
byłam panna młoda pzostawała w sukni slubnej do konca! dopiero na poprawinach dnia następnego miała inna kreację. mysle z enie po to sie wywała tyle kasy na slubna zeby po połnocy ja zmieniac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po to kupowac suknie
ktora zalozy sie raz w zyciu, zeby po polnocy sie przebrac?? Spotkalam sie z czyms takim. Niespecjalnie mi sie podobalo ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie też wydaje s ie to bez sensu, raz w życiu ubieram suknie to po to, zeby ją miec chociaż jedna noc, ale byłam na weselach, na których tak było...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mi by sie nawet nie chciało
tez sie spotkałam ale raczej to były snobistyczne panienki i kupowały 2 białe suknie slubne zeby sie pochwalic swoim bogactwem :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez bylam na takim weselu
ale w ogole mi sie to nie podoobalo. Chociaz oczywiscie nie skomentowalam. Nie moja sprawa ;) Wazne, zebys zrobila tak jak Ty chcesz ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie zamierzam się przebierać po północy, gdyż raz w życiu będę mieć założoną suknię ślubną, więc chcę się tym nacieszyć ... Te jedyne 18 godzin....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
NIE!!!!! Nie mam zamiaru się przebierać. A co! Taką piękną białą suknię będę miała na sobie tylko jeden jedyny raz. I mam zamiar snuć się w niej, dopóki nie padnę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiedyś się z tym spotykałam
teraz już nie. też uważam, że nie po to sie kupuje suknie aby się przebierać zaraz po północy. kiedyś byłam na weselu gdzie panna młoda po północy przedrała się w ... DRES! i to nie byle jaki! beżowy z brązowym wielkim znakiem i napisem na plecach OPEL! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja się przebieram
u nas jest taki zwyczaj, że po oczepinach panna się przebiera(po nocy poślubnej-po oczepinach zmywamy się na godzinę i to jest noc poślubna. wracam przebrana.dla mnie to nic dziwnego-z prowincji nie jestem, snobką też raczej nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o tak sie zmywacie na
noc poslubna? nie glupio wam, ze kazdy bedzie sobie myslał co teraz robicie i jak wrocicie to kazdy bedzie na was patrzyl z usmieszkiem co tez tam wyrabialicie? a zwlaszcza pijani spoceni faceci beda sie tak gapic... bleee... może pora zerwać tą tradycje! :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pozatym tak dziwnie
wiedziec ze ma sie godzine i trzeba wracac zamiast dalej sobie... lezec w lozeczku... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wwwwwwwwwwwwwwww
nie ma mowy. nie po to mam taką ładną kieckę.;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
według mnie jest to bez sensu. masz tylko jedną okazję żeby paradować jako najważniejsza osoba w białej kiecce i trzeba to wykorzystać na max.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coś jednak
Jedyne co warto zmienić to upoconą bieliznę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wcale nie głupio
w końcu jest się już małżeństwem, więc uśmieszki nic mnie nie interesują. a kiedy wasza noc poślubna-rano? po weselu???skąds się to wzięło chyba-noc poślubna. do pani, która czuje się najważniejsza jak paraduje w sukni-masz niskie poczucie własnej wartości-moja ważność nie zależy od jakiejś sukienki...ja też się przebieram ps. goście wiedzą, że państwo młodzi udają się na noc poślubną i za jakiś czas dołączą do gości-mówi o tym zespół na koniec oczepin-po to robi się oczepiny-żeby "wianek " zdjąć i potem już na "legalu" idzie się do łóżka. biala suknia jest zamieniana na inną, bo panna niejest już panna tylko pani i już nie jest niewinna. wychodzi dziewczyna-wraca kobieta... taki zwyczaj od kilkuset lat...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez macie problemy
chcecie to sie przebierajcie nie to nie wolny wybor a czy sie komus spodoba czy nie to nie wasz problem wiele rzeczy moze sie nie podobac ja sie przebralam ale gdzies tak po 3 godz a poprawin nie bylo tylko sniadanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myslalby kto ze
do slubu szla jako dziewica i dopiero po oczepinach traci dziewictwo. hehehehehe... dobre :D i pierwsze slysze o takiej tradycji... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taaa i czepiec na głowę
i obcięcie warkocza :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie spotkałam się nigdy z panną młodą, która by się przebierała ewentualnie na poprawiny był inny strój

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panieneczkom planującym
noc poślubną pomiędzy północą a pierwszą w nocy, polecam zabrać jeszcze korowód gości, by Was odprowadzili do łoża przy świetle pochodni, a po fakcie dumne zaprezentowanie prześcieradła ;) Skoro tak się powołujecie na odwieczne zwyczaje... :) Pomysł jest idiotyczny w dzisiejszych czasach i szczerze mówiąc nigdy nie słyszałam, by był praktykowany. Jeśli naprawdę jesteście dziewicami, to jeszcze można uznać tę szopkę ze znikaniem w sypialni i "traceniem wianka", choć uważam to za wystawianie intymności na pokaz. Jeśli natomiast wianek dawno straciłyście, to naprawdę ośmieszacie się. I jakim cudem można sprowadzić pierwszy raz do wymęczonej, jednej godziny pomiędzy wódką a tortem? :O A kiedy noc poślubna? Cóż, ja miałam następnej nocy, bo po powrocie z wesela po prostu padliśmy spać :) Noc poślubna to radość, a nie obowiązek na pokaz. No i podpisuję się pod poprzedniczkami - nie po to kupujemy piękną suknię, by ją zrzucać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wesele
Tradycja jak tradycja...Jak to o niej nie słyszałyście?? a "Wesela" Wyspiańskiego to nie czytałyście?? tam też młodzi po oczepinach szli na noc poślubną i zamiast wianka na głowę dziewczyny wkładano czepiec. Nie rozumiem czemu się tak dziwicie?? Po prostu w niektórych regionach się ta tradycja zachowała i już. Do autorki: Jeśli u Was jest taka tradycja a i tak nie macie oczepin to myśle że bez sensu jest praktykowanie tego w Waszym przypadku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie słyszałyśmy by ktoś
praktykował podobne zwyczaje w dzisiejszych czasach, a nie w ogóle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×