Dzisiaj już drugie rajtki do kosza

Jestem zdesperowana - po co wydawać dychę, chyba przerzucę się na stretch za 3,50. Idę do kiosku.

kobiety uzależnione od rajstop. Codziennie po 10 zł wydają na jakieś badziewie które za chwilę i tak im się podrze. Ja zawsze chodzę w spodniach. Spódnice tylko w lecie i nie noszę do nich nigdy rajstop bo kolorem wyglądają nienaturalnie w porównaniu z resztą skóry, a przy sandałach to już w ogóle nie dopuszczalne żeby nosić rajstopy. Dlatego ja nie mam nigdy tego problemu, ale śmieszą mnie takie kobiety.

haha dlatego śmieszą mnie -> pomysl...sa kobiety, ktore w pracy MUSZA nosic spodnice. a do spodnicy TRZEBA miec rajstopy....gole nogi+spodnica to zenada w biurze :o a chocby nawet chciala nosic w zimie to co? zenada to Twoj post :o

że do pracy trzeba musowo spódnice nosić ale Ok. A w zimie jak już sie nosi spódnice to grube rajstopy się zakłada bo zimno jak cholera a nie takie cieniutkie, więc jest oczywiste że takie się nie drą. Chyba że wy w ogóle nie macie czucia na zimno i nosicie takie cienkie :D Mój post żenada. Ok. A wy sobie kupujcie codziennie rajtki. Kogo to obchodzi.

Musowo, nie musowo - chodzę również w spodniach (ale przyznam, że jednak mniej niż w spódnicach). Taki dress code i jest to bardziej kobiece - zresztą czemu mam ukrywać nogi skoro mam przyzwoite. A teraz to już za oknem bywa wiosna więc rajtki raczej cienkie.

No w życiu nie sądziłam że na kafe ktoś będzie jechał na kobiety w rajstopach:-D A jeśli ktoś lubi chodzić w spódnicach, no to chyba bez rajstop byłoby ciężko. Noszę rajtki cały rok, i jakoś nie drą mi się po pierwszym założeniu, trzeba o nie odpowiednio dbać:)

Kup sobie porzadne, na przyklad WOLFORDa, to Ci na pol zycia starcza ...

Spróbuj pończoch. Jak pójdzie oczko to można wymienić tylko połowę :) Czyli można je nosić dłużej.