musze sie wyzalic...

Jestem z gatunku tych ktore zbyt mocno kochaja,chca spedzac z facetem kazda wolna chwile...Ktore sa smutne gdy on spotyka sie z kims bez nich..Ktore zapominaja o swoim zyciu i koncentruja sie tylko i wylacznie na facecie..Jestem ztych ktore sa slodkie,mowia piekne slowka...Jestem z tych za ktorych plecami facet wszystkim mowi ze ma zaborcza dziewczyne...Od dzis z tym koniec! Skoncza sie slodkie slowka,skupie sie na sobie,na swoich przyjemnosciach a on..gdzies tam sobie bedzie.Juz nie bede za nim szalec,juz nie bede sie smucic gdy powie ze sie nie spotkamy...

Obyś była silna w tym postanowieniu. Bo nie wystarczy sobie coś powiedzieć, trzeba to jeszcze zrobić, a to nie lada wyczyn, jeśli się tego kogoś kocha.

mozesz tak robic, ale jesli bedzie to tylko tak na przekor siebie, byleby go zatrzymac to bez sensu! musisz to poczuc

ja tez taka bylam prawda trzeba sie zmienic

jestem z Toba! niedawno tez postanowilam się w ten sposob zmienic. jak na razie trwam :) powodzenia i Tobie

przykro mi, powodzenia

dziekuje za slowa otuchy..Jak sie Wam udalo/udaje zeby to zmienic? Rzeczywiscie nie jest to proste jak sie kogos kocha..Czasem ma sie rozkminy czy ta 2 strona tez tak kocha,czy nie chce nas zostawic..A mezczyzni jak wyczuja ze kobieta jest taka "miekka" to przestaja to szanowac.

powodzenia-ja tez kiedys taka bylam ale sie zmienilam.Ja tez bywam smutna jak nie widze sie ze swoim facetem ale nie jest to dla mniekoniec swiata,wynajduje sobie zajecia i jest ok,nawet nie wiem kiedy mija mi dzien.Co do strachu ze zostawi-to wynika z kompleksow-spojrz na siebie jak na fajna laske ktora nie jeden chcialby poderwac i znikna te glupie mysli:) Glowa do gory