Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość słodkie winogrono

***Wieczory kawalerskie Waszych mężczyzn i ich kolegów***

Polecane posty

Gość bojaboja
A my nie robimy wcale wieczoru panieńskiego ani kawalerskiego i jakoś nie żałuje, jeżeli już to zrobimy go razem właśnie w formie grilla. Mój facet też nie szlaja się z kolegami po knajpach, woli pójść i pograć np w kosza. Poza tym jeżeli pracuje przez 10 godzin dziennie to w weekend woli cały czas spędzić ze mną. A jak gdzieś wychodzimy to razem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość edytka pipi
my robimy kawalerskie ale moj facet ani ja nie pomyslelibysmy w życiu o jakis striptizach, dziwkach czy podobnych dziadostwach:) i niech mi nikt nie pisze, ze kazdy facet by chcial dziwke, bo w to nie uwierze....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość edytka pipi
bojaboja, moj tez woli czas spedzac ze mna, choc nie raz namawiam go na jkies piwko z kolegami, woli isc ze mna:) naprawde mamy szczescie bojaboja:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj facet wybiera sie na ibize,wiem co sobie pomyslicie,ale ja w tym nic zlego nie widze,tez zamierzam zorganizowac cos fajnego na wieczor panienski.taka tradycja,poza tym to,ze bedziemy sie swietnie bawic,nie oznacza od razu,ze bedziemy sie zdradzac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
edytka zfadzam sie z toba w 100%,jakby chcial miec facet dziwke nie musi czekac na wieczor kawalerski,moze ja miec w kazdym momencie zycia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dejzi, jeżeli jedyne co cię powstrzymuje przed przyprawianiem rogów, to uroda partnera, to pogratulować zasad życiowych:-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wieczór kawalerski jest ostatnim dniem w stanie kawalerskim przyszłego Pana Młodego- czemu go zabraniać? Jeżeli boicie się zdrady, to coś tu nie tak. Gdzie zaufanie w zwązku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ruski szampan
Ja bym uważała na te kawalerskie. Facet przy dużej ilości alkoholu, przyklasku kolegów, prowokacjach typu "Co? Już pantofel?" i przyzwoleniu płynacym z maerykańskich filmów, że to ostatni raz i wolno, może przekroczyć granice, których nigdy by normalnie nie przekroczył. Po co sprawdzać ile ma silnej woli i wytrzymałości? Po co kusić los? Poco balansować na krawędzi? Ja kawalerskim i panieńskim mówię stanowcze NIE. Durna moda ze Stanów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny. POmocy:( dowiedziałam się , że mój przyszły mąż swój wieczór kawalerski będzie obchodził w sogo. weszłam na ich stronę http://www.sogoclub.pl/warszawa i trochę przeraziłam się. Lokal wygląda fajnie, ale to w końcu klub nocny! jak myślicie? powinnam zainterweniować i zabronić mu wieczoru kawalerskiego? ufam mu, ale wiadomo:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosia908
mój chłopak był ostatnio z kolegami w http://www.sogoclub.pl/ . Klub nocny - przeraziłam się:( mimo mojego sprzeciwu poszedł na kawalerski. Bawił się podobno dobrze, mowił, ze nic się nie stało. nie jestem spokojna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patryska0804
Dziewczyny. Ja tez sie boje tego kawalerskiego bo wiem ze moj tak czy siak pojedzie na dzi**i... Juz byl na swojego szwagra kawalerskim byli w barze bawili sue z jakumis panienkami (nie wiem czy do czegos doszlo one mialy panienski) a pozniej pojechali do burdelu:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żeby kiedyś zona moja mi tak zaufała jak co niektóre panie tu. Chciałbym uczciwa kobietę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mezatka mloda
Mój miał kawalerski w klubie, ja swój wieczór też w klubie. Jesteśmy 2 tyg po ślubie. Ale w tamten piątek był na kawalerskim gdzie najpierw poszli do klubu później były dziwki. Powiedział mi co się działo na nim ja wpadłam w ryk a on m ie przytulil i powiedział że on nie skorzystał i nie wyobraża sobie mnie skrzywdzić. Po przedni partner zdradzał mnie przez pół roku ja studiowałam a mieszkaliśmy 200 km od siebie i widywalismy się w weekendy. Mąż wie jak się czułam po tym wszystkim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mezatka mloda
Ufam że jest czysty. Chodzi na męskie wieczory, ja na babskie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bym się załamała już na samą myśl, że mój narzeczony ma swoim otoczeniu koorwiarzy i prymitywnych r****czy, którzy mogą go zaciągnąć do burdelu. Sory, ale faceci na poziomie nie bawią się w ten sposób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trzeba zwalczac i tepic te mode na "wieczory kawalerskie/panienskie". Rozumiem, jak ludzie chca sie spotkac, powariowac, pogadac. Ale robienie jakichs sekscesow to jest przegiecie. Najbardziej denerwuja mnie te ciche wpisy promocyjne na forach, ktore robia striptizerki, striptizerzy i kluby nocne. A fe, a fe! Nie nalezy kusic losu. I niech mi tu nikt nie mowi, ze jest twardy jak skala i na sto piecset tysiecy procent nic nie zrobi, bo nigdy nie wiadomo co sie wydarzy. Kazdy jest zdolny do grzechu. Kazdy. Pierwszym krokiem do uwolnienia sie od grzechu jest przyznanie sie, ze jest sie slabym i mozna ulec. Tylko wtedy mozna sie skutecznie przed nim obronic. Ktos kto twierdzi, ze na pewno nigdy nie zgrzeszy i wchodzi w paszcze lwa i juz grzechy pycha :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój maz pamiętam, ze był w klubie Gogo Coyote Night Club (Warszawa, centrum) i raczej wieczor zalicza do udanych, zreszta pozniej połączylismy siły i już się razem bawiliśmy :D www.coyotenightclub.pl/‎

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u mnie narzeczony nie wychodzi na piso beze mnie, ale sama na wieczór kawalerski zamaiwam mu panne do tanca, chcę żeby popatrzył na inna póki może a później wrocił po imprezie w klubie i w domu do mnie. będą chłopcy zaskoczeni kto om załątwił paniądo tańca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ej, ja też na wieczór swojego narzeczonego zamówiłam tą panią...http://www.guardian-angels.pl/tancerki.htm wiem, ze chciał, bo mówił mi zanim się zaczęliśm,y spotykać jako para, aniech ma coś o dzycia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A my nie robimy ani kawalerskiego ani panieńskiego. Mieszkamy razem od 10 lat, mamy 4-letnie dziecko i taki wieczór jest dla nas śmieszny - my już od dawna żyjemy jak małżeństwo. Ale kilka lat temu chodziłam regularnie na "babskie" imprezy. Dwa razy zdarzyło się że do stolika przysiedli się wstawieni panowie opijający kawalerski. No i w obu przypadkach pan młody całą imprezę wychwalał swoją przyszłą żonę, a jak się mocno spił to zaczynał się lament typu "ja chcę do... (tu padało imię wybranki)!" Tak więc nie każdy narzeczony zdradza swoją ukochaną :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Odpowiem po kolei :D "mój mąż nie miał wieczoru kawalerskiego,nigdy też na żadnym nie był...nigdy też nie wychodzi z kolegami na piwo..." xxxxx Podobnie jak ja. Kawalerskie i panieńskie mieliśmy razem - wspaniała impreza. A co do wyjść z kolegami na piwka - wolę wieczór z dziećmi i żoną. "aka Nosek -to współczuję""aka Nosek-jakaś dziwna jesteś,cieszysz się,że Twój facet nie wychodzi z domu na piwo.dziewczyno,uświadom sobie,że Twój facet powinien mieć znajomości wykraczjące poza obręb domu,to konieczne do normalnego funkjonowania.A ta się cieszy!" xxxxx @grisza - mam bardzo duży krąg znajomych poza domem, czy to oznacza że mam wybierać znajomych od żony? To jest głupota. Na piwko wychodzimy sobie do pubu, gdzie są wystawione ogródki, dzieciaki zajadają się lodami i popijają sokami - jakoś nie czuję się z tego powodu nieszczęśliwy. "Ostatnio brat mi mówił, że jego kolega miał wieczór kawalerski, na którym była dzi**a. Odbywało się to w domu jednego z nich i ta dzi**a w jednym pokoju przyjmowała po kolei każdego z gości, przyszły pan młody też skorzystał. " XXX Pogratulować pana młodego. I brata również. "to ze faceci sa zonaci wcale nie oznacza ze nie zamawiaja panienek na wieczory kawalerskie swoich kolegow! a jak nie zamowia to pojada do lokalu gdzie tancza nagie panienki!" XXXX Wyprowadzę ciebie z błędu. Sam jako żonaty byłem na dwóch wieczorach i odmówiłem takich zabaw. Nie interesowało mnie takie coś, nawet pomimo alkoholu. Byłem na dwóch wieczorach i od tego czasu nie odę na żaden inny. Nie interesuje mnie to. Idziemy ewentualnie razem, na taki jak był nasz. "Mój równiez nie poje piwa, tzn nie wychodzi na piwo z kolegamiusmiech.gif Czasem ze mną sie napije. Jestem z niego dumnaoczko.gif Kumpli ma usmiech.gif jednak jakos nie bawi go naj**anie sie poza domem, beze mniesmiech.gif" XX Dokładnie tak. Dla mnie impreza bez żony, to jak seks bez wzwodu. Nie widzę żadnej radości w tym że mam siedzieć w barze i słuchać przechwalanek, co to moi koledzy nie potrafią. Mam tylko jednego przyjaciela i kiedy nas odwiedzają, to wtedy dzielimy się na obozy damsko męskie - ale i tak idziemy sobie na piwko do ogrodu. Jakoś mam inne priorytety. "ufacie tym swoim facetom. i bardzo dobrze tylko ciekawe w takim razie skad tyle zdrad... jezyk.gif chyba, ze to kobity zdradzaja... no ale z kims tom musza robic. chyba ze z kobitami zdradzaja... oczko.gif no bo skoro faceci tacy swieci..." XXX Zdrady biorą się z tą, że w związku winne są dwie strony. Ja nie mam potrzeby zdradzać żony. I nie interesują mnie żadne inne. Nawet jak mają cycki na wierzchu i spódniczki podkreslające kształt waginy. To kwestia charakteru a nie płci czy statystyki. "ja i mój narzeczony robimy razem kawalerski i panieński w formie grilla i ogniska. czemu razem? nie pytajciejezyk.gif" XX Bo takie imprezy są najlepsze :) "my robimy kawalerskie ale moj facet ani ja nie pomyslelibysmy w życiu o jakis striptizach, dzi**ach czy podobnych dziadostwachusmiech.gif i niech mi nikt nie pisze, ze kazdy facet by chcial dziwke, bo w to nie uwierze.... " XX Pewnie że nie każdy facet chce, bo po co? Dziwek na takich wieczorach chcą tylko bezmózgi, którzy się muszą koniecznie dowartościować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"bojaboja, moj tez woli czas spedzac ze mna, choc nie raz namawiam go na jkies piwko z kolegami, woli isc ze mnausmiech.gif naprawde mamy szczescie bojabojausmiech.gif" XXX nie wiem czy szczęście, macie normalnych facetów. Jeżeli facet wybiera spotkanie z kolegami w pubie, zamiast żony, rodziny, to jest frajer, dętka. I nic nie tłumaczy takich gości. "Żeby kiedyś zona moja mi tak zaufała jak co niektóre panie tu. Chciałbym uczciwa kobietę " XX Wystarczy że ty będziesz uczciwy, a ona będzie dla ciebie nr. 1. "ja bym się załamała już na samą myśl, że mój narzeczony ma swoim otoczeniu koorwiarzy i prymitywnych r****czy, którzy mogą go zaciągnąć do burdelu. Sory, ale faceci na poziomie nie bawią się w ten sposób. " XXX Dokładnie tak. Tłumaczenia że "nic się nie stało", "przecież to ostatni wieczór" itp itd. jak dla mnie są naciągane. Można powiedzieć że kiedy będzie ciąża, to przecież nic takiego się nie stanie jak sobie porucha, bo żona nie może ... itp itd. i to tyle mojego podsumowania tej dyskusji. Jeżeli faktycznie mąż/żona szuka wrażeń, poza domem (mówiąc dom, nie mam na myśli czterech ścian) to dla mnie jest żałosny. Widzę że nawet w tej dyskusji Panie są tak nowoczesne że przymykają swoje oczy - Przecież jak sobie poogląda nagie tancerki, nic się nie stanie; hehe Nic więcej nie dodam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zabrałem całą ekipę w Bieszczady, o tutaj - http://www.zielonapolana.com.pl/oferta_dla_firm.php Podciągnąłem to pod imprezę firmową. Było mega - jednak wyjazd to był dobry pomysl. Nie było specjalnego pijaństwa, po prostu doskonale się bawiliśmy, a na miejscu mają basen, kort, organizują imprezy. Świetny temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilly1111111111
A ja się Wam muszę wyżalić, bo bardzo się obawiam wieczoru kawalerskiego. Ufam mojemu narzeczonemu i wiem, że d***** go nie kręcą. To porządny i uczciwy facet. Problem tkwi w jego świadku, który mnie nie znosi i od wielu lat robi wszystko, żeby nas skłócić i wiecznie dolewa oliwy do ognia. Co więcej często bywa gościem różnego rodzaju klubów i założę się, że nie idzie tam tylko na drinka. Potwornie się boję, że doprowadzi do stanu w którym mój narzeczony nie będzie wiedział o Bożym świecie (pewnie zaraz powiecie, że jest dorosły i nikt mu na siłę do gardła nie będzie wlewał, ale tak jak ktoś wspomniał wcześniej- mogą się zdarzyć dogadywania typu: no pij, dzisiaj możesz wszystko, nie bądź ciotą itp itd...) a potem zamknie go w pokoju z panienką która będzie wiedziała co ma robić... Mój czarny scenariusz wygląda tak, że dowiem się o tym "niby przypadkiem" dzień przed ślubem lub co gorsza dzień po.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kawalerskie W ostatni weekend,wraz z grupą kilku kolegów,postanowiliśmy zorganizować naszemu przyjacielowi wieczór kawalerski.Wybraliśmy Antrakt(przy zachodniej 95,w łodzi)impreza była ekstra,śmiało mogę powiedzieć..jedna z najlepszych na jakiej byliśmy.Pan młody również podzielał nasze zdanie.Co do jedzenia, porcje były spore i sycące,a jedzenie bardzo smaczne,i co najważniejsze-ceny na każdą kieszeń,również jeżeli chodzi o napoje i alkohol.Było super, bawiliśmy się do rana.Na pewno będziemy wracać do tego klubu,ze swoimi znajomymi.Znależliśmy lokal dla siebie,również z powodu muzyki jaką tu grają, są to przeboje lat 70"80"90"-tych,najnowsze hity,i dużo polskich szlagierów, dzięki którym już poczuliśmy klimat wesela,przy której bardzo dobrze się bawiliśmy.Polecam wszystkim ten lokal,nie tylko na wieczory kawalerskie.W końcu jesteśmy po 30-tce i trudno znależć Nam było,klub dla takich staruchów jak my z muzyką dla Nas do potańczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zenek_D
Wieczory kawalerskie to zwykle momenty, których nie pamięta żaden z uczestników imprezy. Tym razem jednak było inaczej. Koledzy wymyślili dla mojego brata wieczór z www.paintball-lodz.pl zakończony oczywiście imprezą, która nie każdemu zapadła w pamięci, ale wcześniejsze atrakcje odbywały się bezalkoholowo. Powiem Wam jedno, nigdy nie bawiliśmy się tak dobrze bez alkoholu i miękkich narkotyków! Strzelanie wciąga bardziej, niż narkotyk. Polecam serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moj pojechal z kumplami na pare dni nurkowac, zafundowli mu, nie chlali, nie mogli , bo do tego jeszcze, skok na bandzi i lotnia, ja bym sie bala i nie uczestniczyłabym w tym za nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Super pomysłem na wieczór kawalerski są loty tandemowe - naprawdę mega wrażenia :) polecam! http://flyingman.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×