Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość meduza nieduża 23

czy studia zaoczne są dużo gorzej widziane u pracodawcy ?

Polecane posty

po 2 latach na dziennych (szkola prywatna) przenioslam sie na zaoczne (ta sama szkola prywatna). dosatalam prace, a pracodawca nawet nie zpaytal czy i co studiuje. a juz na pewno nie gdzie. roznica miedzy dziennymi a zaocznymi jest taka, ze na dziennych uwazają cie za glupiego gnojka, a na zaocznych juz za doroslego, odpowiedzialnego czlowieka. co do pracy, zaproponowali mi ja po miesiecznych bezplatnych praktykach, na ktore skierowala mnie moja prywatna szkola. dodam, ze miedzy szkola a moim zakladem pracy nie ma zadnych ukladow, a byl to jedynie przypadek, ze akurat tam kierowano studentow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dkkkaaaaa
"na dziennych uwazają cie za glupiego gnojka, a na zaocznych juz za doroslego, odpowiedzialnego czlowieka" DOKŁADNIE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dkkkaaaaa
Powiem tyle: skończyłam dzienne na UJ, zrobiłam doktorat. Ale jak mi były potrzebne drugie studia, poszłam na prywatną uczelnię z pełnym rozmysłem. Oczywiście na zaoczneI bardzo sobie chwaliłam komfort studiowania. Dyplom dał mi to, czego potrzebowałam i pootwierała sporo drzwi. Niestety na magisterskie z tej dziedziny muszę już iść na panstwowe studia, o czym myślę z niejaką niechęcią, wspominają moje pierwsze. No ale może skoro zaoczne - nie będzie tak źle. Natomiast oczywiście sa prywatne uczelnie na żenującym poziomie, niesetety, wiem, bo sama tam wykładałam. Ale to się zmienia, tudzież prywatne uczelnie, te dobre, mają ustaloną renomę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pracuję na pół etatu w
zawodzie ,studiując dziennie , jestem gorsza 😭 :D zastanawia mnie skąd ta nagonka na dzienne studia ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mysle, ze ciezko powiedziec ze ktores sa gorsze albo lepsze. dawniej liczyl sie papier - byles magistrem, byles kims, a nawet KIMŚ. dzis wazniejsze jest doswiadczenie. magister, o, fajnie, ale bez doswiadczenia zawodowego? a, to nie, panu juz podziekujemy. dzis studia maja to do siebie, ze nie ucza czlowieka nic, co mogloby mu sie przydac w pracy i w dalszym zyciu. no, moze tylko medycyna :) ale i tak, za duzo jest przedmiotow bez sensu, niepotrzebnych i nic nie wartych. poza tym kolejna roznica miedzy szkola panstwowa a prywatna: wysokosc stypendium naukowego i socjalnego. na studiach prywatnych da sie nawet godnie zarabiac, a co do dziennych - raczej grosze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tam studiuję dziennie i pracuję, a dziennie z takiego powodu że nie chce mi się za studia płacić. Owocuje to tym że uczelnię widuję 2 razy w tygodniu na 1,5 godziny (pratycznie nie ma czegoś takiego jak zajęcia obowiązkowe, nawet na ćwiczeniach nikt nie wyciaga konsekwencji z nieobecności), przed sesją biorę 2 tygodnie urlopu, egzaminy robię na odwal, a jakbym była na zaocznych, przynajmniej bym na zajęcia chodziła i jakas wiedza by w główce została. A tak mam doświadczenie jak zaoczni, papier dziennych państwowych jak dzienni, więc nic nie tracę... z wyjątkiem tego żem głupia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×