Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Vogeltje

Przez ten zwiazek mam depresje...doradzcie

Polecane posty

Gość Vogeltje

Moj zwiazek mnie wykancza psychicznie. Wpadlam w depresje, z daleka od domu i rodziny. Od poltorej roku mamy same problemy... Zaczelo sie od tego jak stracil prace. Zaczely sie pomalu problemy finansowe. On szukal pracy i nie mogl nic znalesc przez kilka miesiecy...Przez ten czas wyrzucili nas z mieszkania bo nie moglismy czynszu oplacic. Miesiac tulalismy sie po znajomych bo nie bylo nas stac na wynajem czegos. Przez te problemy zawalilam studia z praca tez tak sobie...Rodzinie musialam klamac, ze jestesmy w trakcie przeprowadzki bo poprzednie mieszkanie bylo zbyt male. Gdyby moj ojciec sie dowiedzial jaka jest prawda by mnie chyba wydziedziczyl. Poltora roku pozniej nadal jest tak samo. On niby dorabia ale sa to marne pieniadze, ja nadal mam problemy na uczelni, czuje sie wypalona, mam depresje..doszlo nawet do tego, ze nie mamy co do garnka wlozyc. Jestem wypalona, nawet u mnie w pracy ludzie widza, ze jestem przygaszona i w ogole sie nie usmiecham. Zaczelam myslec, ze chyba gdybym byla sama byloby mi lepiej...Z mojej skromnej pensjii bylabym w stanie sie utrzymac...A tak niestety wszystko idzie na rachunki, czynsz i jedzenie. Nie mam nawet za co nowych skarpetek kupic. Powiedzcie mi prosze, czy mimo tego, ze go kocham i jestesmy w miare udana para, powinnam odejsc dla wlasnego dobra?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani dobra rada
moim zdanem powinnisci zaniechac wspólne mieszkanie na czas rekonwalescencji dobrze by to wam zrobiło nie mówie o zrywanieu kontaktów ani zwiazku tylko poprostu pomieszkacie oddzielnie bedziecie zarabiac na własnie konto z tego co mówisz nie jestescie na tyle samowystarczalni eby zyc na własna reke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
półtora roku to chyba dużo czasu, żeby stanąć na nogi (mówię o nim). Najlepiej nie mieszkajcie ze sobą jakiś czas, wycisz się trochę, odpocznij od problemów. Niech on znajdzie lepszą pracę, żeby mógł wam zapewnić normalne życie i wtedy pomyślcie ponownie o wspólnym mieszkaniu 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×