Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zaplątana

temat stary jak świat

Polecane posty

Gość zaplątana

jestem w małzeństwie z 20letnim stażem. po tylu latach mogę powiedziec, że raz było lepiej raz gorzej. miłości takiej gorącej nigdy między nami nie było. teraz spotkałam faceta, sympatię z lat szkolnych i zaiskrzyło znowu. problem w tym ze obydwoje mamy rodziny, dzieci, poukładane życie i zadne nie chcialoby tego stracić, a przede wszystkim krzywdzić dzieci. Oprócz paru pocałunków i stosu maili miłosnych nic wiecej miedzy nami nie było. Jestem zaplątana w sieć uczuć i nie potrafię słuchać rozsądku. Może wy mi pomożecie to rozwikłać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co tu jest do rozwiklania? albo sie z nim przespisz i wtedy okaze sie czy to bylo jednorazowe pragnienie czy potrzyma cie dluzej albo bedziesz sie tak meczyc i meczyc z mezem, ktorego nigdy naprawde nie kochalas w poprawnym, poukladanym zwiazku ze swiadomoscia podwojnie niewykorzystanej szansy na cos bardzo emocjonujacego. czasami warto cos poczuc, bo takie zycie bez wiekszych emocji jest chujowe do granic mozliwosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Delicious Jak może kobieta
Wiesz czasami rok w życiu człowieka to bardzo dużo!!!spróbuj może coś z tego będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaplątana
niuł brend czy ty myslisz ze przespanie się z facetem którego sie chyba kocha rozwiąże problem? jesli mi sie to nie spodoba to ok - koniec problemu, ale jesli okaże się ze już bez niego nie mogę zyc to co wtedy? myślisz ze rozwód a właściwie dwa to dobry pomysł? przeciez zebyśmy obydwoje byli szczesliwi musimy skrzywdzic wiele osób? czy to jest wyjscie? czy można budowac szczeście na cudzym nieszcześciu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość awril
zaplatana-jakbym czytala o sobie!! odezwij sie,chetnie z toba pogadam,bo mam ten sam dylemat co ty....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaplątana
awril -również chętnie porozmawiam, może razem cos wymyslimy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość awril
ciesze sie,ze sie odezwalas,bo naprawde nie mam z kim o tym pogadac:) a tak mi mz tym ciezko...mam rowniez 20 lat stzu,wiec mysle ze jestesmy w podobnym wieku? mam 42 lata i dorosłe dziecko...sytuacja identyczna jak u ciebie-relacje z mezem...chociaz nie jestesmy zlym malzenstwem,to od tak dawna go nie kocham...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaplątana
sorki miałam problem znetem. jestesmy wiec w tym samym wieku, tylko ja mam trójke dzieci. dwoje z nich studiuje a jedno dopiero zaczyna edukacje szkolna. moje małżeństwo to od dawna tylko fikcja. łacza nas tylko dzieci i rzeczy materialne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaplątana
awril bede jutro o 21.30

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość awril
to tak jak u mnie...widzisz,podobnie jak ty,spotkalam po m20-stu latach swoja dawna milosc...okazalo sie,ze to,co kiedys nas laczylo,nie wygaslo...coz bede pisac...tez jeszcze do niczego nie doszlo miedzy nami,ale to kwestia czasu..nie potrafie dluzej walczyc z uczuciem ...nie jestem juz taka mloda,zebym chciala odrzucic uczucie,ktorego poprostu moge wiecej w zyciu nie doswiadczyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość awril
ok,postaram sie tez byc..a jak mi sie nie uda...to ja bede w czwartek ok 20 do poznego wieczora:) moze wtedy uda nam sie porozmawiac...pa,dobranoc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baba to zaraz o miłosci
a chłop sobie chce poruchać ot znudziła go jego stara baba jak wy znudziłyście sie mężami. Takie stare a takie głupie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaplątana
awril jestes? zmęża przestałam kochać wiele lat temu. zadał mi zbyt wiele bólu i skutecznie zdmuchnął świeczkę z jakimiś tam uczuciami w moim sercu. teraz w ramach zadośćuczynienia stara się być wzorem godnym do naśladowania..ale ja już nie potrafię z siebie nic wykrzesać. udaję więc że jest ok. to pozerstwo przypłaciłam depresją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość awril
nie moglam byc wczoraj...trudno nam sie tu spotkac,a widze,ze mamy wiele wspolnego..po przeczytaniu twojego posta..jak chcesz,to mozemy pisac do siebie na maila..podaj swoj,lub jak chcesz,to napisz..to ja dam swoj ok? pozdr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaplątana
pewnie, że chcę. daj ten mail. jutro z kolei ja nie mogę tu byc. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość awril
zaplatana...jestes moze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość awril
nie ma cie...szkoda,podaje ci w takim razie mojego maila-september2495@pino.pl mam nadzieje,ze do mnie napiszesz,czekam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katrin121
nie warto pchać się w nieznane,nie warto żyć wspomnieniami-realia i szare życie szybko zabiją tę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślę, że masz rację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×