odezwac sie czy nie? pomocy

w pracy poznalam fajnego klienta, b. mi sie podoba i z obserwacji wynika ze ja tez mu wpadlam w oko, jego kolezanka powiedziala mi ze podczas jednej z imprez pytal sie czy mozna sie umawiac z dziewczynami z pracy (czyli ode mnie) i potem jakos sie wygadal ze podobaja mu sie takie i takie (opis mnie), jednak kolezanka jest manipulatorka i niezbyt przyjazna kobieta, wiec do konca jej nie moge wierzyc, w pracy jak go spotykam usmiechamy sie, patrzy sie na mnie, zagaduje ale nic wiecej, ostatnio przeszlismy na lekki filrt, teraz wyjechal na jakis dluzszy czas na operacje reki, mam jego dane osobowe, w tym nr komorki. pytanie jest czy sie odezwac, czy czekac az wroci i moze znowu zagada i sie kiedys umowimy, ale to moze nie nastapic, bo np pozna jakas inna przez ten czas czy cos w tym stylu. chcialam mu napisac sms typu jak tam reka cos takiego, ale nie wiem czy sie nie wkurzy o to ze wzielam jego nr telefonu.... prosze doradzcie cos, zeswirowalam troche na jego punkcie ale trzeba by to popchnac dalej, bo skoro mu sie podobam czemu sam nie wyskoczy z jakas propozycja....

Myślę że jeśli prześlesz życzenia powrotu do zdrowia itp. smsem to będzie jednocześnie miłe i mało zobowiązujące :)

Nie powinien się wkurzyć za wzięcie numeru - jeśli to zrobi, to znaczy że jest porąbany i nie ma co sobie nim głowy zaprzątać ;)

ale potem bede musiala nadal go obslugiwac, wiec dla mnie porazka, jak mnie ochrzani choc wiadome bedzie ze nie chce niczego wiecej...a zdrugiej storny chyba jest troszke niesmialy, tak to by mial moj nr telefonu. czy ogolnie dobrze to wyglada jak dziewczyna pierwsza wysyla sms? czy to nie zalatuje desperacja?

help czy ktos moglby sie jescze wypowiedziec?????

jak ktos radzil wyzej, naspisz cos w stylu zyczen powrotu do zdrowia. niezobowiazujace to i mile. nie moze Ci zrobic o to awantury bo to by bylo bardzo plytkie, a zawsze moze wyjsc cos milego.

kurwa :) mozliwe, ze to moj facet.. wara od niego!!!

on nie ma dziewczyny, fajnie by bylo gdyby sie nie wkurzyl ze wzielam jego nr (raz juz do niego dzwonilam, ale w firmowej sprawie ztel sluzbowego) no i zeby nie wyszlo ze jestem jakas nagrzana siksa mloda bo facet jest z wyzszych sfer i naprawde niezly, robi wrazenie, dlatego nie chcialabym zeby wyszlo ze jakas nastka sie napaliala na to kim jest, i jak wyglada albo ile ma kasy, wolalabym zeby to on zaczal ale nic nie idzie od dluzszego czasu.....

dlaczego nie chcesz zeby sie wydalo, ze jestes napalona siksa i lecisz na jego kase?:)

przykro mi, gdyby mu na tobie zależało, to sam by zadzwonił...

no bo nie lece po prostu, nie imponuje to kim jest i ile zarabia. bardzo mi sie podoba i tyle.

ale nie ma mojego nr, fakt ze ma do mnie do pracy, ale ja nie zawsze jestem, nie tylko ja tam pracuje. moze jest niesmialy?

przeciez nic nie stracisz jak napiszesz, nie? najwyzej sie dowiesz ze go nie obchodzisz, bo nie zareaguje na smsa( a z tym to lepiej wczesniej niz pozniej) i daj znac co postanowilas w koncu :)

prawda jest taka autorko, że facet któremu zależy i któremu naprawdę się podobasz - sam znajdzie sposób żeby się z Tobą skontaktować. Tez miałam taką sytuację - zadzwoniłam pierwsza, myślałam, że może jest nieśmiały ale okazało się później, że owszem podobam mu się, ale on nie chce mieć dziewczyny, nie chce się wiązać bo to facet po tytułem "muszę się wyszaleć". Nic z tego nie wyszło i żałowałam, że pierwsza się odezwałam wierząc koleżance, która wmawiała mi, że on o mnie wypytuje, że patrzy na mnie cały czas gdy jestem gdzieś obok... Uwierz, on też potrafi myśleć, gdyby chciał to by poprosił kogoś o Twój numer, zrobiłby cokolwiek żeby mieć z Tobą kontakt. Jeśli chcesz koniecznie, to napisz coś, ale tak na maksa niezobowiązującego, żeby miał Twój numer. Niech następny ruch należy do niego, Ty się ogranicz do jakiegoś miłego tekstu na temat jego stanu zdrowia, tak jak pisały dziewczyny wyżej :) mam nadzieję, że wszystko pójdzie po Twojej myśli :)

ja bym czekala. nic nie podawala kawa na lawe, niech on zrobi pierwszy krok, bedzie to dobre dla kazdego z was, bo facet musi zdobywac, zeby sie dobrze czuc i zeby poswirowac na punkcie kobiety. im bardziej niedostepna tym bardziej pociagająca. co tam dla ciebie pare dni, skoro moze byc przez to duzo fajniej. a o to ze pozna jaaks inna babe sie nie martw bo to sie nie dzieje nacodzien :P

było pisane setki razy a wy nadal swoje...teraz faceci już nie chcą zdobywać bo i po co ? lubiomy kobiety odważne które potrafią wyjść z inicjatywą...tylko warunek musi być taki sam jak u was...czyli druga strona musi się podobać...jak zasmakujecie chleba odrzucenia bardziej docenicie co miałyście kiedyś !

moi znajomi radza bym sie odezwala. fakt, tez bardzo bym chciala zeby to on zrobil pierwszy krok, bo lubie jak facet rzadzi, ale minal juz miesiac badz nawet dwa odkad go zobaczylam i on mnie i nic, nawet jesli ta dziewczyna klamie, jego zachowanie mowi ze mu sie podobam, nie wyobrazam sobie slubu z nim (niedawno rzucila go dziewczyna), ale po prostu chcialabym zaczac jakos. Bo czuje ze z przychodzenia usmiechanai i gadania o bzdurach nic nie wyniknie...

to już dobrze wiedział by jak zagadać, poderwać cie , zaprosić na kolacje spacer czy do kina on po prostu nie chce podoba ci sie i bierzesz wszystko że to o ciebie chodzi że to ty mu sie podobasz itd zobaczysz ze jesli pierwsza sie wyrwiesz bedziesz żałowac bo zrobisz z siebie kretynkę pozostanie niesmak i bedzie ci wstyd że taka głupia byłaś mało miałaś na tym fafe topików i takich przykładów lasek co myślały jak ty??

a i szansa na zobaczenie go dopiero za jakis miesiac...nie chcialabym gadac z nim przez phone bo to by bylo lekkie narzucanie, ale zwykly sms, wlasnie tak tylko rzucic slowko zeby mial nr. kom, a potem juz byc niedostepna itd a jakby sie czepial albo nie odp obrocilabym to w zwykla uprzejmosc, przychodzi do firmy gadamy, sma wspomnial ze idzie na operacje i ze go nie bedzie tak jakby chcial zebym wiedziala ze znika, to chyba zapytanie o zdrowie to nie narzucanie sie. a i tego dnia ktorego mowil o operacji mowil tez ze przyjdzie jeszcze ktoregos, planowalam rzucic jakis tekst tak by wyszlo zebysmy mieli swoje kom, ale nie przyszedl niestety.

nie kapujesz ze facet któremu wpadniesz w oko zaczyna śwrować i sam wysyła eski jako pierwszy? albo puszcza aluzje i teksty nawiązujące do spotkania sie o pracy, kontaktu itp sam by wziął od ciebie nr i sie odezwał lubi cie ale to wszystko przerabiałam to setki razy i setki razy miałam te sam dylemat co ty uwierz na słowo i nie narzucaj sie bo za miesiąc stworzysz topik że musisz zmienić prace bo wyszłaś przed nim na idiotke a teraz codziennie widujesz go w prac taki bedzie finał.

jeśli by chciał czegoś więcej to na pewno nie miała byś teraz tego dylematu. dziewczyny/kobiety często źle odbierają fakt, że kogoś lubimy ale nic więcej, nic poza tym! a jeśli jest inaczej to nie czekamy na oklaski tylko od raz bierzemy się do dzieła i szukamy okazji by się spotkać, zadzwonić i tym podobne. niedawno zakończył związek? Hmmm... na 100000% w takim razie wciąż myśli o tamtej , nie o Tobie. a wieści od koleżanki - swatki zlej bo takie coś nie wróży niczego dobrego. Nie wyszedł z inicjatywą? Nie narzucaj się!!

a chcialam sie odezwac :( moglby sie jakis facet wypowiedziec? pamietam ze 2 razy w zyciu zaryzykowalam cos takiego, bo jestm z natury bierna bardzo, i mimo odrzucenia czulam sie szczesliwa, dlatego ze zaryzykowalam, zdobylam na odwage (1 facetowi sie spodobalo, 2 okazal sie ze ma dziecko i zone).... moich dwoch kumpli radzi bym sie odezwala, bo 1. sam jest niesmialy i nie wiedzial jak zagdadac do dziewczyny na 1 randce i wogole tak go oniesmielala a 2. chyba tez :D

nie wierze za bardzo kolezance, dziewczyna go rzucila jakies 2-3 mc temu domniemam, jak mozna kogos lubic, plec przeciwna, z ktora za duzo sie nie gada o tym co sie robi w zyciu, jakim sie jest czlowiekiem, co sie lubi etc? on wie o mnie tyle ze pracuje w tym miejscu i to wszystko, gadki sa takie ze on przychodzi do mnie i nawija o sobie, ze ma duzo pracy, ze cos tam i cos tam, patrzy sie za kazdym razem na mnie dlugo, zapamietal moje imie i interesowal sie mna w ten sposob typu pytal czy jakas tam sprawa mi sie powiodla o ktorej on wiedzial. ostatnio polecial tekst w stylu: czy tesknilam za nim, fakt ze to zart, ale nie kazdy klient ktorego lubie mowi cos takiego.

czy ktos jszcze moglby sie wypowiedziec?