Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

sunflowerka

przesądy ślubne, a perły.. pióra...

Polecane posty

czy to prawda ze przynoszą pecha, sprowadzają łzy i nieszcześcia i nie powinno się ich zakladac na slub?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
perły to łzy, a pióra? nie mam pojęcia.... Aż do chwili ceremonii ślubnej suknia panny młodej nie powinna być pokazywana panu młodemu. Oglądanie kreacji przez narzeczonego, a także pomoc w jej wyborze wróży niezgodę w małżeństwie. Przyszła żona musi pamiętać, że strój ślubny może zakładać przed uroczystością tylko wtedy, jeśli zachodzi taka konieczność, np. przymiarka. Paradowanie w sukni dla samej przyjemności jest złą wróżbą. Ubierając się do ślubu panna młoda powinna pamiętać, aby mieć na sobie coś białego, co oznacza czystość uczuć, coś niebieskiego - kolor ten wróży wierność małżonka, coś pożyczonego, aby zapewnić sobie przychylność rodziny męża, coś starego i używanego, by w trudnych chwilach nie zabrakło pomocy krewnych i przyjaciół, i wreszcie coś nowego, aby żyło się dostatnie. Bez względu na komplet sukni ślubnej nie wolno pannie młodej zakładać naszyjnika z prawdziwych pereł - w tym przypadku perły będą symbolem nieszczęścia. kreację ślubną panna młoda winna kupować wyłącznie w towarzystwie matki lub przyjaciółki. Buty przyszłej panny młodej powinny być \"pełne\". Widoczne czubki palców, bądź pięty wróżą nieszczęście choć wybierając obrączki, chciałoby się poprzymierzać te, które już zdobią palce naszych przyjaciółek, kuzynek czy mam - nie wolno nam tego robić! To wróżba niewierności. para młoda nie powinna przed ślubem przymierzać obrączek - obrączki zakłada się tylko raz podczas ceremonii ślubnej, wcześniejsze ich zakładanie przynosi pecha Idąc do ołtarza warto mieć kilka drobiazgów. Wsparcia nigdy za wiele. Dlatego w szwie sukni panny młodej powinny się znaleźć: kryształek cukru i okruszek chleba, do bucika należy wsunąć pieniążek, a w kieszeni pana młodego nie powinno zabraknąć drobnych, co zapewni dostatek rodzinie. Pod żadnym pozorem nie wolno przyszłym małżonkom zawracać z drogi do kościoła. Jeśli nawet o czymś zapomnieli, powinni skorzystać z pomocy krewnych lub przyjaciół. Nie powinno się również robić zbyt długich postojów, bo może to zaważyć na życiu małżeńskim. Po wychyleniu przez nowożeńców pierwszego toastu, powinni oni rzucić kieliszki za siebie, aby się z trzaskiem rozbiły. Im więcej szkła stłucze się w dniu ślubu, tym szczęśliwsze będzie Wasze małżeństwo. Jeżeli świeżo upieczona małżonka potknie się przekraczając próg domu, ściągnie nieszczęście nie tylko na siebie, ale także na swoją nową rodzinę. Aby ją (i siebie) przed tym ustrzec, małżonek powinien przenieść ją przez próg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yudt
perły można odczarować, nie mozna ich kupić sobie samemu, trzeba je dostać od bliskiej osoby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem tylko ciekawa , ktora panna mloda zaszywa swojej sukience krysztal cukru czy okruch chleba, czy jak tam? czyli juz wiem, ze moge ubrac sztuczne perly i moge byc spokojna o dalsze losy, uffff :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylko perły
nie wyobrażałam sobie założyc czegoś innego, niż moje ukochane perełki :) Jeszcze wybrałam królewską suknię z koronki, więc w ogóle nie mogło być mowy o rezygnacji z pereł. Planowałam sztuczne, a tu niespodzianka - przed ślubem dostałam naszyjnik i bransoletkę z prawdziwych :D Więc chyba czeka mnie 100 lat nieszczęścia, ale zaryzykuję :P Choć może udało się odczarować, skoro to dar od osoby powiedzmy, że bliskiej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hm bo ja tak wlasnie tez planowalam suknia z koronki i do tego jakies dodatki z perelkami( raczej sztucznymi), tylko ze pewna bliska mi osoba powiedziala ze to przynosi nieszczescie i ze komus tam sie faktycznie to sprawdzilo... A co z tymi piorami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do diabła z przesądami!!! Wymysły starych wiejskich bab!!! Ile ja się jeszcze nasłucham o przesądach, to nie wiem:-O Jesteście wierzące, bierzecie ślub kościelny, przystępujecie do spowiedzi i do komunii, i wierzycie że szczęście w małżeństwie zależy od piór, pereł i kryształków cukru??? Dziewczyny, litości...:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Laura, poczytaj sobie ile bzdur jest na ciążowym :D Hehehe tam to się zabobony dopiero opowiada :D Ale zdecydowanie się z tobą zgadzam i mówię to samo tamtym kobietom :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mimek01
No jasne, ciekawe jak mam przed slubem nie przymierzac obrączki - kupic na oko, czy co??:-)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jasne a kreację miałabym kupić z mamą,przyjaciółką albo babcią bo to mamie,przyjaciółce i babci ma się podobać najbardziej:D co za bzdury...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
la parisienne, może to chodzi o to, że w co niektórych bardziej chamskich salonach ślubnych kazują podobno przyjść z mamą żeby poprzymierzać suknie:-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie sobie przypomnialam że niedawno przymierzyłam obrączkę moje koleżanki. Czy mam już pisać pozew rozwodowy?;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na szczęście mi się to nie trafiło,byłam przymierzać suknie 3 razy 1 mama plus babcia "we wszystkim kochanie ładnie wyglądasz, ślicznie ci słoneczko w każdej" 2 ze świadkową " ta za strojna, ta za skromna, w tej grubo, w tej niewymiarowo, w tej już w ogóle wieśniacko etc" 3 z narzeczonym, pierwsza przymierzona - "ta i tylko ta, wszystkie inne NIE" tak się składa że to była pierwsza przymierzona kiedykolwiek, której wcześniej nie widziałam w sieci, i to ona była MOIM typem:D teraz się szyje gdzieś w szwecji:D a przesądy? hmmm... jedyny w który wierzę to stary przesąd mówiący że za mąż trzeba wyjść z miłości:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×