Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Alicja.B- 18 lat

Czy przyjąć upokarzajaca prace?

Polecane posty

Gość Alicja.B- 18 lat

Mieszkam w niewielkiej miejscowosci ,gdzie wszyscy sie znaja chocby z widzenia.Mam teraz w domu bardzo ciezka sytuacje finansowa.Chciałam pojsc do jakiejs pracy ale jedyna ktora nie kolidowała by z moja nauka i przygotowaniami do matury jest praca jako pomoc domowa u pewnej kolezanki mojej mamy. Niestety problem polega na tym ze ma ona dwoch synow ktorzy chodza do mojej szkoly , sa bogaci i wysmiewaja sie z biedniejszy .. Obawiam sie ze gdy przyjme ta prace ( w gre wchodzi gotowanie dla nich , pranie , sprzatanie itp) to stane sie posmiewiskiem calej szkoly..Niestety moje kolezanki i koledzy nie umieja zrozumiec tego ,ze mam taka a nie inna sytuacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak jej synkowie beda sie
bardzo wysmiewac to wrzucisz im do zupki troche srodkow na przeczyszczenie i zobaczymy kto wtedy bedzie sie smial

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwa-kwa
Kochanie, zadna praca nie chanbi! A palantow miej w dupie! ;-) powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomfritz
Szczerze mowiac nie wzielabym tej pracy, bo na bank bedziesz miala przesrane w szkole. Dzieci i mlodziez szkolna potrafi byc wredniejsza od doroslych...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żadna praca nie hańbi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alicja.B- 18 lat
Dziękuje bardzo za wszystkie odpowiedzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Trelek
Nie przyjmuj tej pracy. Natomiast, jeśli chcesz pracę w godzinach nie kolidujących z nauką, zadzwoń do firmy sprzątającej, oni oferują pracę w godzinach wieczornych już po zamknięciu biur. Nikt nie będzie widział, jak sprzątasz, a już na pewno nie żaden gówniarz. W mojej pracy o 18.30. przychodzą dwie 17-letnie dziewczyny, w dodatku bardzo ładne i dobrze ubrane. Praca w domu kolegi - pod żadnym pozorem. Te dzieciaki tak ci obrzydzą życie, że odechce ci się żyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja ja ja
taka praca nie hańbi napewno ale raczej na Twoim miejscu zrezygnowałabym. Nawet jak skończysz świetne studia i podejmiesz kiedyś lepszą prace niż ci chłopcy to i tak zawsze mogą Ci powiedzieć w twarz, że byłaś ich służąco. Jeśli jesteś wrażliwą osobą i przejmujesz się opinią innych to zaboli. Jesli jednak znasz swoja wartość i masz w nosie opinię innych to marsz do tej pracy. Ja podziwiałabym taka koleżankę, ktora mimo nauki do matury i braku czasu potrafi zarobić na sowje potzreby i pomóc rodzinie. Niestety nie wszyscy są tacy jak ja Powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bym nie wziela
a to nie prawda ze zadna praca nie hanbi...:( sa niektore zajecia ktorych wiekszos by nie przyjela. Honor swoj tez trzeba miec . nie kasa najwazniejsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sledzie w smietanie
Ja tak pracowałam. Kazda praca wyrabia charakter. weź ją. Nauczysz sie i uodpornisz na to co nieistotne. Gadanie jakichs głupich szczyli miałoby zaważyć na braku pieniędzy u Ciebie? No daj spokój. Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Trelek
Dorośli myślą inaczej. Dzieciaki ze wszystkiego się wyśmiewają, tylko patrzą, z kogo by zrobić ofiarę. Być służącą można u obcych, ale nie u sąsiadów i nie u kolegów z klasy. Od pieniędzy ważniejsze jest zachowanie honoru. Są inne lepiej płatne nocne prace. Na pewno autorko wiesz o co chodzi; w tej pracy zarobiłabyś dużo więcej, młode dzziewczyny i chłopcy są najlepiej opłacani. Na twoim miejscu zastanowiłabym się nad tym. Może myślisz, że to hańbiąca praca, ale być służącą i sprzątaczką to też hańba. Różnica tylko w zarobkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do dooopy z takimi radami
Trelek kup sobie koło i pierd.o.l.nij sie w czoło debilu! :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łatwo sie mówi
że zadna praca nie hanbi... Pomysl tylko czy to co zarobisz jst warte tego co mzoesz przezyc? Wyranianie charakteru, wyrabianiem, ale ejstes mloda osoba...na dodtaek meiszkasz w malej miejscowosci...poradzisz sobie z ta presja? Ci chlopcy, ktorych opisalas nie wroza nic dobrego. Jesli nie jestes na tyle silna by poradzic sobie z presja rowiesnikow (a biorac pod uwage watpliwosci nie ejstes) moze byc to tragiczne w skutkach :( Kilka zlotych nie ejst warte depresji/zanizonego pcozucia wartosci/poniżen rowiesnikow (niewazne czy bezpodstawnych)...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do dooopy z takimi radami
Takie czasy, ze liczy sie tylko wartość człowieka wyrazana w stanowisku i pieniądzu. A wy debile temu przyklaskujecie. Macie kompleksy jak stąd do marsa. Ile wy odmierzycie, tyle i wam odmierzą. :O Zenada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiesz ja mam silny charakter
gotowalabym i sprzatala z usmiechem i humorem majac gdzies to cale porabane towarzystwo.To ,ze umiesz ugotowac, a oni nie, i znajdujesz na to czas mimo lekcji, naprawde powinno upokarzac ich, nie ciebie. Nie raz byłam "inna " wsrod rówiesników. Oni czuli,ze jestem silna, a nie gorsza, wrecz lepsza w swoich racjach , wiec nikt mi nie przyskoczył,nawet w pewnym sensie sie na mnie snobowano i znajomosc ze mna byla w cenie. Po latach dopiero o tym sie dowiedzialam, Ale rzeczywiscie musisz miec sile, bo gowniateria wyczuwa slabosc i jest bezwzględna. Jesli jej nie masz, to niezaleznie od tego, czy przjmiesz te prace, musisz to w sobie cwiczyc na przyszlosc. Musimy umiec bronic swoich racji, jesli sa sluszne!!! Inaczej hołota zaleje swiat ( i nas)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość saffdsfdsaf
Są prace które wcale nie uodporniaja ale wręcz przeciwnie, uczą jak czuć się gorszym. Nie bierz tego zajęcia. Zresztą TO NIE PRACA, to służba. Gdybyś zaczęła pracować dla tych ludzi sprzątając, w małej miejscowości już zawsze pozostałoby wrażenie że twoja rodzina to sprzątacze. NIE CHODZI TYLKO O CIEBIE ale o twoich rodziców a zwłaszcza u przyszłość. Jeszcze nie wiesz jak się twoje losy po układają i być może w swojej miejscowości będziesz chciała mieszkać już zawsze. Sprowadzisz do niej narzeczonego, potem założysz rodzinę, pojawią się dzieci. I zawsze gdzieś ważne dla ciebie osoby usłyszą że są z rodziny sprzątaczy, że byłaś sprzątaczką. A przecież nie jesteś gorsza od dzieci zamożniejszych rodziców, nie piętnuj się więc sama już teraz. To że twoi rodzice nie zapewnili ci bytu jak inni rodzice swoim dzieciom, to nie twoja wina i nie musisz tego brać na siebie. Obecnie masz też obowiązek nauki, nie musisz się dokładać do niczego. Wytrwaj do końca szkoły, skupiaj na przygotowaniu do matury a potem świat jest przed tobą otwarty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość saffdsfdsaf
Dodam że to aż śmieszne i żałosne jak tutaj niektórym dyskutantom MIESZA SIĘ świat idei ze światem rzeczywistym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz co, Nie poniżaj sie, będa sie z Ciebie narywali w szkole na pewno, nie chodź sprzatac do domu zamoznych ludzi. pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz co, Nie poniżaj sie, będa sie z Ciebie narywali w szkole na pewno, nie chodź sprzatac do domu zamoznych ludzi. pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ze sluzbą sie nie zgodze
Chyba macie jakies kompleksy. Jaka słuzba, normalna praca! Przeraza mnie to co czytam. Chyba nie mowicie powaznie! Przeciez dzieczyna przed matura nie moze pracowac jako prof uniwersytetu! No co moze lepszego? ulotki? Mc Donalds? Sklep? To takie ambitniejsze? Jakos W Anglii kupa Polakow sprzata i nic. U mnie sprzata Ukrainka po studiach i ja to rozumiem, po prostu jej sie to oplaci( a mnie bardziej co innego) traktuje ja normalnie, gadamy siobie . No ale jak widze,ze ludzie maja taki stosunek do tej sprawy to rece opadaja i chyba nie mozna namawiac. Czy fakt,ze sobie gotuje i sprzatam w domu to upokorzenie? Czy te czynnosci sa same w sobie upokarzajace? A jesli to robie gdzies za pieniadze?\ to czynnosci sa bardziej haniebne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zrozum! Dziewczyna napisała, że chłopaki maja skłonnosci do narywania sie z innych, wiec dziewczyna nie powinna sie upadlac i podejmowac takiego zajecia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja ja ja
ze służbą się nie zgodzę _> niestety nie każdy ma rozum tak jak Ty i nie każdy potrafi to zrozumieć niesttey większość będzie się z autorki naśmiewać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Trelek
Lepiej nigdzie nie pracuj, jakoś wytrzymaj do ukończenia szkoły - a już na pewno nie pracuj w domu kolegi szkolnego. Jakieś biuro, roznoszenie ulotek - owszem. Jednego nie rozumiem - mama znalazła pracę służącej u swojej koleżanki - a dlaczego mama sama nie przyjmie tej pracy? Mamie byłoby łatwiej, a i gówniarze nie docinaliby starszej osobie. Jak może mama posyłać córkę do takiej pracy? To jakieś chore. To jest zawiązywanie pętli na szyję własnego dziecka...straszne. Czy naprawdę koniecznie musisz pracować? dlaczego? Nie macie co jeść? Można i na tańszym jedzeniu przetrwać złe czasy. Obiady darmowe przyznają w szkole, wystarczy ci z domu dostać kilka kanapek, jogurt - i można żyć. Mężczyźni to wiadomo wp..........ają dużo, ale dziewczyna to nawet lepiej jak mniej zje - będzie zgrabniejsza. No i wytrzymasz! Masz się nauką zająć a nie pracą! Nie pracuj u tych bubków! Nawet nie jest pewne, czyby dali ci wypłatę. Chłopcy dla żartu schowaliby jakąś biżuterię i na ciebie zwaliliby winę. Bogatsi tak potrafią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Trelek
Posądzanie służących i sprzątaczek o złodziejstwo jest baaaaaardzo częste. Wiem, co mówię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juz samo to
ze piszesz o niej "upokarzajaca" pokazuje, ze ta praca nic cie nie nauczy, tylko troche pieniedzy zarobisz. Wiec daruj sobie jesli glodem nie przymierasz. Ja sprzatalam u mojej ciotki w domu (bedac na studiach) ale nie myslalam w takich dziecinnych kategoriach. Praca to praca, zarobek to zarobek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alicja.B- 18 lat
Sprzątanie u ciotki to chyba jednak co innego.Moja mama juz pracuje na 3 zmiany, ale niestety mamy długi do spłacenia za leczenie mojego młodszego brata.Nie chce tej pracy ale chyba nie mam wyjscia..:( Juz nawet myslałam o tej pracy , o której mówił Trelek bo jestem atrakcyjna dziewczyna ,ale nie mogłabym..:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×