irytujaca przyjaciolka-bluszcz

wszystko piknie fajnie ale caly czas wypytuje, kiedy sie zobaczymy, ostatnio bylam u niej w zeszlym tyg, ona jest panna, ja mam na glowie corke, prace, meza, dom, naprawde mam malo czasu, a chce go tez posiwecac rodzinie i sobie. Nie jestem zla przyjaciolka, ona nie ma problemow, po prostu chce sie spotykac na ploty i pogaduchy, odmawiam jej konsekwentnie ale ona potrafi zadzwonic 3razy w ciagu dnia i mnie namawiac na spotkanie. Irytuje mnie to juz, staralam sie delikatnie powiedziec, zeby nie przeginala, bo juz w ogole nie mam ochoty jej widziec a oa nadal swoje:o co robic?

:(

dzwoni z zastrzezonego, tak jak moja mama, maz i siostra wiec nie ma takiej opcji. jak nie odbieram koma to dzwoni na domowy. jezzzu...

że w najbliższym czasie nie znajdziesz dla niej czasu bo jesteś zajęta.A jak będzie wydzwaniała to odkładaj słuchawkę

skoro nie ma samokrytycyzmu i nawet nie widzi że jest nachalna. Tu trzeba stanowczo.

kurde, wlasnie chodzi o to, ze to osoba, ktora bardzo latwo urazic, a nie chce tego zrobic. tymczasem wiem, ze tak sie stanie, jesli zalatwie sprawe stanowczo i konkretnie. i badz tu madry i pisz wiersze:(

proste jeśli ona łaknie kontaktu z Tobą to niech przyjedzie, ale uprzedź, ze robisz pranie, cerujesz gatki męża, albo gotujesz na 4 dni - cokolwiek będziesz robiła, niech Ci pomoże :) jak na to pójdzie to Ok, pod tym warunkiem się spotkajcie i będzie okazja do pogadania i wyjaśnienia dlaczego masz tak mało czasu, ze zależy Ci na Niej, ale rodzina tez jest ważna zresztą masz męża on nie moze pomóc Ci w obowiązkach domowych? a Ty idziesz np. na zakupy z przyjaciółką? i wilk syty i owca...... :)

znajdz jej faceta-jest sama to nie ma co robic!

atunia - tylko widzisz, jak po calym dniu zajec w pracy i w domu mam juz wolny wieczor, to najczesciej mam ochote usadzic tylek na kanapie, przytulic sie do meza i przeczytac dziecku ksiazke, anizeli leciec do niej i sluchac o tym, jak przyszedl jej szef do solarium (w ktorym pracuje 6h dziennie) i zaczal jej opowiadac, co na majorce widzial, bo byl tam na urlopie 3dni temu(i tak poltorej godziny). przez jej natrectwa zwracac mi sie wszystko na sama mysl, ze mam ja zobaczyc. a za facetem dla niej sie ogladam, moze to cos zmieni i przekona sie, jak to jest..

yyyy coś mi sie wydaje, ze Wasz "świat" się zmienił Ty jesteś na innej orbicie, a ona na innej Ty zawalona robotą, ona wolna jak ptaszek takie pieprzenie o solarium np yhhhh ja bym tego nie zniesła ;) czujesz, że masz wobec Niej......kolejny obowiązek, co? czas przewartościować przyjaźń i ustalić nowe priorytety, zasady, granice jeśli ona "wyczymie" to jest.....przyjaciółką jeśli nie..czas szukać nowej..jeśli masz ten CZAS ;)