Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość cats...........

kobiety kucharzykelnerowbarmanow.........

Polecane posty

Gość cats...........

hej kobietki nie wiem czy juz kiedys byl podobny temat czy nie ,ale ja nie znalazlam wiec zalozylam swoj:-) no wiec ja jestem kobieta faceta ktory jest szefem kuchni latwo mi nie jest:(praca zmianowa do pozna , w swieta tez niestety pracowal i jedne i drugie........sylwester drazni mnie ze tak malo czasu mamy dla siebie:( ze nigdy nie wiem o ktorej bedzie w domu bo wiadomo ze nigdy nie koncza rowno z zegarkiem w reku......... do tego ostatnio jakas straszna zadrosc sie we mnie obudzila i juz chyba troche za duzo tego.........ale nie wiem jak sobie z tym poradzic niby wiem ze mnie kocha szaleje za mna , ale jednak ciagle jak detektyw sledze kazde jego slowo , kazdy czyn:( wiem chore........ mam nadzieje ze znajda sie tutaj dziewczyny z podobnymi problemami i bedziemy sie mogly nawzajem wspierac:-) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuska1
wlasnie sobie szukalam wcoraj szego postu i bum...cos o mnie. Moj jest kelnerem jak by to nazwac glownym...pracuje w miejsu gdzie mozna zjesc a wieczorem napic sie. Pełno cudzoziemcow i tzw "warszawki". A ja...pracuje sobie w biurze podrozy o 10-18. I kurwica mnie bierze niestety gdy wracam do domu dzien w dzien a moj dopiero jak juz leze w lozku i zasypiam (mieszkamy razem). Tez wiem ze mnie kocha widze ze mu na mnie zalezy ale niestety tez wiem jak bywa w takich pracach jak mojego...pelno nowych osob poznaje-dziewczyn...oprocz tego panienki od nmiego z roboty-znam o nich rozne historie...i ten niegdy nie idealny czas konczenia pracy..."do ostatniego goscia" a wiecie co mi po glowie chodzi w tym czasie?ehhhhhhhhhhhhhhhh ja to nawt nikomu nie opowiadalam z kolezanke bo nie rozumieja tak bardzo..zreszta uwazam ze zazdros to indywiduana sprawa i nie ma co komu tlumaczyc....jak ktos ma inaczej..ale ta..sprawdzanie tel...jak ide do mojego do pracy(ide b.rzadko) to odrazu obseruje jakie ma stosunki z dziewczynami...eh on pol zycia tam spedza zamiast ze mna:(wiecej czasu chyba spedza z kolezankamiz pracy...i do tego te klientki...ale mi zle jak sobie pomysle;/ok mykam do pracy;)ale jescze tu zajze..nie ma to jak sie dowiedziec ze nie jestes sama z czyms na swiecie;)pozdrawiam cats i inne dziewcyny jesli macie takie problemy piszcie!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cats.........
hej zuska1 fajnie ze napisalas:-) dziwne ze narazei tylko my dwie w podobnej sytuacji...........myslalam ze bedzie nas wiecej wiesz ja ciebie dooskonale rozumiem.......mam to samo niestey wkurza mnie to ze pracuje z tyloma dziewczynami :( i ta zazdrosc.....czasami nie wiem jak sobie z nia poradzic my rowniez mieszkamy razem i moje zycie to wieczne czekanie na ukochanego dzenerwuja mnie te jego godziny pracy , nigdy tak naprawde do konca nie wiem kiedy bedzie w domu czasami nachodza mnie mysli ze np. skonczyl wczesniej ale jeszcze sobie milo czas spedza z nie wiadomo z kim.........a pozniej wraca do domu ze niby dopiero skonczy......wiem ze tak nie jest ale te mysli niestety wracaja co jakis czas i sie sama nakrecam:( tez czasami ide do jego restauracji , ale wtedy gdy np. gdzies wychodzimy i go odbieram.......tak nie chodze wogole bo drazni mnie to miejsce sama nie wiem czemu:) ja jestem tez z Wawy , ale juz od kilku lat mieszkam zagranica....pozdrawiam i mam nadzieje ze bedzie nas wiecej:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuska1
witam witam:) jak bym siebie slyszala....a mialas kiedys jakies podejrzenia bardziej konkretne?ze naprawde cos tam sie kroilo?moze nie koniecznie zdrada ale ze jakas panna mu sie podoba czy on jakijes..moj mial kiedys w pracy pewna Asie "ruchasie"...eh kurwa naszczescie nie pracuje juz ale panienka lekkich obyczzajow...lubila adorowac kazdego i z 2 spala ...mojego tez sie czepiala nasczescie on bardzo nie lubi takich latwych na maxa i jej dogryzal ale panienka niezle mi dala popalic az spac nie moglam przez nia heheh wkurwiaja pnie pany co lubia byc adorowane i kazdemu sie wdziecza nie mysla o tym ze faceci moga miec panny...no ale jak mowilam juz nie pracuje i wsumie teraz ma juz normalne panny w pracy..stymze ja na maaaaaaaaaaaaaxa jestem i bylam zawsze zazdrosna o kazdego wiec tez cierpie:)mojemu jak cos wspominam to sie denerwuje wiec to dusze w sobie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cats.....
mysle ze kobiety ktore maja facetow pracujacych w takich miejscach juz niestety sa skazane na zazdrosc........ja wsumie nie mialam jakiejs konkretnej sytuacji , ale moja wyobraznia pracuje ostro:)wiesz ja tez trzymalam to w sobie , ale jakos ostatnio kilka razy powiedzialam mojemu i nie powiem zeby byl szczesliwy z tego powodu.......wkurzyl sie na mnie ze mu nie ufam:( to nie jest tak ze mu nie ufam ja mu ufam , ale chyba nie do konca skoro jakies mysli sa........a moze taki juz moj charakter?? sama juz nie wiem poprostu bardzo mi na nas zalezy i nie wyobrazam sobie zeby cos mialo sie popsuc przez jakas panne........ co do jego pracy to nie mam pojecia szczerze powiem jakie sa te panny.........ale chyba nie ma jakis puszczalskich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuska1
mi pierwszy raz tak zalezy na zwiazku (no moze oprocz mojego pierwszego chlopaka - do dzis go wspominam) ale pozanim inny byli nie waznie do obecnego to jest prawdziwa milosc ! tak starsznie mi na nas zalezy ze pewnie przez to caly czas mysle i zastanawiam sie czy cos sie nie psuje i juz na zapas martwie sie o jakas zdrade itd...tak jak by dalo sie tego uniknac czy przewidziec.gowno prawda. milosc to piekne uczucie ale z drugiej str takze bardzo meczace czasami...wiem ze mam problem z ta zazdroscia ale juz nie poradze nic na to..moj niby jest zazdrosny no ale napewno nie tak jak ja.to wszystko przez to ze ja dookola widze jak ludzie sie oklamuja nawzajem;/pozatym kiedys sama kogos zdradzilam i boje sie ze los bedzie chcial sie zemscic. tamtemu chlopakowi strasznie na mnie zalezalo a ja go zaczelam zdradzac (nie bylo to jednarazowe) i teraz sie boje ze tak jak ja komus wyrzadzilam krzywde moze teraz los mi zrobic to samo...eh na dodatek jak bylam wolna mialam pare epizodow z zajetymi chlopakami;/ogolnie pogrzeszylam teraz odkad jestem z moim M (rok) jest zupelnie inaczej jestm innym czlowiekiem i dlatego tak sie boje zeby nic nie zepsuc bo to wkoncu to;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cats.........
widzisz to mamy podobnie.........ja boje sie ze cos sie popsuje bo los bedzie chcial sie na mnie zemscic..........za to ze nigdy zeden facet mnie nie zostawil tylko ja ich , a im bardzo zalezalo.....boje sie wlasnie ze los sie odwroci wiem ze to glupie ale mam czasami takie mysli plus tego ja tez kiedys zdradzilam mojego faceta z ktorym bylam prawie 4 lata.......i tez nie jednorazowo jedynym plusem tej zdrady bylo to ze w koncu nabralam sily zeby odejsc.......co prawda z tamtym co zdradzalam tez nie bylam w koncu ale i tak sie ciesze ze tak wyszlo i nie rzaluje:-) ja z moim jestem od sierpnia jakos polowy i wiem ze to on:-) wczesniej zawsze sie balam i jak pomyslalam ze jakis slub czy juz zwiazek na stale ma byc wpadalam w panike:-) teaz mam innaczej wiem ze to ten i czuje sie spokojna:-) no oprocz tych mysli przesladowczych o zdradzie ........... musze sie jakos ogarnac i przestac tak myslec bo w koncu ja popsuje ten zwiazek moimi podejrzeniami:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuska1
hehe ty przynajmiej odeszlas sama po zdradzie mnie chlopak rzucil co chyba cos podejrzewal i latwo mi to nie przyszlo cierpialam i tak choc tez nie zaluje. Pięknie ja teraz w domku i zamiast z moim zjesc sobie jakas kolacyjke to zjem sama...standard wykapie sie ...posiedze w necie czy tv pozniej do lozka i moj przyjdzie zjebany i spac;/ciesze sie ze nie ma tak codzienne tylko ma rozny grafik czasami ma dni wolne ale jakos ostatnio nie robilismy nic ciekawego tylko w domu...a mozesz ze swoim gadac przez tel albo sms?czy totalnie jak twoj jest w pracy zero kontaktu i nawet ie wiesz kiedy wyszedl itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prowizorka
Moj maz pracuje tez w branzy turystycznej ale w hotelu na recepcji. Plusem jest to, ze godziny pracy ma stale, natimiast minusem sa nocne zmiany. na poczatku wogole nie wiedzialam co poczac sama w nocy, teraz sie juz przyzwyczailam. Jesli chodzi o zazdrosc to raczej mysle ze chyba nie mam sie czegos obawiac, przynajmniej mam taka nadzieje. czasem zdarzaja sie jakies mlode turystki chetne nocnych wrazen ale na szczescie takie raczej uderzaja do klubow, poza tym on w godzinach pracy raczej nie moze ucinac sobie pogawedek z gosciami:)) Mimo wszystko wolalabym chyba by pracowal w dzien w biurze (choc tam tez nic nie wiadomo - kokezanki z pracy):)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuska1
a ja ci z calym sercem odradzam by pracowal w biurze:) od ludzi z branzy i wlasnego doswiadczenia (co widzialam) praca w turystyce to sex turystyka..nawet nie wiesz co sie dzieje na wyjazdach tzw stadytour - wyjazdy za grosze badz za free dla pracownikkow b. podrozy aby zapoznali sie z oferta jada np egipt, grecja gdziekolwiek i ogladaja hotele a to wszystko to jeden wielki melanz i same orgie..znam wiele histori zdrady na takich wyjazdach i nie przesadzam w tym momencie..wiadomo po alko latwiej a tam sie tylko chleje i ....oj jak ja sie ciesze ze moj tak nie pracuje a jesli chodzi o mnie to moj moze byc w 100% pewnien ze nic zlego nie zrobie bo ja z kumplamiz pracy czy nowymi chlopakami co poznaje lubi pobawic si epopic pogadac ale nic wiecej ..masz racje praca na zmiany meczoca bo sie tylko czlowiek mija...ja niewiem jak by to bylo gdybysmy mieli dzieci...wogole by taty i mamy razem nie widzieli..eh ciekie to wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prowizorka
Mi chodzilo o to gdyby moj maz pracowal w normalnym biurze jako urzednik, nic zwiazanego z turystyka eccc. Zas jesli chodzi o jakies wyjazdy czy cos w tym stylu to nawet nie ma o tym mowy. Moj maz to taki domownik, ze do kina ledwo go sie da wyciagnac a dopiero na jakis sluzbowy wyjazd. w sumie nie moge narzekac ale czasem mysle jakby to bylo gdyby tak jak wiekszosc pracowal w jakiejs biurowej pracy, odbebnial od do i wieczorem byl ze mna:)) Zas co do pracy ogolnie to duzo zalezy od samego faceta. Jak kocha i mu zalezy to nie zdradzi chocby z modelkami pracowal, a jak zechce zdradzic to to zrobi niezaleznie od tego gdzie pracuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuska1
masz racje jesli ktos chce zdradzic nie trzeba do tego modelek i jakiejs specjalnej pracy;)a co do biura to cie nie zroumialam sorki;)ale przynajmiej wiesz jak by to bylo w biurze podrozy heheheh a co do kina mojego tez trudno wyciagnac;)moze ie dla tego ze domator....ale jest wiecznie zmeczony (nie dziwie mu sie) jednak wkurza mnie to czasem..ja nie wymagam nie wiadomo czego bo moge poprostu polezec z M przed tv czy cos w tym stylu...jednak czasem ten nasz czas chcialabym spedziec jakos bardziej wyjatkowo typu kino spacer...starowka lazienki cokolwiek:)chyba go w weekend wyciagne o ile bedzie pogoda;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cats.......
hej witam nowa topikowa:-) z tymi samotnymi kolacjami i obiadami to rzeczywiscie masakra:( byl czas ze nie jadlam bo poprostu nie smkowalo mi w samotnosci........teraz robie obiad w czasie gdy moj S ma pauze i zawsze zje ze mna wiec juz gotuje dla nas.........ale marzy mi sie kolacja we dwoje a nie ciagle jak napisalas sama z kompem i tv:( moj pracuje od 10 (czasami 9) jest w domu po 15 czasami wczesniej czasami pozniej, a potem na 18 do 23 minimum bo z regoly jest to 23.30 albo lepiej.........wolne ma 2 razy w tyg. i czasami zamiast jakos to spozytkowac tez siedzimy jak debile w domu........w tym tyg. ma wolny weekend:-) pierwszy raz odkad jestemy razem.......nwet nie wiecie jak sie ciesze:) wspolczuje ci tych samotnych nocy.......moj chociaz wtedy jest ze mna......... oj ciezkie mamy zycie ale co zrobic? trzeba sie przyzwyczaic i yc dalej:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuska1
wiecie co mnie jeszcze dobija?..jak sie np poklocimy i wyjdzie tak do pracy..ciakwa jest czy cos gada z tymi ludzmi..napewno cos bo widac przeciez ze nie w sosie...wkurza mnie bo nie znam ich dobrze i nie wiem jak mu moga podpowiadac jak postapic czasem w danych sytuacjach..wiecie jaki czlowiek czasem jest madry jak nie zna sprawy...i wkurza mnie to strasznie!bo nie znaja mnie dobrze ci ludzi a z drugiej str jakos nie chce sie z nimi przyjaznic..a wy jak macie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cats.......
nie znam prawie jego znajomych bo nie chce szczerze powiedziawszy..........znam 2 chlopakow jeden zonaty i dzieciaty sa ok czy opowiada o nas nie wiem do konca :) wiem ze kilka razy szefowi mowil ze jak sie nie zmieni w pracy na lepsze to on odejdzie bo woli normalny zwiazek ze mna a nie ta prace , bo ja jestem najwazniejsza:) mile bardzo o bylo i bylam w szoku ze facet byl w stanie tak powiedziec nie wsydzac sie przed kolegami swoich uczuc:) a co jeszcze mowi nie mam pojecia.........ale chyba jakos za specjalnie nie opowiada o klopotach naszych no chyba ze o tych co wynikaja z jego pracy......... moj wlasnie poszedl ja znowu sama , ale za kilka godzin wroci i juz wolne:-) a pozniej tylko w poniedzialek do pracy i znowu 2 dni wolnego:) ciesze sie bardzo bo ostatnio jakos malo czasu mielismy dla siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuska1
hehe fajnie to korzystajcie z tych wlnych dni na calego!! moj mis jeszcze dosypia a ja wstalam zrobic sniadanko;)puki co nie pada wiec na bank po obiedzie spacer a ta obejrymy sobie flm jakis..wieczorem ze znajomymi wyjscie a w niedziele jescze nie wiem:)hehe smieje sie bo jak by moj wiedzial ze gadam na takim topiku o zazdrosci i sie same tu nakrecamy to by stwerdzil ze glupia;) ja tez uwazam ze to takie wsumie nakrecanie ..no ale jak sie wkurwie to musze komus poiwedziec heheh a moje kolezanki akurat maja facetow w innych zawodach wiec nie rozumieja zabardzo;)dobra lece bede wpadac jak cos raz na jakis czas bo w domku bede;)no dziewczynki milego weekendu!!!!!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cats.........
hehe no ja mojemu tez nie powiem bo wiem ze sie wkurzy na mnie ze sie nakrecam i piore brudy przed obcymi:-) my juz po zakupach wyspani teraz jakis pozny obiadek a wlasciwie obiado kolacja , no a pozniej chyba jakies wyjscie na disco:-) chociaz moze nie wypalic bo moj cos sie zle czuje choroba go bierze;( ale pewnie wyjdziemy , a jitro lozko :) i jakies filmiki:-) milego weekendu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuska1
acha bylo zajebiscie...ile ja bym dala zeby moj mial zawsze weekendy wolne!!!! a akurat weekendy ma zazwyczaj pracujace;/ za to kiedy ma wolne ja w pracy i tak sie mijamy;/ pozatym mordka mi sie cieszy na maxa bo jest wiosna!!!!! w sloneczku ze 30 stopni:) jakos ten czas z moim dal mi takieg kopniaka optymizmu wiec puki co trzymam sie dobrze:)a jak u was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cats.....
u nas ok juz po weekendzie moj pracuje ale tylko dzsiaj a jutro i srode wolne:-) poszalelismy na imprezce no i w koncu troche razem:) wiesz tak to juz jest z tymi weekendami my pierwszy raz mielismy wolny razem odkad jestesmy ze soba u nas pogoda taka sobie moze w koncu tez sie zrobi ladnie bo ja w wiosne lato czuje ze zyje a na zime to bym mogla zasnac:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuska1
a ja znowu sama...jak moj przyjdzie ja juz bede ie do zycia krotka wymiana zdan i zasne...jakos wkurwiona jestem dzis strasznie;/pewnie przez to ze zobaczylam jak fajnie jest tak weekend razem spedzic...i zamiast sie cieszyc to jestem strasznie wkuriowna bo wiem jak by moglo byc fajnie gdyby mial normalna prace;/az mnie nosi ze on jest tam sobie gada smieje sie oczywiscie pracuje...a ja tu bidna przed tv i kompem:(eh nie smuce juz...poloze sie spac...dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny! Można się przyłączyć? Mój facet jest kelnerem i do tego pracoholikiem,przystojnym pracoholikiem... Jego znajomi z pracy mówią o nim: "nasz przystojniaczek"... :-( Co chwilę słyszę o tym,ze jakieś wstawione laski/klientki ślinią się do niego :-( Ale nie to jest najgorsze... Najgorsza jest właśnie ta samotność... Samotne popołudnia,wieczory,święta,rocznice,walentynki,weekendy,itd.itp... Ehhhh... Marzy mi sie normalne życie,z facetem u boku,nie tylko sporadycznie... Pozdrawiam!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cats.....
izzabela jasne ze mozesz bedzie nas wiecej:) ja ws doskonale rozumiem ta samotnosc jest najgorsza:( walentynki samotne , swieta , sylwester..............ciekawe czy na moje urodziny tez pojdzie do pracy?? bo chyba tym to juz przegnie:( ja moze narazie nie smuce bo do czwartku mam jeszcze swojego przy boku:) fakt faktem ze nam w takich zwiazkach latwo nie jest i nie bedzie.......moj chyba nigdy nie zmeini pracy na "normalna" to jego zawod lubi to robic i jakos nie widze nawet ja sama go gdzie indziej.....narazie jestem skazana na takie zycie , gdyby mi tak nie zalezalo i gdybym nie wiedziala ze to ten to juz dawno bym zwiala:) no nic musimy sie jakos trzymac kobietki:)buzka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój facet spędził w pracy i moje urodziny,i moje imieniny,i nasze pierwsze Walentynki,i naszą pierwszą rocznicę "bycia oficjalnie razem"...Najgorsze jest to,ze siedzi w pracy od 10 do 20,a bardzo często dłużej...Wolnego weekendu (w całości) nie ma nigdy,a nawet ALBO wolna sobota ALBO wolna niedziela trafia się średnio raz w miesiącu...Zastanawiam się czy znajdzie trochę czasu na nasz ślub,który zbliża się wielkimi krokami... :-( Ja tak samo zwiałabym dawno,gdyby nie to,że to mój Skarb ukochany...Ale gdybym miała kiedyś córkę,to będe ją przestrzegać przed facetem kelnerem :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kelnerzy to
starzy podrywacze, kurwiarze i zwleczone kutafony,imprezy zamkniete a co sie na nich dzieje to... pomine, kucharz nie wiem ale dla mnie to mistrz nad mistrzami, gotowanie to sztuka!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cats.... A swoją drogą... Masz swojego Faceta przy boku i tracisz czs na siedzenie w necie???? Ja w takich przypadkach mojego eksploatuje na maxa :-P Musi wtedy nadrabiać wszystkie swoje zaległości tyczące sie jego kobietki,czyli mnie :-P Ja bede miała swojego przy boku cały czwartek i piątek (oby nie zapeszyć....)Już się nie mogę doczekać! :-) Pozdrowionka:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cats........
hehe no co ty tylko na chwilke wpadam przywitac ie i cos do was skrobnac:-) areszta czasu milo spedzana z moim kotkiem:-) tak wogole to serdzeczne gratulacje z okazji slubu:-)!!!!!!!moze napiszesz cos wiecej?? nasze wolne powoli dobiega konca niestety............ moj jak juz pisalam pracuje od 10 czasami 9 okolo 15 jest w domu (czasem troszke szybciej czasem pozniej) pozniej albo na 17.30 albo na 18 do 23 minimum:( dobrze ze chociaz przerwa jest w ciagu dnia........ ja mam nadzieje ze moze chociaz na urodziny bedzie ze mna.....bez niego bedzie bardzo smutno:( ale jeszcze jest troszke czasu wiec sie ie bede na zapas martwic:) hehe no wlasnie dziwne ze wczesniej nie bylo komentarzy na naszych facetow..........z tego co widze to na kazdym topiku ktos musi to napisac, czyli wychodzi ze ogolnie rzecz biorac wszyscy faceci to korwiarze:) jak sie jakos nie przejmuje tymi wypowiedziami to jakim facet jest czlowiekiem nie zalezy od zawodu!!!!!!!!!!!tylko charakteru za komplement dla kucharzy dziekuje w imieniu mojego misisa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuska1
czesc dziewczynki! cats masz w 100% racje co do tego ze jakim sie jest facetem nie zalezy od zawodu tylko charakteru !!!!!! ale niestety zawody naszych chłopów ;) wystawiaja ich wiernosc, wytrwałosc i co tam jeszcze niz np elektryka czy informatyka itp... Mnie kurwica strzela jak sobie mysle z iloma dupami moj sobie gada...dlatego wole nie myslec - choc czasem mam mega dola a to dlatego ze sama sie nakrecam ale to chyba moj charakter jest taki ...jak jest wszystko ok to ja musze sobie cos wynalezc zeby sie "pomartwic" pomimo ze nie chce ale chyba robie to podswiadomie;/bo chyba od zawsze wiadomo ze jak ktos ma zdradzic to nie raczej sie tego nie da uniknac ani powstrzymac a jezeli nawet...to po "kiego" nam taki co chial zrobic skok w bok?oczywiscie nikt o tym nie marzy ze zostac zdradzonym i nie chcemy tego ale co ma sie wydarzyc niech sie wydarzy...badzmy tylko twu twu odpukac w niemalowane jak by nam przyszlo zmagac sie z taka sytacja ..badzmy tylko wtedy madre i odejdzmy i wytlumaczmy sobie ze widac nie byl nas wart...inny moze gdzies tam czeka jakis "kasiaze na bialym koniu" ale ja madra hehe chyba jak kazdy w gebie ;) ja po moim jednodniowym dolku zainewstowalam w siebie solarium, fryzjer, pazurki, nowy ciuszek;)troszke nadszarpnelam napiwki mojego ale coz...czasem trzeba jak mi wyszlo to na dobre co sie odbija wysmienitym humorem taki i te pozytywne wibracje przechodza na mojego:] a etraz sle je wam dziewczynki:)milego wieczoru!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fajnababeczka
Moje drogie,ciesze sie z tego topiku,gdyz ja przez caly czas mam niesamowity kolowrot mysli na temat zdrady, straty mojego faceta i do tego ta okropna...ZAZDROSC!! Nienawidze byc zazdrosna, nigdy nie bylam w poprzednich zwiazakach a teraz szaleje z zazdrosci. Otoz moj chlopak jest ....instruktorem windsurfingu w lecie, a w zimie instruktorem narciarstwa!! Wiaza sie z tym ciagle wyjazdy - praca w sloneczku, na wodzie, wieczorami imprezki, alkohol oraz pelno pelno kobiet. ech... jestem z nim 2 lata i juz wysiadam psychicznie. Dodam, ze to bardzo przystojny facet a babki leca do niego jak do miodu. Te mysli to juz jakas obsesja! Dodatkowo wkurza mnie na maksa to, ze ja mam zakichana prace biurowa od do a on pracuje i przy tym sie swietnie bawi! On mnie zapewnia, jak to mnie kocha, chce sie zenic, ale tak sobie i mysle faceci to faceci - czy przy takim trybie zycia da sie dochowac wiernosci. Sama nie wiem czy gdybym miala taka prace dochowalabym wiernosci - okazjia czyni zlodzieja. A ja go tak kocham!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cats........
oj z ta zazdroscia to ja tez mam problem:( wczesniej nie bylam a teraz sama sie ciagle nakrecam..........i mecze mojego wiem o tym , ale jakos ciezko przestac sama sobie szukam problemow chyba:( czasami jest moment ze juz ok i zaraz znowu cos mi strzeli do glowy i koniec spokoju........ale widze ze nie ja jedna:) jakies marne pocieszenie ale jednak fajnababeczka widze ze chyba twoj men ma jeszcze gorsza ta prace.......ja ciebie podziwiam i rozumiem doskonale bo ja chyba bym od zmyslow odeszla myslac co on tam robi a czego nie...........ale wirze ze skoro jest z toba to nie bedzie szukal jakiejs zabawy chwilowej zeby cie stracic!!!!!!!!!tez musisz myslec tak:) wiem ze to trudne , ale musimy byc dzielne i sie starac:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuska1
ta....i znowu wieczor i ja sama czekam na swojego....oj jak mie to wku$@%@%##$ !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! powiedzcie a mialyscie jakies szpiegowskie akcje?typu sprawdzanie tel , maili, podawanie sie za jakas panienke i pisanie np na gronie czy naszej klasie???? tego ostatniego boje sie najbardziej bo nie wiem co by bylo;/jak by sie okazalo ze z obca panienka flirtuje..tel oczywiscie sprawdzalam maial tez lukam jak ma wlaczonego kto pisal;/oj biedny ten moj...mysle ze wielu jest takih biednych tylko niekotre panny nigdy sie do tego nie przyznaja! powiedzccie czy mialyscicie kiedys takie detektywistyczne zapedy czy z tym chlopakiem albo innym..jakies moze historyjki?;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×