Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kaaczuuchaa

boję się...

Polecane posty

Gość kaaczuuchaa

...boję się...kilku rzeczy.po pierwsze...mam 27 lat i jestem w 7 tyg ciąży. Mam stałego partnera ale nie mamy jeszcze ślubu.No i mimo swojego wieku boję się powiedziec o ciąży rodzicom. :( paranoja.Nie jestem jakąś smarkulą a tak właśnie się czuję.Boję się tego co mnie czeka,tego czy podołam.Dziwne to wszystko-ale tak właśnie jest. Do tej pory rodzice nic nie wiedzą ale partner i 2 najlepsze koleżanki są już poinformowane.Co mam zrobic aby ta wiadomośc została dobrze przyjęta? Jest na to jakiś sposób?Jak mam to powiedziec?Tak poprostu...mamo-tato-będziecie dziadkami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm jesli chodzi o Twoje obawy to nie ma w tym nic nadzwyczajnego bo chyba wiekszosc kobiet zmaga sie z takimi odczuciami.. natomisat co do przyjecia wiadomosci o ciazy.. wydaje mi sie - moze to wrednie zabrzmi - ze masz tyle lat.. ze raczej wszytkim kamien z serca spadnie.. a przede wsyztkim dziadkom ze wreszcie doczekaja sie wnuka;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaaczuuchaa
hehe.spoko.uwierz,że chciałabym takiej reakcji ;) obyś miała racje... w końcu nie jestem już "pierwszej młodości" ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale dlaczego martwisz sie tym jak wiadomosc o ciazy zostanie przyjeta przez rodzicow? rodzine? to czy zaakceptuja badz nie nie ma znaczenia. to twoje dziecko, towj zwiazek, twoje zycie. (w dowolnej kolejnosci) jestes zestresowana dlatego ze szukasz u nich akceptacji. powinnas pomyslec o sobie, zastanowic sie czego chcesz i dazyc do tego. jak bedziesz szczesliwa sama z soba, to i w zwiazku partnerskim bedzie dobrze, a krytyka rodzicow, akceptacja badz nie, nie jest istotna. owszem rad trzeba wysluchac, wyciagnac z nich wnioski ale na koniec zrobic tak aby tobie bylo najlepiej. wtedy nie ma pretensji, zalow, zlosci. rob swoje. gratuluje ciazy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaaczuuchaa
hmmmm.dlaczego martwię się ich reakcją?Bo to moja rodzina.Bo w mojej pracy nie przysłużę się zbyt długo, a jak wtedy utrzymac bobaska z jednej wypłaty?Chciałabym miec w nich wsparcie,trochę pomocy przy dzidzi.To wszystko...i aż tyle. Rodzicie faceta bardzo się ucieszyli.Ale u faceta to zawsze wygląda inaczej.Wszyscy są dumni,że syn sie dobrze spisał-nie ważne,że to kobitka przez 9 m-cy nosi pod sercem maleństwo a potem wydaje je na świat w bólach. Zawsze "owacje" są dla tatusiów.Dziwny jest ten świat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zle do tego podchodzisz. po co myslisz o owacjach dla tatusia? o akceptacji? to nie twoje zmartwienie aby inni cie zaakceptowali. jestes w ciazy i juz, albo sie z tego cieszysz albo nie. innym podajesz tylko do wiadomosci... a reszta nalezy do ciebie... swiat moze i jest dziwny, ale ten ktory wybudujesz sobie sama, twoj dom nie musi byc dziwny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaaczuuchaa
faktycznie.masz racje.to kwestia podejścia do tematu.Tak czy siak muszę sie zebrac w sobie i powiedziec o ciąży.w końcu długo się tego ukrywac nie da.A po co mam sie ciągle stresowac;) no.muszę sobie to powtarzac, uwierzyc i wykonac ;) dzięki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja powiedziałam tylko mamie, a ona za mnie wykonała resztę "roboty":D Tzn. pierwszy oczywiście wiedział mój chłopak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaaczuuchaa
to fajnie :) czemu mam wrażenie,że tylko u mnie stanowi to "problem"? :( wszyscy rodzice cieszą sie a moi chyba tak niekoniecznie sie ucieszą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myrcha
a co ja mam powiedziec?mam dopiero 17 lat :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×