Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

banalna

Kobieta z dzieckiem a Nowy zwiazek Jak sobie z tym radzicie??

Polecane posty

Dwa lata temu odeszlam od meza Rok bylam sama z dzieckiem, osmioletnia obecnie coreczka W tym czasie zdazylam ja oczywiscie niezle rozpiescic Chcialam zrobic wszystko by nie odczula braku ojca w domu i dawalam z siebie wszystko Bylam mama i tata Teraz mam problem Corka zupelnie nie chce zaakceptowac mojego obecnego partnera Wiele razy wykrzyczala mi ze chce byc ze mna sama ze wtedy bylo duzo lepiej Widze ogromna zmiane w jej zachowaniu Stala sie nerwowa i walczy o mame w kazdej sytuacji Na poczatku myslalam ze to taki chwilowy bunt ale trwa to juz 9 miesiecy Martwie sie o Nia bardzo bo czasem wymyka mi sie ta sytuacja spod kontroli i troche o siebie czy uda mi sie jeszcze stworzyc zwiazek ktory w pelni zaakceptuje moje dziecko Kocham Ja nad zycie i chcialabym dla niej jak najlepiej Trudno to wszystko pogodzic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ala2888
A może daj im czas na zaakceptowanie siebie. Może zostaw ich razem, niech się lepiej poznają, niech on ją jakoś "przekupi", czasem mały drobiazg i dziecko mięknie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dejzi69 Mila wypowiedz:) Czuje nutke zazdrosci w tym co piszesz? Nie zalozylam topiku po to by sie chwalic ze znalazlam faceta z dzieckiem (w dodatku dwa lata mlodszego ) Wiec prosze przejdz gdzie indziej podzielic sie swoimi dla mnie co najmniej dziwnymi wypowiedziami:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tego juz probowalismy niestety :( Dopuki jest przekupiana to jakos to wyglada Tylko ze kiedy On chce tylko chwile poswiecic mnie wtedy juz zaczynaja sie problemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ala2888
Moja córka nie akceptowała mojego partnera przez rok. To znaczy akceptowala, ale nie rozmawiała z nim przez rok. Mój partner był na tyle uparty że on do niej mówił nawet wtedy kiedy nie odpowiadała. Czsto jeździliśmy na wycieczki, na spacery i przemogla się. A teraz po 2 latach bycia razem woli jego ode mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napewno wiele zalezy od Niego Tylko czasem az mi go szkoda kiedy po raz kolejny musi wysluchiwac jaki to jest niedobry i ze mama itak bardziej kocha ja niz jego Doszlo nie raz nawet do takich sytuacji ze kiedy zostali w domu podnosila na niego reke Czego dotychczas nigdy w zyciu nie robila Wygllada to w ten sposob ze kiedy mala czuje ze ma go po swojej stronie to jest ok ale kiedy tylko czegokolwiek jej zabroni czy ma inne zdanie niz ona Reaguje bardzo gwaltownie A to co martwi mnie w tej sytuacji najbardziej to to ze kiedy dzieja sie te wszystkie sceny ja nie potrafie stanac po jego stronie:( Zawsze mi sie wydaje ze to ona cierpi w tym wszystkim i automatycznie nawet nie wiem czasem kiedy staje po jej stronie Wiem ze tak nie powinno byc bo takim zachowaniem jeszcze wszystko pogarszam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czasem mysle w ten sposob ze jednak glownie jestem mama i to powinno byc w moim zyciu priorytetem Zmieniajac swoje zycie automatycznie zmienilam zycie swojego dziecka i mam z tego powodu straszne doly bo widze ze ona nie chce tego zaakceptowac Tylko nie chce rezygnowac z Siebie i swojego zycia a jak narazie bardzo trudno jest to pogodzic :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ala2888
A ja uważam, że za bardzo ją rozpieściłaś i w waszym domu rządzi ona. Nie można dopuścić do sytuacji w której dziecko dyktuje warunki (nawet jak było wychowywane bez ojca). Jeśli Twój facet nie robi jej krzywdy i widzisz że sie stara to musisz też pokazać mu że jesteś po jego stronie. A dziecku tłumacz, tłumacz i jeszcze raz tłumacz że nie wolno tak sie zachowywać, że kochasz najbardziej na świecie ale jego też kochasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ala2888
Jesteś mamą, ale jesteś też kobietą która potrzebuje faceta. Dziecko kiedys dorosnie i pójdzie w świat a Ty zostaniesz sama. Spróbuj stworzyć prawdziwą rodzinę a facetowi pozwól być "ojcem". Wchodząc w związek z Tobą chyba liczył sie z tym. nie możesz go ganić za zwrócenie córce uwagi.... Bo pójdzie w diabły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To fakt rozpiescilam ja na "maxa "bardziej chyba nie mozna i tego jestem swiadoma Teraz msci sie to na mnie Zawsze byla moim oczkiem w glowie ale to nic nadzwyczajnego nawet sobie nie zdawalam sprawy z tego ze robie tym krzywde i jej i sobie Z poprzednim partnerem bylam 10 lat Przez 6 lat jej zycia zawsze bylysmy razem tylko My dwie poniewaz byly maz nie bardzo udzielal sie w wychowaniu dziecka byl raczej tylko od zabaw zadkich spacerow i milego spedzania z nia czasu Nigdy niczego jej nie zabranial Nie podejmowal w domu zadnych decyzji wszystko bylo na mojej glowie wiec corka przyzwyczaila sie do tego ze o wszystkim decyduje mama Obecny partner jest zupelnie inny Ma i chce miec cos w domu do powiedzenia nigdy nie zrobil jej krzywdy i jest cierpliwy choc nigdy nie mial dzieci Mysle ze ona chcialaby zeby byl taki jak byly maz bo do takiego faceta w domu sie przyzwyczaila i nie podoba jej sie ze to czasem on podejmuje decyzje i ze czasem nie jest tak jak powiedziala mama A on no coz... pewnie nie jest mu latwo Probujemy to jakos razem rozwiazywac ale widzie ze czasem brakuje nam juz sil to prowokuje klotnie miedzy nami rowniez Do tego dochadza spotkania corki z bylym mezem po ktorych za kazdym razem wszystko zaczyna sie od nowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no cóż ja też jestem dzieciata i powtórna mężatka- u mnie jakos obyło się bez problemów - może na samym początku- synek na mojego teraz męża mówił jeż i że jeży nie trzyma się w domu;) ale mąz poprostu go podszedł- na dziecko trzeba mieć sposób, nie wolno dziecku pokazac że nowy partner jest ważniejszy- tylko dlatego że przechodzimy fazę zakochania i chciałoby się poświęcić większość czasu nowej miłości do dejzi- przykro mi to mówić ale mój jest płodny- bo doczekaliśmy się razem córeczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
banalna dam ci radę- najpierw sama zacznij wymagać od córki- i tłumacz jej że w tym wieku potrzebne są zmiany- nie zewzlgędu na zmianę sytuacji- ale właśnie ze względu na wiek- sama jej coś każ, sama ewentualnie dawaj kary- najpierw mała musi przywyknac do dyscypliny- bo na razie to jest na zasadzie bo mama pozwala a "on" nie pozwala- gdyby "jego" nie było to mama by pozwalała- musisz pokazać że mama też nie pozwala i już - sama musisz doprowadzić swoja córkę do porządku- a nie wychowane dziecko po swojemu dopasowywać do swojego partnera potem przyjdzie czas na inne kroki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiem ci szczerze , że mój mąż też odrazu próbowal zabrać się do rewolucji- a ja stanęłam okoniem - bo nie tędy droga- dzis jesteśmy ze soba ponad 3 lata- mały sam słucha taty- bo pewnego dnia dorósł do tego by zapytać artura czy może tak na niego mówić - i domi i mąż na codzień zapomnieli że nie są dla siebie prawdziwą rodzina- krew z krwi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ala2888
Tutaj jest duża rola Twoja jako mamy i partnerki. Musisz pokazać córce, że Twój facet to żaden konkurent dla niej a raczej przyjaciel. I zgadzam się z IKE, że powinnaś też wprowadzić dyscyplinkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdfds
ja bym w zyciu takiej z dzieckiem nie chcial bo wstyd... serio... a jak jescze czytam jak sie takie dzieciaki zachowuja to juz szczena opada... jakie wy odpady zarywacie ze oni sie na takie cos godzą ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość puerh
Tak to jest jak za bardzo rozpieszcza sie dziecko i pokazuje mu sie, ze ono jest najwazniejsze i mama zyje tylko po to, aby dziecku bylo dobrze. Takie male istoty instynktowanie wyczuwaja na ile moga sobie pozwolic i to bewzglednie wykorzystuja. Jak tak dalej pojdzie to wychowasz corke-egoistke, ktora bedzie przekonana, ze jest pepkiem swiata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dyscyplina zostala wprowadzona :) Wczorajszy wieczor poswiecilismy na omowienie dokladne tego problemu Dobrze jest wysluchac osob ktore maja ten problem juz za soba Jednak wszystko glownie zalezy odemnie wiec biore sie do roboty dopoki jeszcze nie jest za pozno Problem jest i to chwilami duzy ale mysle ze wszystko jest do zrobienia Najwazniejsze ze obojgu nam na tym bardzo zalezy a mala.... Mysle poprostu chcialam za dobrze chwilami i czasem sama wmawialam sobie ze moje dziecko cierpi na tym ze ja zmieniam zycie ale poniewaz wiem ze ja dobrze wybralam wiec i ona na tym napewno nie ucierpi a na ziemie mojego \"aniolka\" trzeba sprowadzic i to jak najszybciej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
asdfds odpadem mozna nazwac wlasnie tego kto ma tak waskie poglady jak Ty Pozdrawiam:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ike - gratuluje ! Nie kazdemu udaje sie stworzyc drugi zwiazek wlasnie tak by nie czuc braku tej wiezi krwi Podrawiam i dzieki za postawienie do pionu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ala2888 naprwde wzielam sobie do serca te rady Nie zawsze chce sie sluchac tych ktorzy sa obok nawet przyjaciol bo czasem nie sa obiektywni i bezstronni Ale czasem ktos musi Ci powiedziec prosto w oczy ze to Ty robisz blad a w moim przypadku to jest raczej oczywiste wiec biore sie do pracy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdfds
banalna sadze ze kazdy a szczegolnie ty wiesz ze jest tak jak ja powiedzialem... i gadaj sobie co chcesz ale wali mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
banalna- i bardzo dobrze- bo przyjdzie czas że jak twój partner zwróci małej uwagę- to nie dlatego że on coś postanowił a dlatego że mama postanowiła a on jako dorosły również egzekwuje. przede wszystkim musisz z partnerem ustalić bez małej reguly wychowania- i pamiętaj - to ty masz głowne zdanie na ten temat- aczkolwiek jeśli potrafi racjonalnie wytłumaczyć ci swój punkt widzenia to go wysłuchaj- bo my matki patrzymy na wychowanie inaczej niż ojcowie- czasem zagłaskałybysmy te swoje pociechy na śmierć - musiscie objąć wspólną strategie- jeśli zdarzy się że "mąż" coś każe małej co się tobie nie podoba - o ile jest to w ramach rozsądku- stań zawsze za nim i wytłumacz córce że też tak myslisz- potem możecie przedyskutować to między sobą. ona musi wiedzieć , że to co jej kazano- to również twoja wola a co do reszty- zażyłość przyjdzie później - uwierz- początki siłą rzeczy są trudne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
podam ci przykład trudnych początków- mój syn nigdy nie gasił światła u siebie jak szedł do nas i tak codziennie- mały zgaś światło, mały zgaś światło i tak do znudzenia- w końcu mąz powiedzial, że jak nie zacznie gasić to wykręci mu żarówkę- no i doszlo do tej chwili- boże jak ja plakałam- że przecież synek nie rozumie, że jest mały, że mąż bezduszny, że jak on mógł,- a on mi na to- trzeba byc konsekwentnym- mały popłakał- przyszedł, przeprosił, powiedzał że będzie gasił- przeprosili się na wzajem- żarówka została wkręcona- i .......cud- od tej pory- a mineło chyba ze 2 lata od tamtego wydarzenia moje dziecko gasi światło;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ala2888
Banalna - cieszę się, że mogłam pomóc swoimi radami, mam nadzieję że mała dzielnie zniesie "dyscyplinkę" i w końcu pozwoli Ci cieszyć się życiem:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj tam frajerów nie brakuje- czego ty jesteś dowodem;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ala2888
Frajerem jest frajer, który nazywa ich frajerem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po pierwsze- cycki jak cycki- bluzka jak bluzka po drugie- nie panna z dzieckiem ale rozwódka po trzecie płodni skoro potrafili dorobić sobie jeszcze drugie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ala2888
tak sobie mysleee - to albo zakompleksiony facet (bezpłodny), dlatego tak docina naszym frajerom, albo to samotna baba z dzieckiem, która na bezpłodnego frajera jeszcze nie trafiła;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja stawiam, że to cytta sexi blondi- pusta, że az jej echo dzwoni- która jest sama jak palec- bo do dziś nie zrozumiała, że dmuchane lale kupuje się w sexszopach więc nie warto z nimi się żenić - bo po co- i zazdrości , że normalne babki mają wszystko o czym sobie marzą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×