skoro jest rownouprawnienie to dlaczego facet ma placic za kobiete ?

a nie np na odwrot ? wy bierzecie z zycia to co wam wygodne, a tak nie ma :-p albo chcecie rownouprawnienia i tez za nas placicie, albo nie ma tego i wtedy mozemy ewentualnie za was placic bo nie chcemy miec utrzymanek :-o

a kto powiedział, że ma?

Równouprawnienie w rozumieniu kobiet ma dać im równość z facetami tam gdzie chcą, ale zachować dotychczasowe przywileje :o Taki relatywizm moralny, cynizm, dwulicowość :o

e tam! my z mężem dzielimy się....płacimu po równo..a jak któreś ma prolemy, to drugie wspiera....on potrafi naprawić gniazdko, ja komputer...wiele rzeczy robimy razem (pranie, gotowanie, sprzątanie)...on przesunie ciężką szafę, a ja za nim z szufladami... to się nazywa równouprawnienie!

jestem kbietą ale zgadzam się z \"Równouprawnienie w rozumieniu kobiet ma dać im równość z facetami tam gdzie chcą, ale zachować dotychczasowe przywileje\" wiele kobiet tego oczekuje nie jestem za całkowitym równouprawnieniem ale jak trzeba to pewnie że mogę zapłacić za siebie i za faceta

skoro jest rownouprawnienie to dlaczego kobiety nadal piorą facetom gacie, gotują obiadki i rodzą im dzieci ????? I to one zostają samotnymi matkami a nie oni samotnymi ojcami...?? równouprawnienie to lipa.... :] nie istnieję moim zdaniem i nigdy istenieć nie będzie pod tym względem. Życie i tyle :P

żyją jeszcze tacy faceci? kto powiedział że ma płacić? głupio bym sie czuła gdyby ktoś za mnie płacił wiec może każdy za siebie?

Facet słabszą i uciskaną płcią? W wielu wypadkach a i owszem, jeśli się szczerze zastanowić :P

Jeśli urodzi za mnie ... podyga ten brzuch w ciąży ... zrobi wszystko w domu .... a ja zarabiać będę wiele więcej ... po powrocie wylegnę się jak pies kanapowy z plikiem czasopism .... to rachunki ja przejmuje .... :P Ale tymczasem ... niestety ... :P

Teraz piszecie KTO KAŻE MU PŁACIĆ a jak rzeczywiście nie będzie tego robił to zaczniecie go postrzegać jako sknerę :-o Nie dość, że wygląd wasz pozostawia wiele do życzenia to jeszcze głupie jesteście i dwulicowe :-o

>> skoro jest rownouprawnienie to dlaczego kobiety nadal piorą facetom gacie, gotują obiadki Bo chcą, lubią i robią to, bo są w tym dobre? >> i rodzą im dzieci ????? A co, facet ma rodzić? :o I co to znaczy IM rodzą dzieci? Sobie nie urodzisz? :o >> I to one zostają samotnymi matkami a nie oni samotnymi ojcami...?? To już miej pretensje do sądu, komu przyznaje opieke.

hm... jesli spotkają sie dwie sknery to problem gotowy

lubią to? prać gacie?:D poza tym nie zapominajmy, e żyjemy w zacofanej Polsce, gdzie facet zazwyczaj zarabia więcej niż kobieta na tym samym stanowisku :o

piorą gacie bo lubią???? facet, nie widzisz że jesteś śmieszny?

IGOOGLE - zacofanej Polsce?

u mnie pierze pralka .... współczuje że nie u wszystkich

Ja bym sobie nie dał, żeby mi ktoś gacie prał :o Macie takich frajerów, którzy tego od Was oczekują. Facet ma być facetem, umieć sobie gacie i skarpetki wyprać codziennie i guzik przyszyć i żarcie zrobić. A facet który tego nie umie to pipa :o

tak, większość polskich domów ma poglądy zdecydowanie nie na czasie, dowodem jest chociażby powyższa wypowiedź o kobietach rzekomo lubujących się w praniu przepoconych, śmierdzących gaci, charowaniu nad garami byleby tylko podstawić zmęczonemu mężusiowi po 8 godzinach pracy wszystko pod nos, podczas gdy kobieta sama po pracy, zamiast odpoczac to do garów a facet przed telewizorek :)

ja jednak wole żeby mój facet zamiast prać i gotować umiał naprawić wszystko co mechaniczne zwą i z uśmiechem podziękował za obiadek . to tyle

Powtarzam bo sobie wybieracie takich frajerów, którzy nie umieją koło siebie (przede wszystkim) i o siebie zadbać, czyli zrobić tak żeby było czysto, zadbanie i syto

wiesz, to "pranie gaci" to tylko taka przenośnia kryjąca pod sobą całą gamę tych żmudnych zajęc, którymi trudnią się kobiety w większości polskich domów, i nie mówię, żeby w ogóle tego nie robić, nie! tylko po prostu po równo dzielić się wszelkimi obowiązkami

Ciąże ponosicie? ... i potem od Was wymagać będziemy ... pięknej sylwetki? Oddajcie też tą różnicę w zarobkach ... i nie zwracajcie uwagi na nasz wygląd ... Bo jak będziemy płacić za Was ... To już braknie na to, abyście nadal mogli się chwalić nami przed kumplami... :P (nawet najpiękniejsze muszą się ubrać i pielęgnować urodę ... )

Hmm...no to zależy od faceta...ja bym mogła płacić za siebie i nieraz próbowałam, ale udało mi się może ze dwa razy... Poprostu on sie głupio czuje, gdy dziewczyna będąc z nim miałaby za siebie płacić...jest starej daty, podobnie jak ja.... A jeśli chodzi o równouprawnienie, to chodzi tu głównie o podziała obowiązków...kiedys kobiety nie pracowały, tylko siedziały w domu z dziećmi i dbały o dom i męża, a maż przynosił do domu pieniądze, ewentualnie naprawił zepsutą pralkę...Każdy miał swoje obowiązki. Teraz my kobiety chcemy pracować (jak również mężczyźni w pewnym sensie od nas tego oczekują), więc oni powinni również nam pomagać w domu, czasem zająć się dzieckiem czy ugotować obiad... To jest dla mnie właśnie równouprawnienie...Bo niby dlaczego kobieta miałaby od rana pracować, potem odebrać dziecko z przedszkola, nastepnie zakasać rękawy i do sprzątania domu i gotowania obiadu bo mężuś już odpoczywa po pracy i siedzi przed TV i czeka na jedzenie?:O A jeśli chodzi o płacenie, to jak kto woli...kwestia dogadania...Zalezy czy kobieta pracuje i jak do tego podchodzi facet.

co Wy z tą ciążą ? niektórzy faceci zazdroszczą nam przeżyć z tym związanych . powrót do sylwetki z przed - no doprawdy tylko chcieć!

To nie płać, ja płacę i daję w ten sposób do zrozumienia, ze nie uznaję tych nowomodnych wynalazków w zakresie relacji pomiedzy kobietami i mężczyznami. Kobieta nie jest "równouprawniona" w relacjach ze mną. Jestem samcem alfa i koniec. Nie podoba się, to żegnam

39 - ja tam nie wiem .. koleżanki takie happy nie są .. I chcieć nie wystarczy ... Tu trzeba sporo wysiłku najczęściej .. aby mieć taki brzuch umięśniony i jędrny to trzeba pracy ... podobno już nigdy nie jest taki, jak przed ... skóra w końcu się rozciąga ... nadmuchaj balona, po czym spuść powietrze .. Czy jest taki, jak ten w ogóle nie dmuchany? wątpię ... :P Chyba, że mówisz o jako takim wyglądzie ... albo o nieziemskich sumach wydanych na "przywrócenie" stanu poprzedniego .. :P Ale te sumy rozumiem, że uszczuplone ... W końcu płacisz Ty rachunki...

EH.... - uwierz mi można wrócić ,wystarczą odpowiednie systematyczne ćwiczenia + dieta . To jest osiagalne a że wymaga wysiłku...... to juz inna sprawa.

EH..... jesli chodzi o rachunki - miałam na mysli obiad po pracy z kolegą

jak kogos, kogokolwiek zapraszam to place za nas, jak jestem zapraszana to ten ktos placi:d normalka

Jak tak dobrze sie zastanowić to może i racja ale nie wyobrażam sobie płacic za siebie na randkach???? Strsznie bym się czuła gdyby facet - nowo poznany czy dobrze mi znany powiedział że kazdy płaci za siebie. Chyba pod ziemię bym sie zapadła i oczywiście byłaby to pierwsa i ostatnia randka. Na szczęście nigdy mi sie to nie zdarzyło a mam 44 lata i mnóstwo randek za soba,