skoro jest rownouprawnienie to dlaczego facet ma placic za kobiete ?

>> Chyba pod ziemię bym sie zapadła i oczywiście byłaby to pierwsa i ostatnia randka. A dlaczego? Możesz to wytłumaczyć? Bo ja nie widze w tym nic dziwnego :o A jełśi nie płacić za kogoś to na tej zasadzie - JA płacę za bilety do kina, a TY płacisz za kolacje.

dla mnie kiedy afcet placic za mnie bylo mi glupio i wstyd wiec wyjmowalam kasiorke i sama za siebie łożyłam

39 - tak, czy inaczej ... Fakt, ze aby tak wyglądać jak chce.. i jak wyglądam na długo będę musiała zapomnieć w czasie i po ciąży ... Spory wysiłek ... Mięśnie zaczynają wiotczeć po mięsiącu już ... :P Już pomijam, że w ogóle o wszelakich przyjemnościach będę musiała zapomnieć ... - siłownia, taniec, kawa, wspomagacze .. i wiele innych ... Facet jakoś nie ma w wyglądzie "zaznaczenia", że zaciążył ... A my mamy ... :( Dla mnie, jeśli sama się wyrywam do płacenia, to co innego ... ale jeśli facet miałby czekać, aż sięgnę po rachunek ... byłby spalony ... (na szczęście nigdy takiego nie znałam) ...

Swoją drogą facet z takimi pomysłami ... aby to kobieta płaciła... To kiepski facet ... taki drugiego sortu ... :P Co to pewnie zarobić nie potrafi ... Bo inaczej by nie skąpił na tą kawę ... I jak to wróży przyszłóści? To on będzie robił, za kwiatek do kożucha? Skoro ona już wszystko weźmie na siebie? I jeszcze ukrywać to pod równouprawnieniem? ble .. :P

problem jest taki, że gdyby randki były gwarantem związku by nie było problemu...ale spora część kobiet idzie na randki tylko po darmowe żarcie czy kino, traktując kolegów jak sponsora...a potem słyszysz , Lubie cię ale jako kolegę.... przez wasze zagrywki faceci stali się skąpii

hmmm... a ja próbowałam kilkakrotnie za coś zapłacic, tyle tylko że mój partner nie pozwolił mi na to :( wręcz był zły , że wogóle wyskoczyłam z taką propozycją ...

Wielkopolski porządek .... masz rację ja mogę zapłacic za randkę dla mnie to nie jest problem ale spojrzec okiem kobiety co dziennie idzie na randkę z kimś innym i ma rozrywkę za darmo ja nie jestem skąpy ale bez przesady kobieta też by mogła zaprosic gdzieś

od zawsze tak było że facet płaci tak sie przyjęło. Kiedys chodziłam na mnóstwo randek z internetu i wszyscy płacili za mnie, jesli juz widziałam że facet mi sie absolutnie nie podoba to od razu mu to mówiłam i nie szłam na kawe czy obiad. Nie chodzi tu przecież o darmowe żarcie!!!!!! tylko o zasadę

teraz jestem od ponad roku w stałym związku i to normalne że jak gdzieś idziemy to ona płaci za kino, knajpy czy za wakacje, tankuje mi samochód, robi prezenty - taka rola faceta

annnna4444 ..... masz rację ale większośc korzysta z darmowego żarcia :O naszczęście mnie jeszcze takie coś nie spotkało :) ale boje się że mnie to spotka :(

anno skoro masz 44 lata to z innymi facetami się spotykasz juz ustawionymi. a jeśli oboje mają po 20 lat to skąd taki chłopak ma brać pieniądze?

Młodzież to inna sprawa. Mam na myśli dorosłych ludzi. Większośc facetów z internetu miała około 30 lat.

Zaradny facet (a sadze ze tylko o takich mowimy a nie o frajerach pracujacych za 2000 i mieszkajacych z mamusiami :-o ) w wieku od 28 lat powinien miec juz swoje mieszkanie, odpowiednia prace aby zapewnic wysoki standard sobie oraz swojej kobiecie, by nie czula sie zaniedbywana itd. Jakby facet kazal mi za siebie placic to bylaby pierwsza i ostatnia randka a nie wiem czy nie wyszlabym sama i on i tak musialby za to zaplacic :-p - to taka kara za jego glupote i pustostan

a dla mnie ciekawe jest, ze wszyscy tak zgodnie zignorowali mądrą wypowiedź \'orzeł czy reszka\' z 12:41 \"Ja bym sobie nie dał, żeby mi ktoś gacie prał Macie takich frajerów, którzy tego od Was oczekują. Facet ma być facetem, umieć sobie gacie i skarpetki wyprać codziennie i guzik przyszyć i żarcie zrobić. A facet który tego nie umie to pipa \" To jest właśnie wzór prawdziwego, dojrzałego mężczyzny.

Kobietka-kokietka masz 100% racji. Jesli jestem z facetem to on mi pomaga i robi prezenty, co w tym złego że mi tankuje auto? Porsche nie jestes prawdziwym facetem tylko sfrustrowanym cieniasem

Ja nie jestem za równouprawnieniem że wszystko po połowie. Kobieta ma byc kobieta - atrakcyjną tolerancyjną ciepłą i miłą, dbac o mężczyzne i go we wszystkim wspierać........ ale do jasnej cholery to mężczyzna ma więcej zarabiać, byc ustawiony i płacić za kobietę a w małżeństwie utrzymywać dom!

Nigdy się nie spotkałam z czymś takim że mężczyzna nie płaci za kobietę. Z kim wy się zadajecie? Mężczyzna który pozwala płacic kobiecie w knajpie nie ma ambicji,jest dnem,zerem

Ludzie co wy z tym praniem gaci. chyba każdy w tych czasach ma pralkę :D:D:D:D:D

Posche ty biedny mały faceciku masz jakies kompleksy i pewnie żadna cie nie chcę a może jesteśjeszcze prawiczkiem?w kazdym razie większego zera od ciebie chyba nie ma

Dejdzi nie przesadzaj to facet ma utrzymywac dom a nie odwrotnie. Rozumiem ciebie że skoro masz 21 letniego chłopaka to on jeszcze nie zarabia tyle ale sama piszesz że potem sie to zmieni. zjak juz napisałam mam 44 lata a faceci, którzy płacili na randkach ok. 30 więc nie zawsze jest tak że stary dziad płaci. Każdy normalny dorosły facet płaci za kobiete na randkach.

Nie czuję sie materialistką ale nie zakochałabym w facecie który nie potrafi zarobić. Nie cierpie nieudaczników i imponują mi obrotni mężczyźni, którzy potrafią zarobić i radzić sobie w każdych czasach i w każdej sytuacji.

głupi jestes jakiś.. nie ma żadnego równouprawnienia i nigdy nie bedzie. bo zawsze bedzie tak ze jak kobieta wraca z pracy do domu to gotuje obiad a facet siada na kanapie i czeka az dostanie jedzenie. to tylko przyklad ktorych mozna mnozyc.

usmiałam się naprawdę. dlatego napisałam że rozumiem że 21 latek jeszcze się nie dorobił. jak wychodziłam za mąż też nic z mężem nie mieliśmy ale teraz z wiekiem wymagania rosną i dojrzała kobieta nie bedzie sie spotykała z byle kim.

którzy umieją sami sobie ugotować, oprać się, posprzątać wokół siebie?? czy tylko same niedorajdy życiowe?

placi. Kobieta da albo nie da, facet bierze i placi. Czasami musi wypłacić zaliczkę na poczet oczekiwanych korzyści. Jesli facet jest zbyt nieroztropny, zaliczka może przepaść. Trzeba liczyć się z ryzykiem.

Nikt tu nie pisze o sponsorowaniu, temat jest o płaceniu na randkach.

a jesli mąż pracuje zawodowo i utrzymuje rodzinę a zona robi wszystko w domu to jest dla was równouprawnienie i podział obowiązków?

Wg mnie tak. Skoro on utrzymuje dom to ma prawo oczekiwać że zona będzie atrakcyjna, obiadek podany i że nie musi sie jeszcze zajmować domem. Jak oboje pracują to owszem może pomóc przy męskich pracach. Ale jednego nie cierpię - mężczyzny w kuchni. brrrrrr!!! dla mnie to mało męskie. kuchnia to moje królestwo