Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość załamanaaaaaaaaaaaaa

JAK MAM SIĘ ZAJMOWAC 7 MIESIĘCZNYM DZIECKIEM ????????????????????????????????

Polecane posty

kurde flak chcesz powiedziec ze znasz cudowny srodek? moze najlepiej jakis syropek i bedzie po klopocie? od reki przejdzie? odizolowac dziecko i nauczyc go w 7 miesiacu ze w zyciu nie ma lekko? no shit :O zastanawiam sie jak duzo ty rozumiesz? powtarzam - dziecko jest za male aby brac go na przetrwanie. mozna zrobic wiecej szkody niz porzytku. z dnia na dzien jego zachowanie sie nie zmieni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z dnia na dzień na pewno się nie zmieni. Ale jeśli mama chce dziecka oduczyć takich rzeczy to też nie może mu w tym wtórować. Czas i cierpliwość. Zarezerwować sobie jakiś miesiąc (bo tutaj to już ekstremalna sytuacja jest). Tak jak pisałam wcześniej - wziąć na ręce na sekundę, przytulić i odstawić - nie wychodzić do innego pokoju u nie robić herbatki z nim na rękach! Zacznie płakać to czynność powtórzyć. W końcu po 50-tym podniesieniu dziecka jak zacznie płakać i odłożeniu jak tylko się uspokoi, czas między jednym wybuchem płaczu a drugim będzie się wydłużał. Dziecko zrozumie wreszcie, że mama może go wziąć tylko na chwilę (ale zawsze przy nim jest i reaguje na jego płacz) i nie może wykonywać z nim wszystkich czynności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madam
Sorry, ja też chcę wiedzieć(to naprawdę nie jest złośliwość tylo autentyczna ciekawość) co to znaczy"wiszczy". A co do maluszka-miałam identyczną sytuację z młodszą córką.Brałam ją na ręce byle przestała histeryzować,zwłaszcza, że oprócz wymiotów serwowała jeszcze bezdech.Bądź mądrzejsza niż ja i poproś o pomoc specjalistę.Teraz męczycie się oboje.Pozdrawiam i życzę ci dużo cierpliwości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zgadza sie- nikt wam nie każe dzieci zostawiać samym sobie- czytajcie nas uważnie- ja tez napisałam że brałam na rączke przytulalam i odstawialam - w sumie to wogole nikt wam nic nie każe- chcecie nosic noście- zarzucacie nam że jestesmy mądre bo mamy grzeczne dzieci- nie- mamy grzeczne dzieci bo jesteśmy mądre

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamadziewczynki
moja dziewczynka ma 9 lat wiec upowazniam sie do wymadrzania sie w tym temacie.krotko- moja cora robila to samo plus bezdech spowodowany histeria. 1.bezdech moze doprowadzic nawet do utraty przytomnosci ale jest ona (stasznie pewnie wyglada)zupelnie niegrozna. 2.wymioty- mistrzostwo swiata w manipulowaniu mama! trzeba naprawde byc kilka razy stanowczym az do uspokojenia sie dziecka .wtedy nagroda bedzie zaiteresowanie USMIECHNIETEJ mamy.w czasie piskow ,placzu,histeri byc obecnym ale NUDNYM JAK FLAKI Z OLEJEM.mozna sie oddalic ale dziecko musi nas widziec mozna odzywac sie ale nie brac na rece.przeciw wymiotom ochronic np.kojec kocem latwym do wyprania. na moje dzieciatko podzialalo po3 dniach.bystra bestia!szkoda jej bylo wysilku skoro matka (czyli ja)uparta jak osiol!za rok padna wam na podloge w sklepie i beda wrzeszczec bo cos tam zobacza fajnego!nauczcie sie odmawiac .nie kochacie przez to mniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamanaaaaaaaaaaaaa
Do wszystkich mam radzących przeczekac, więc mam pozwolic aby dziecko wymiotowało, przeciez może sie nabawic refluksu...więc kiedy mam go brac na ręce, te wszystkie sposoby, które wymieniłyście już od dawna stosuję, a mianowicie, spokój, branie na ręce i odkładanie, tylko jeśli on chce-nie ma zmiłuj się:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
itede----masz odpowiedz mamy dziewczynki i innych. Nie pisałam,żeby zostawic dziecko,ale,żeby mu nie ulegać. Odkładać do łóżeczka.Za każdym razem jak krzyczy.Pogłaskać,ale nie łazić wiecznie z nim na rekach. Potem, jak juz dzieci sa większe Superniania każe sadzac dziecko na krzesełku.To jest dopiero problem jak maluch 10000 razy ucieka a ty musisz być stanowcza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamanaaaaaaaaaaaaa
tylko, że ja tak robię, nie noszę go non stop na rękach!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po prostu musisz przetrwac
przeczekac, bo 7 mies.dziecko jest za małe żeby go oduczac tym bardziej ze wymiotuje, nabawi ci sie refluksu i potem bedzie wymiotował zawsze, nawet gdy cos do jedzenia mu dasz, tak wiec moim zdaniem jeszcze ze 2 miesiace sie przemecz, potem jak zacznie raczkowac, potem chodzic wszystko sie zmieni:)Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to cierpliwości! To bardzo trudne ale jeśli okazujesz przy dziecku zdenerwowanie to ona to wyczuwa i samo też się nie uspokoi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja kiedys nie wytrzymałam
i uderzylam ale tak lekko po łapach i po pupie moją półroczna córeczke, i wiec ie co? poskutkowało!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamadziewczynki
jakiego rufluksu!!???!!rufluksu nie mozna sie nabawic ot tak!jak bedzie mial 2 lata padnie na zimna podloge w markecie lub kaluze zima i tez bedzie powod ,ze trzeba podniesc , zabawic,zagadac(czyli nagrodzicie zle zachowanie).zadna z nas nie napisala ,ze bedzie latwo.sorry ale Wasze dzieci sa naprawde madre .dlaczego w to nie wierzycie?zakladam sie ,ze do tego problemu wezwany psycholog zrobil by tak samo.dobra mozesz przeczekac TEN problem ale jak bumerang wroci pod inna postacia.na 100%.nie mam wybitnie cudownego dziecka ,wrecz geniusza mam normalna kochana coreczke i po krotkim protescie dawala sobie spokoj,wiec powtarzam-ZAPEWNIC POCZUCIE BEZPIECZENSTWA I BYC KONSEKWENTNYM JAK DIABLI!to nie noworodki tylko uczace sie zycia dzieci.szczerze zycze powodzenia .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój też rzygał jak się zasmarkał - gluty splywaja do zołądka i niestety tak jest to normalne, że dziecko w tym wieku nie chce zostawać samo w pokoju - taki etapo rozwoju pamiętaj, że dla niego poza zasięgiem wzroku znaczy poza świadomością jak wychodzisz z pokoju on mysli, że traci cię na zawsze po prostu zabieraj go wszędzie, gdzie idziesz, nie ma wyjścia zamiast w kółko przebierać obrzygane ubranka co niektórzy śmieją się ze srania z dzieckiem na kolanach - nie ma się co śmiać 90 procent dzieci ma taki etap jeżeli będziesz próbowała go wychowywać i zostawiac samego - wkrótce zaczna mu się nocne koszmary - a to o wiele gorsze, wierz mi ten etap minie natychmiast, jak dziecko zacznie się samodzielnie poruszac, wtedy po prostu podąży za toba :) nie będzie potrzebował niczyjej łaski, żeby dostać się tam gdzie chce - czyli do Ciebie jesteś dla niego wszystkim, on jeszcze myśli, że ty i on to jedna osoba, dopiero po roczku zacznie dostrzegać własną odrębność jeżeli potrafi sam wstawac - kup mu chodzik -to wiele ułatwi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamanaaaaaaaaaaaaa
dzieki rafinka,no ja tez mysle ze to minie, no moim zdaniem co innego jest wychowywac i uczyc 2 letnie dziecko, ktore moze do mnie przyjsc i duzo rozumie a czym innym 7 mies.dziecko ktore jest zdane na mnie, próbuje wszystkiego, ale wlasnie jak rafinka piszesz, jesli go nie biore na rece w jakims okresie czasu i on przez to wymiotuje i wiszczy pół dnia, zle spi, budzi sie z placzem, jesli zapewniam mu cieplo czy biore na rece spi rewelacyjnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no cóż ja nie mówię o 2 latce- ten etap przeszlam jak mala miały tyle co twoja- teraz jako 11 miesięczniak wie co znaczy pogrozić palecem- jest bardzopogodnym dzieckiem , tylko ja nawet jak szłam rozwiesić pranie- to zamiast trzymać na rękach sadzalam na kocu- jak wychodziłam na chwilke do innegopokoju to gadałam na głos- ale na ręce nie brałam- czasem mała wyciąga łapki i wie ze mma ją weźmie żeby spokojnie mogła spróbować wytargać ją za włosy albo wsadzic palucha w oko- nie wolno jej bić - bo od razu mama odkłada- ale już się nie boję że sie przyzwyczai- samej jej się nudzi i zaczyna się wyginać bo chc zejść

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tam wrzeszcze na
swojego dzieciaka, zawsze pomaga, czasem dam mu w dupe, chodzi jak w zegarku i jest git!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem dlacego uważa się że jak dziecko wychowuje się od mleńkiego to traktuje sie je przedmiotowo- wbrew pozorom to i nam jest łatwiej i dziecku również- dziecko lubi rutynę dnia i lubi wiedzieć co mu wolno a co nie- o wiele barziej niż wycie i rzyganie- bo mama się nie wyrabia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cholercia jasna
z tym refluksem to normalnie padłam :D:D:D Po co załamanaaaa zakładasz taki temat? Przeciez nie po to,żeby się zastanowić co robisz źle i dowiedzieć sie jak inne mamy sobie dawały radę. Tylko po to,żeby utwierdzic się w przekonaniu,że nic nie zrobisz, bo tak musi być i koniec.Naprawdę uważasz,że masz niedorozwinięte dziecko,że niczego juz nigdy sie nie nauczy? Rób tak dalej,ale nie zdziw się jak "wyhodujesz" potwora,który będzie myslał tylko o sobie :) Zapłacisz kiedyś za swą nadopiekuńczość........ Spytaj sie pediatry,czy może "się nabawić refluksu z wymiotów" :) Poczytaj cokolwiek nt.refluksu u niemowląt a potem pisz takie farmazony ;) pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ales mnie rozbawila
wisk - od słowa wiszczy!!! to nie jest pisk, to jest wisk i krzyki!!! czy ty wogole wiesz ze nie ma takiego slowa w slowniku???????? Pierwsze slysze. A moze swiszczy? Jak swistak .O TAK to pewnie o to ci chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ales mnie rozbawila
sjp.pl słownik języka polskiego wisk słowo nie występuje w słowniku... komentarze: > lookaz1920 # 2003-06-23 jest to piskliwy głośny krzyk nie wiem dlaczego tego nie ma > be_gie # 2006-09-26 Dokłądnie, tak samo jak sa "pyry" a jest to typowe regionalne śląskie słowo, to wisk jako podlaskie też powinno być ! to nie fair

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a czemu akurat podlaskie? duzo osób potocznie mówi "wiszczy" nie bardzo rozumiem z czego wy robicie taki wykład? wpisz sobie wiszczy w google- zobacz ile osób - w tym autorów książek tego określenia używa ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamadziewczynki
e tam !ja mowilam ,ze moja cora MĘDZI.to dopiero dziwolag......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja kiedys nie wytrzymałam i uderzylam ale tak lekko po łapach i po pupie moją półroczna córeczke, i wiec ie co? poskutkowało!!!! gratuluje pomaranczowej :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cholercia jasna
mędzi od smędzenia :D moja jojczy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamanaaaaaaaaaaaaa
po pierwsze-nie macie do czego sie przypierdalac to do JEDNEGO SŁOWA SIĘ CZEPIACIE??? HAHAHA zabawne:) a do mądrej pomarańczówki pod nickiem cholercia jasna - tak niedorozwinięta to Ty jesteś, refluks jest spowodowany niedojrzałościa układy pokarmowego, a takie wymioty z nerwów moga pogłębic wymioty spowodowane karmieniem i może dojśc do tego, że przy każdej próbie nakarmienia go mlekiem czy czymkolwiek będzie wymiotował, ile masz lat 15? najpierw sama się dokształc a potem kogoś pouczaj. Nie jestem nadopiekuńcza, tylko daje memu dziecu to czego potrzebuje, moja bliskosc, a że jest wrażliwym i nerwowym dzieckiem więc jest jak jest, każde dziecko jest inne, nie twierdzę że się nie uda, tylko jak ktoś tu pisał jego dziecko załapało w 3 dni, a moje miesiąc nie może załapac. A dlaczego wisk jest na podlasiu co? do ike - ja wyrabiam się ze wszystkim, nic nie napisałam , że się nie wyrabiałam i dlatego dziecko rzyga i płacze, robie to wszystko co powinna, biore odkładam, gadam, pocieszam, nie pomaga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tam wiem jedno,że dziecku trzeba poświęcac czas i miłośc póki mozna i nie poszło się jeszcze do pracy, a dziecko zdarzy sie wychowac, teraz wystarczy dac mu milosc, potem tez mozna zadzialac, jak bedzie wiecej rozumiał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cholercia jasna
to życzę zdrówka przy rozwrzeszczanym dziecku,skoro nie przyjmujesz słów krytyki pod swoim adresem. Do twojej wiadomości-mam dwójkę dzieci i od początku je wychowuję NORMALNIE-nie chodziłam z nimi wszędzie,nawet do kibla - i nigdy takich cyrków nie urządzały,(bo wiedziały na co sobie mogą pozwolić) żebym musiała się obcych bab na kafe pytać "jak się mam zajmować swoim dzieckiem" :) Masz pełno porad,wystarczy więcej cierpliwości,ale chyba z taka u ciebie kiepsko. Coż, nie moja sprawa,rób jak chcesz,a potem bedziesz zakładac następny temat,że nie radzisz sobie z np.dwulatkiem :D chętnie poczytam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tolaa- a co ma piernik do wiatraka? myślisz że jak chcesz dziecko czegoś nauczyć to znaczy że nie poswięcasz mu czasu i nie dajesz milości? co ty sobie myślisz że my to swoje musztrujemy od rana do nocy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamanaaaaaaaaaaaaa
cholercia - ja też nie chodze ze swoim dzieckiem do kibla, też je wychowuję, nie pytam, ale radzę się a to różnica, chocby nie wiem co się stało to nie będę chodziła z nim do kibla, przyjmuję krytykę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×