Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy mamy szanse być razem naprawdę?

Polecane posty

Gość gość

Mam prawie 50 lat, jestem w separacji z od 9 lat, nie mam rozwodu bo nie chce męża widzieć nawet w sądzie. Zyję i mieszkam ze starą matką, syn mieszka w innej części kraju. Od ponad trzech lat spotykam się z mężczyzną, rozwodnikiem, spędzamy wiele czasu razem, mieszkamy w tym samym mieście, nie mieszkamy razem i to jest chyba błędem. Nie wiem czy nasz związek przetrwa, coś sie w nim rwie, niby jesteśmy razem, coś niby nas łączy ale nie wiem co to jest - uczucie, przyzwyczajenie, desperacja, lęk przed samotnością? Sama nie wiem czy to ciągnąć dalej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szewczyk burczymucha
jak jest wam ze soba dobrze teraz, to jakie to ma znaczenie, czy wasz zwiazek przetrwa 10 dni, 10 tygodni, czy 10 lat? Wazne jest tu i teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sama nie wiem czego chcę ale to co jest mnie nie satysfakcjonuje, chyba jestem z nim z rozpędu, z przyzwyczajenia....Brakuje mi okazywania uczuć, nigdy np nie powiedział,że mu sie coś we mnie podoba, że mnie kocha, że mu na mnie zależy. Tego mi brakuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powtórze pytanie - jaką masz alternatywę? Czekasz na wielką miłość? Nie przyjdzie. Przykre ale prawdziwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja myślę o przyszłości a on żyje teraźniejszością, dniem dzisiejszym, zero planów, pomysłów na dalsze nasze wspólne życie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ft - chyba czekam na wielką miłość, mam jakieś wyobrażenie ale pewnie masz rację - taka nie przyjdzie, za późno....Poza tym gdzie ją znaleźć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba jednak lepiej być samemu niż w niesatysfakcjonującym związku, frustracje są na dłuższą metę bardzo męczące...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Krystynko, podejmij decyzję jaką uważasz za słuszną. Świat inaczej wygląda z perespektywy 20-30 latka, kiedy wszystko przed człowiekiem stoi otworem, a inaczej po 40-50tce, kiedy tak naprawdę na niewiele można liczyć i trzeba w życiu łapać te chwile szczęścia, które się napatoczą i nie prosić losu o zbyt wiele. Bo los wiele nie da. Wiem coś o tym. Nawet baaardzo dużo. Trzymaj się. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość boże boże...
"Brakuje mi okazywania uczuć, nigdy np nie powiedział,że mu sie coś we mnie podoba, że mnie kocha, że mu na mnie zależy. Tego mi brakuje..." nie powiedział, bo widocznie cie nie kocha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×