Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość looonnnnn

Jak to wytrzymać...??

Polecane posty

Gość Patrycja P.
Ja z Moim Słońcem żyłam na odległość 20 miesięcy, w międzyczasie byłam u niego na wakacjach 2,5 miesiąca. Ta odległość była straszna i powiem Ci, że to głównie od faceta zależy, czy ten związek przetrwa, bo kobieta zawsze jest skłonna do poświęceń. Ja miałam czasem wątpliwości, ale on mi je rozwiewał, swoją wiarą w nas dodawał mi otuchy. Teraz mieszkamy razem 8 miesięcy, planujemy zaręczyny i jest super!!! Lecz gdyby znów byśmy musieli się rozstać, to nigdy bym się na to nie zgodziła, bo to jest zbyt ciężkie... Do autorki - tak jak radzą dziewczyny, znajdź sobie jakieś zajęcie, hobby, wolontariat, siłownia itp., bo zwariujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez czekam takk
pierwsze 2 wyjazdy byly masakryczne, teraz wiem ze jeste tam dla kasy i zawsze wroci i jedzie juz chyba 6 raz i juz jest spoko, zaufaj... wroci tylko sie przyzywaczic musisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tesknotka
Moj facet mieszka za granica ponad 7 meisiecy. w tym czasie 2 razy bylam u niego...on raz tutaj. najdluzsza przerwa to 4 miesiace. doskonale znam i pamietam co czulam gdy wyjezdzal...pozegnanie na lotnisku. zreszta za kazdym razem czuje to samo. mysle ze kazdy zwiazek to indywidualna sprawa. jedni sie rozstaja przez odleglosc inni nie...nei ma na to reguly. moj zwiazek jest w rozsypce choc zaledwie 2 tyg wrocilam od niego. jednak wam kobietki zycze szczesliwych zakonczen w kwestii wyjazdow waszych ukochanych :) pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość looonnnnn
Na brak zajec nie narzekam....studiuje i dlatego nie moge byc z nim tam,a poza tym nie wiem czy to jest dla mnie kraj marzen...on tam mieszka na stale,ale chce wrocic do Polski na jesien!!!...mam nadzieje,ze sie uda...jak znajdzie inna to coz widocznie sie pomylilam i to nie TEN...ufam mu i nie bede wariowac z powodu zazdrosci...i tu nie o to chodzi,ze ja sie obawiam jego wybrykow tylko ja pom prostu nie umiem zyc bez niego...my juz jakis czas mieszkalismy razem i on byla zawsze przy mnie,a teraz co???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość looonnnnn
aaaa i zgadzam sie z tym,ze tu duzo zalezy od faceta...jak ja tak mowie mojemu to on sie burzy,ze to dziala i w druga strone i on sie boi...ale jednak mi sie wydaje,ze kobiety sa bardziej cierpliwe....chociaz nie wiem ale wydaje mi sie ze on to gorzej znosi ode mnie,bo to od wyjechal...on podjal taka decyzje....ciezkie to wszystko,ale warto czekac Dziewczyny,bo jak czytam wasze happy endingi to az sie zyc chce...zareczyny,,,,wspolne zycie...hymmmm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uk girl
Czesc dziwczyny,ja sobie nie wyobrazam zwiazkow na odleglosc,poniewaz tez bardzo kocham swojego faceta i nie jestem przyzwyczajona zebysmy byli na dluzsza mete zdala od siebie.Mieszkamy oboje takze w londynie i zawsze na wakacje i inne wyjazdy do polski jezdzimy razem.W polsce mieszkamy w innch miastach ,dzieli nas okolo 350km ale nie wiedzismy sie gora 3 dni.Czasem tak sobie mysle ze dlatego ze od zawsze bylismy blisko siebie tak sie do siebie przyzwyczalismy ze nie ma mowy o dluzszym rostaniu!Dlatego podziwiam ci ze zdecydowalas sie z jakigos powodu na tymczasowa rozlake i jednoczesnie domyslam sie jakie to musi byc trudne dla was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość looonnnnn
Powodem sa moje studia...i jego praca w Anglii i stale mieszkanie tam...ale to ostatni raz,bo zwariuje normalnie!!!!!!...da sie to jakos wytrzymac,bo trzeba!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×