kto szuka miłości..poznajmy się

ok,dość już o mnie;) co tam słychać jeszcze ciekawego?;)

jak przyjemne, to też muszę spróbować;) powody obiektywne mówisz... ciekawe;) co ciekawego? niewiele :) sytuacja się w miarę uspokoiła, więcej się uśmiecham, pogoda się poprawiła, a kiecki jeszcze nie znalazłam;) a co ciekawego lub nieciekawego u Cię? ;)

u mię?;) kurcze,chyba nic:P jestem nudna jak flaki z olejem:D

a`propos kiecek-nawet nie wiem co w tym roku się nosi:o

takie spotkanie moze byc brutalnym zetknieciem z rzeczywistoscia,.... ja sie mało udzielam w necie i nie zdarzyło mi sie jeszcze zafascynowac kims...ale pewnie miłe jest czekanie na wiadomosci , smsy itp ....

flaki z olejem przede wszystkim są niezdrowe;) a nudna to ja jestem;) a skoro Ty też ... :D ja też nie wiem:) wchodze do sklepu, wybieram, przymierzam i kupuję :) albo odkładam na miejsce, bo to nie mój rozmiar;)

o brutalnym zderzeniu z rzeczywistością pisałam ze wda dni temu:D:D:D

a orientujesz się jakie fasony,kolory w tym roku?bo ja nic:( jakoś tak nie miałam głowy aby sie zainteresować

a co ci sie przytrafiło? tak skrótem.....

Wrona-właśnie to jest miłe-ale przecież to tylko fikcja,a ja się szczerze do monitora za każdym razem jak wiadomość zobaczę,stara baba i tak się zachowuję:o aż mi wstyd:(

wielki skrót:D fascynacja,spotkanie,facet niższy o 15 cm niż miał być z twarzą jak zmutowany gremlin:D (wcześniej widziałam foto-nic a nic go nie przypominał)

matrix.... he he

chyba byłaś jak o tym mówiłam?:D bo już mi się miesza

dlaczego od razu fikcja? przecież po drugiej stronie siedzi normalny człowiek (tzn. zakładam, że normalny ;) ), który pisze miłe rzeczy (zakładam, że szczere :) ) kolory to chyba fiolet, zieleń - w sumie wybieram te, które mnie się podobają ;) ale chyba też żółty;) a fasony? hmmm... różne:)

wydaje mi sie, ze to chyba tak sie trzeba poszczerzyc, pobajerzyc, komplementów posłuchac i tyle...nawet w bajce: żyli długo i szczesliwie, to sciema jakas.... bo to dalej to juz nie bajka....

właśnie widzę na ulicy jakieś koszmarne żółte i zielone,jaskrawe kolory:o fiolet lubie;)

zieleń koniecznie ciemna:) żadna jaskrawa;)

no to Jagus, fioletowa kieca, żółte lakierki i na podbój swiata....

tak? bo u mnie jakieś jaskrawe koszmarki chodzą po ulicy:o az mnie oczy bolą jak na to patrzę:o

żółte lakierki?:D nikt mnie nie zmusi:P:D

ale wróciła moda z lat osiemdziesiatych, ja tez zdziwiona ogladałam bluzki z fosforyzujacymi, jaskrawymi napisami, cekiny i te kolory- aż po oczach dają...he he

wrona - ja proponowałabym jeszcze jakąś bluzeczkę ;) (np różową), bo bez bluzeczki to się ten podbój może zadziwiająco szybko skończyć :D :D :D

cos mi sie tu wiesza...

do żółtych lakierek, takie małe czarne muszki leca....bedzie mega wiosennie...

i złotą torebkę do tego:D chociaż nie wiem czy złote torebki jeszcze na czasie?:D

a piórko w kuperek?!

i turkusowe rajstopki koniecznie:)

:D

no Jagga, pokaż no się nam :D

ale cyfra zajebiaszcza była:)