Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość haniballl

Zdrada emocjonalna

Polecane posty

ja mojego męża pewnie kocham tylko on jest bardzo porywczy i głośny ,mamy dzieci i staram się stworzyć jako taki ciepły dom... nie mieliśmy zamiaru niszczyć obu małżeństw tylko mieć coś tylko dla siebie ,bo my znaliśmy się jak łyse konie i tak chcieliśmy poprostu się podtrzymywać na duchu. chore mówię Wam. Prowadziło do łóżka ,więc nie kontaktujemy się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zgadzam sie z tym co napisała Tacoma nadzieję to jest \"jazda bez trzymanki\" i tylko dla tych z mocnymi nerwami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tęsknotka
dopóki to tylko chłopak odejdź...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fjisfoeiwrwe
no właśnie ja odkryłam pogaduchy smsowe mojego meżczyzny z jego koleżanką...też mi się to dziwne wydaje-taki kontakt...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyznaje się bez bicia
Może i wybaczają, zyją ze sobą ale co to za życie tego się nie zapomina do końca. Moi znajomi tak mieli i meczyli się z tym 5 lat aż w końcu było tak źle że nie dało się dalej tego ciągnąć. Oboje wyglądali jak wraki ludzi, jakby ktoś życie z nich wyssał. Zdrada o jakiej tu mówimy jest jak rozumiem świadomym działaniem rozciągniętym w czasie i jest to najgorszy rodzaj zdrady jaki może być!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy ktos moze
tacomanadzieje dziekuje 🌼! Czyli zauroczenie inna osoba pod to jeszcze nie podchodzi... hmm...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to samo mówię to jest tak ,że chcesz mieć jakby dwie osoby jednocześnie ,nie da się tak żyć trzeba się na kogoś zdecydować ,ja postawiłam na męża i im tez szczęścia życzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miłość boli
ja już teraz czuję się jak wrak człowieka.. chłopak mi wciąż mówi że wszystko traktuję za poważnie.. wiem że to że dalej tkwię w tym związku jest chore.. i wyniszcza mnie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jestem w tym amoku od dwch lat..kocham dwoch facetow..z jednym jestem juz od 3lat,zareczona,kocham Go...ale jest jeszcze drugi..zaczelo sie od przyjazni...teraz nie wiem co to jest_nigdy go nawet nie pocalowalam.ale go tez kocham,on mnie tez...moj mezczyzna wie o wszystkim..mowie mu cala prawde,co czuje...to jest ciezkie dla calej trojki...a ja bezradna,nie umiem sie z tego wyplatac..to jest emocjonalna chustawka..dwoch wspanialych mezczyzn mnie kocha...a ja ich...straszna ze mnie egoistka.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy ktos moze
nie do konca to tak, raczej chodzilo o kolezanke z pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mąż z małym stażem
W moim przypadku to raczej oznacz koniec małżeństwa. Kilka dni temu śniło mi się że jestem na rozprawie rozwodowej. Żona chciałaby abym wrócił do niej . Jednak usłyszałem sporo słów .Takich z których wynika że raczej mnie nie szanuje .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy ktos moze
ale mam nadzieje, ze nie jest to na tyle zaawansowane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy ktos moze
o ile dobrze to rozrozniam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to im wcześniej się wycofasz tym lepiej dla Ciebie. Nie oszukuj się, że: - to tylko ten jeden raz, - od jutra KONIEC! - jak spotkasz się ze mną to dam Ci spokój...(jak alkoholizm) i im szybciej sobie to uświadomisz tym lepiej dla Ciebie i tych co tak naprawdę kochasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do tacomanadzieje..zgadzam sie z Toba...chce sie miec dwie osoby rownoczesnie..nie mozna miec wszystkiego...tylko jak powiedziec sercu zeby kochac przestalo....czuje sie tak bardzo rozdarta...pomocy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no moje drogie a kto napisał ,że się da i dzielna jestem? 2 lata potrafiłam rozpłakać się ,zamęczać przyjaciółkę ,drzeć się na dzieci bez powodu a po upiciu wysyłać maile ,sygnałki itp czas ,czas ,czas i zero kontaktu pomogło ale tylko dlatego ,że mam cudne dzieci taka rozsądna jestem... to dla nich bo byłoby piekło gdybym miała romans.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to mnie przeraza i przerasta czasami....czasami czekam na jakis znak...grom z nieba...naiwnie czekam az sie cos wydarzy....ze ktorys z nich przestanie mnie kochac lub okaze sie draniem...a oni wciaz cudowni...gotowi zrobic wszystko dla mnie...zaakceptowac to ze kocham ich obu...to wyniszcza...czasem jestem taka okrutna dla mojego narzeczonego...bozal mi tego drugiego....masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miłość boli
do podzielonej- to w czym tkwisz jast bardziej chorą sytuacją od mojej.. i aż dziwię się że oni się na to zgadzają..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do Tacomanadzieję wiem co mówię, bo jestem w trakcie leczenia tych uzależnień. Jedno z drugim się splata, no przynajmniej u mnie. Tylko tak prawdę mówiąc, jedno - alkoholizm, daje się "znienawidzieć", a to drugie jest na tyle "słodkie" i uzalezniające, że trudno z tego wyjść...ale wierzę, że można i co ważniejsze TRZEBA!. Bo nic dobrego z tego nie wynika...samo "pasmo" nieszczęść...i to dla "wszystkich osób dramatu"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
polecam ksiazke Paula Coelho pt.Brida,w POlsce powinna pojawic sie na poczatku maja...Paulo mowi o pokrewnych duszach..o naszych tzw. polowkach...ze czasami tak sie zdarza,ze w zyciu spotykamy wiecej niz jedna polowke,a wtedy musimy wybrac,a chcemy je zatrzymac...wiec cierpimy..nasze serce i dusza rozdarte i niespokojne....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyznaje się bez bicia
No właśnie jak odejść jak się kocha??? Tak jak pozbyć się nałogu-wiesz że to jest dla Ciebie złe i musisz sobie z tym poradzić, nik nie mówi że jest łatwo :( A życie ma się jedno i po kilku latach kiedy staniesz się już zgozkniałą wredną babą stwierdzisz że zmarnowałaś kawał życia kiedy inni ludzie cieszyli się szczęściem, szacunkiem i wzajemnym oddaniem. Nie jest tak ze te frustracje nie maja wpływu na zachowanie człowieka, po pewnym czasie budzisz się rano i już jesteś wkurwiona sama nie wiesz na co, stajesz się nieprzyjemna dla ludzi którzy nic złego Ci nie zrobili, taka już natura człowieka że to co w nas siedzi musi znaleźć jakieś ujście :O Szkoda życia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do milosc boli...ja tez sie dziwie,ze oni sie na to zgadzaja...wiem,ze to chore.wszyscy cierpimy...ale chociaz ciesze sie z tego.ze mowie prawde i niczego nie ukrywam...widzisz..a w jakiej dokladnie sytuacji ty jestes..ja staralam sie zerwac kontakt z tym drugim,ale za kazdym razem sie to nie udawalo....ja nawet nigdy go nie pocalowalam..miedzy nami sa slowa ,uczucia,ale nie fizycznosc...ach moglabym pisac i pisac,ale i tak nikt mi nie pomoze...wiem,.ze musze podjac decyje...boje sie tak bardzo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
macie rację Dziewczyny ,podpisuję się pod Waszymi wypowiedziami obiema rękami tylko najważniejsze ja to sobie przetłumaczyć?cięzko... więc ja zrobiłam skok na głęboką wodę -kazałam mu zniknąć a potem to musiałam sobie już z tęsknotą poradzić sama,on biedny też. dziś jest dobrze ,rodzina cała ,dzieci uśmiechnięte,jego żonę spotkałam ostatnio też cała happy,naprawdę dobrze zrobiłam ,tylko nie wiem co by było jakby dziś napisał -tęsknię... tylko on jest mądry -nie napisze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×