Dlaczego jako facet jestem narażony na robienie z siebie idioty ?

bo tak jest za każdym razem jak jakaś dziewczyna daje ci kosza...robisz pierwszy krok, przełamujesz swoje obawy, strach itd, po czy jak się dziewczynie fizycznie nie podobasz to bez cienia zrozumienia traktuje twoje uczucia jak wycieraczkę...dlaczego wy nie robicie pierwszego kroku...nas odrzucenie boli tak samo jak was.....dzisiaj jestem po prostu wściekły.....juź nigdy więcej nie odkryje kart pierwszy

Co znaczy traktuje jak wycieraczke???? co Ci zrbila?

zero nawet próby zrozumienia...potraktowała gorzej , niż osobie której odmawiasz wzięcia ulotki na mieście...ale tak dużo kobiet robi...bo wtedy czujecie , że macie przewagę i leczycie wszystkie wasze niepowodzenia i frustracje na niewinnych facetach

bo jak robimy pierwszy krok to uważacie nas za łatwe.lub druga wersja-- ze sie nie nadajecie bo jesteście niefajni

Po prostu kiepski jesteś :P

no coz. widocznie lokujesz uczucia, obawy i co tam wymieniles w osobach, ktore nie maja za grosz inteligencji i empatii. czyja to wina?

wybieracie sobie lovelasów a potem płacz i "karanie" normalnych bo tamtym nic nie jesteście wstanie zrobić......

one zawsze tobie wmówią wine...nigdy sobie...

Tak Wy jestescie tacy biedni a my takie niedobre.Człowieku takie jest zycie 10 Cie odrzuci jedenasta pokocha.

a co jest winna kobieta ze jej sie facet nie podoba? mozna ja jedynie okreslic jako nieempatyczna i bez wyobrazni. ale kto ci kaze sie w takich zakochiwac. nie wszystkie kobiety takie sa.

albo na odwrot :D :p

ale dlaczego to zawsze faceci muszą odkrywać karty ? dlaczego nie może być tak, że to was 10 facetów odrzuci a jeden pokocha ? zwisa mi to już, zabiłyście cały entuzjazm i radość życia jaką miałem....Drogie Panie WSZYSTKIEGO NAJGORSZEGO.....należy wam się...

Kolejny dysfunkcyjny... :o

a niech się tu wyżyje ....bronisz mu ?

Ja też zawsze myślałam, że jak się jakich chłopak we mnie zakocha to będę miła, zakochana w nim, itp. Ale tak kolorowo nie jest. jeśli to nie ten jedyny to nic sie nie da na to poradzić

Nie, nie bronię. Pytanie - po co? Pomoże mu? Zmieni rzeczywistość? Zmieni siebie? Kolejny pusiopodobny.

miałam taka sytuacje odrzuciłam faceta...bo mnie nie pociagał fizycznie, mentalnie tez nie w sumie... nie zrobiłabym tego w tak bezpośredni sposób ale on swoja niepohamowana namolnością i insynuowaniem w towarzystwie naszych znajomych ze cos nas łaczy, po prostu mnie do tego zmusił.... A do autora faceci tez odrzucaja tak samo jak kobiety nie mozna sie do niczego zmusszac .... ja bym nie mogła, jakas iskra musi byc

Pocą to się nogi nocą....lepiej niech tu to wyrzuci, niż maiłby iść na miasto upić się i jakiejś lasce rozbić szklanke na twarzy...Ostatnio widziałem taką akcje w Poznaniu..masakra

Tylko, że faceci porzucają większość dziewczyn po tym jak już je uwiodą :O

no własnie....kobiety przynajmniej sa uczciwe:P

popieram pomarańczowy nick wyżej :D my jesteśmy uczciwe :D

wy uczciwe ???? nie znam bardziej fałszywego stworzenia na ziemi niż kobieta...

dejot => sorki, ale jak uz mam się wyżyć to z facetami szukam guza :o Każdy desperat = świr? Chyba sobie przedpokój zaminuję :P

pomyśl sobie, ze to przeciez nie boli i nie musisz udawać się po poradę lekarską... w końcu chyba nie sądzileś, ze los zorganizował tutaj przydział dla Ciebie i będziesz pociągał większość spotykanych kobiet :-D poza tym jak ktoś wyżej wspomniał, tak jest urządzony świat i nic na to nie poradzsz, przystosuj się p.s. ja odmawiam subtelnie tzn mam zawsze ważne powody dla których nie mogę :-P

no i wracajac do opisanej przeze mnie sytuacji ten mój kolega powiedział, ze byłam podła mówiac mu ze mnie nie pociaga jako facet i ze mogłam powiedzieć cokolwiek innego ale nie to (mimo ze głownym powodem jaki podałam była roznica charakterów, wieku, jego stylu zycia i faktu ze jest rozwodnikiem....:/)

polaola => jeśli się nie pdoba powód, aż nadto wystarczający. ostatnio => obcym mów co chcesz, kolegom... nieco ostrożniej. Przynajmniej, jeśli chcesz zachować kolegę. Aczkolwiek masz u mnie + za szczerość :P

dejot --> tak, to współczuje Ci poznanych do tej pory kobiet kobiet...

taka już wasza natura...

Apostoł --> w zyciu generalnie jestem szczera, czasem na tym trace, ale znam granice, a na tym panu mi nie zalezy, poniewaz dopiero teraz wychodzi z niego jego prawdziwe ja....tak jak myslałam ze bedzie w sumie dzieki za +, rozumiem ze tez cenisz szczerosc :)

powiem tak teraz po koszu nie możesz go oceniać......... Męska Duma nadal ma się dobrze !