czy jest moda w bieliźnie

pytam serio. Ostatnio żonka stwierdziła na zakupach że bardzo podoba się jej gorset . Nawet do przymierzała, ale szkoda było jej kasy. za jakiś czas miała imieniny i kupiłem jej go na prezent. Dzisiaj mieliśmy wyjść do znajomych, poprosiłem ja aby ubrała ten sexy gorsecik ale ona stwierdzała ze to jest niemodne i niewygodne. Po co wydałem 400 zł ? To nie jedyny przykład . W szafie ma od jasnej cholery naprawdę sexy bielizny a ciągle chodzi w jednym czarnym staniku podobno bardzo wygodnym. Nie powiem nosi sexy majteczki ( stringi nie bo niemodne) czy pończochy ale wkurza mnie że coś kupuje czy ja jej kupuję ( mam na myśli bieliznę ) a ona stwierdza że to już niemodne i kupa kasy leży w szafie. Powtarzam pytanie czy w bieliźnie tez obowiązuje moda czy to tylko moja zonka ma chwilowe kaprysy i czyści mi konto.

zapomniałem dodać że do znajomych już nie idziemy bo w domu wojna.

to nie kwestia mody tylko wygody. Te wszystkie fikuśne rzeczy z falbankami gryzą, żrą, wrzynają się i są torturą dla wrażliwej skóry. Ja nie jestem w stanie nosić nic prócz bawełnianej bielizny. Coś elegantszego można założyć na specjalne okazje z szybką perspektywą tego czegoś zdjęcia.

To oczywiście zależy od skóry i wrażliwości, bo pewnie odezwą sie kobiety, które te rzeczy noszą na co dzień. Niestety tak jak z butami. Możesz zapytać, czemu tak niewiele kobiet chodzi na co dzień w seksi szpilkach z długimi nosami. Bo takie buty dla przeciętnych nóg to tortura.

wiem że gorset to jakieś usztywnienia itp. Nie wymagam aby żona chodziła w tym na co dzień ale wychodząc gdzieś na parę godzin mogła by coś sexy założyć. Właśnie powiedziała że sexy to ubiera sie do łóżka. To prawda ale po chwili wszystko i tak leży na łóżku czy na podłodze. Chodzi mi o to że kupuje coś fajnego a potem tego nie nosi.

Gorsety zawsze sa modne a tym bardziej jak jest ladny i sexowny to ladnie wyglada, a rozmawiales z nia o tym co nam napisales? Ja bym na pewno zalozyla ten gorsecik, lubie ladnie wygladac, a niewygodne moga byc dla mnie aby buty

rozmowy z żonką nic nie dają . Mówi krótko że musi być jej wygodnie. Twierdzi że nie będzie się dla mnie męczyć. Oststni gorset sam kupowałem i nie wiem czym oprócz długości równi się od jej biustonosza . Nie ma żadnych fiszbin itp. ma tylko druty pod miseczką ale druty to ona ma we wszystkich stanikach. W temacie chodziło mi czy jest w bieliźnie moda. Jej koleżanki , jedne noszą sexy bieliznę inne nie . Żonka widzi coś ekstra , kupuje to ubiera raz czy dwa a potem rzuca w szafę twierdząc ze już nikt w takim czymś nie chodzi . Do następnej rzeczy zauważonej u koleżanki. Najgorsze w tym wszystkim jest to że żonka jest fajna laseczka , ma figurkę itd , w sexy bieliźnie wygląda zabójczo a ją widzę tak ubrana czasami przed sexem. Może wymyślam ale chciałbym aby ubierała się tak gdzieś na wyjście. Sama świadomość ze jest tak ubrana a nie inaczej jest podniecająca :)

może źle zatytułowałem topic. Może powinien brzmieć czy chodzicie w sexy bieliźnie i jeśli tak to w jakiej i jeśli tak to czy na co dzień.