Jak wy to robicie?

Na codzien nie zajmuję się domem. Gotuje mojemu dziecku niania i ona też drobne czynności domowe wykonuje. Ja czasem sobie tylko coś ugotuję (jemy osobno z mężem, przez różne godziny pracy). W soboty sprzątamy oboje z myciem podłóg itp. Ale w tym tygodniu mój mąż wyjechł w delegację. Zaplanowałam sobie, że szybko sprzątnę w sobotę rano i będę mogła resztę weekendu przeleniuchowaćz dzieckiem. A teraz co??? NIEDZIALA po południu, a ja mam ciągle syf w domu! Co tylko sprzątnę, to pojawia się kolejny syf... A to od gotowania, a to dziecko coś rozwali. NIE WYRAABIAM! :( SKąD SIę BIORą TAKIE łAMAGI JAK JA? :(

powiem ci jedno WYLUZUJ !! ja tak latałam ze ścierą za moim i dziećmi... ale jak już ryczałam bo co sprzątnęłam to mi rozpirz robili to powiedziałam DOŚĆ jak syf bedzie 2-3 dni to przeżyjemy :) Wcale nie jesteś niedojdą :)

zgadzam sie z hanią. weż lepiej dziecko na spacer :D:D ile razy nie wloze zabawek do pudla wracam a juz wysypane... nie ma sensu z tym walczyc :D:D:D przyjedzie mąz zajmie sie dzieckiem a ty sobie posprzątasz :)

Ja jedynie dbam o to, żeby zawsze było poodkurzane, zamiecione, żeby podłogi były wypucowane, bo moja Mała tarza się po podłodze.:P A tak to mam kurz na półkach, brudne gary w zlewie i nieugotowany obiad.:P Wolę zamiast tego pobawić się z córką. Na początku przejmowałam się bałaganem, bo ciągle ktoś wpadał zobaczyć dziecko, ale z biegiem czasu mi przeszło.

tez sie zgadzam z dziewczynami ja mam to samo... sprzatane w domu w ktorym sa dzieci jest jak odsniezanie chodnika zanim przestanie padac tak wiec nie przejmuj sie tym;)