Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Bsss

powinnam isc do psychologa?

Polecane posty

Gość poczytaj sobie///
http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3331874 nie zgadzam sie z Toba zobacz ile związków jest udanych po rozstaniu to że z Tobą jest wcale nie musi oznaczać że Ty jesteś w jego sercu na 1 miejscu czasem ludzie jak coś stracą to dopiero potrafią to docenić ja też miałam rok przerwy z moim K a teraz jest lepiej niż kiedykolwiek :)) pomyśl o tym czy ty nie jesteś czasem tylko kołem ratunkowym bo on może zniknąć tak szybko jak się pojawił a co jeśli on kocha ja a ona jego a co jeśli ona sobie naprawdę coś zrobi myślisz że Wasza miłość jest tak silna żeby sobie z tym poradzić No i myślę ze tobie nie jest potrzebny psycholog tylko facet który zapewni Ci poczucie bezpieczeństwa, bo kiedy facet kocha naprawdę całym sercem to się to wie wtedy intuicja nie podszeptuje nam że może ktoś rozwali wasz związek On do niej wróci, zobaczysz..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nie jego ex z tobą jest
TYLKO ON!!!!!! i jeśli on pozwala na to żeby ona wywierała jakikolwiek wpływ na wasz związek tzn. że nie chce sobie u niej psuć relacji!!! bo rozważa możliwość powroty!!! skąd Ty się urwałaś dziewczyno ockniesz się jak się dowiesz że on z nią zamieszkał!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bsss
zaczełam czytac topik do ktorego podaliscie mi linka i zaczynam miec coraz wieksze watpliwosci. Kiedy sie dowiedzial, ze rozpowiada takie rzeczy zadzwonil do niej i wyzwal od glupich. Byl naprawde wsciekły. Nie wiem czy wtedy do niej to dotarło ale pojechal do niej jeszcze i uswiadomil jej ze nic ich nie laczy ( tyle mi powiedzial)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja kiedyś wiele bym dała
za to żeby zobaczyć gdzieś z u krycia spotkanie mojego ex z jego ex a teraz już widziałam i powiem Ci jedno nawet już nie mam żalu choć to ja zostałam "na lodzie" :(( ale wiem już jak on na nią patrzy widziałam ich miłość bo to uczucie bije od nich na odległość dziś wiem że dobrze się stało że do siebie wrócili bo tego uczucia nie da się zagłuszyć w sobie my nie byli byśmy szczęśliwi :(( więc on mógł zostać ze mną(trochę mu pomogłam w podjęciu tej decyzji, on o tym nie wie) ale gdyby choć jedna osoba z naszej 3 miała szansę na szczęście w takim układzie, 😭 uświadomiłam sobie że tak nie będzie( było mi naprawdę ciężko) a tak przynajmniej oni są szczęśliwi a ja wierzę ze skoro on był dla niej to ten mój gdzieś tam na mnie czeka i znajdzie mnie kiedyś :((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość luneczka .. ..
U mnie była bardzo podobna sytuacja, też mi mówił że tamta ma coś z głową :O powiedziałam że mam dość i zarządałam konfrontacji. Na początku powiedział że zadzwoni do niej przy mnie ale ja się upierałam i było spotkanie po którym Kotek został sam bo obie stwierdziłyśmy że nie chcemy takiego zakłamanego gnoja. Wkręcał nas obie :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Bsss
Do psychologa powinien pójść Twój facet bo chore są sytuacje w jakie Cie wkręca i jeszcze to straszenie samobójstwem daj sobie z nim spokój bo jeśli by się nie daj Boże coś stało to będziesz miała poczucie winy do końca życia przez kogoś kto jest zwyczajnie nieodpowiedzialnym gnojem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bsss
luneczka..piszesz, ze bylas w podobnej sytuacji, mozesz napisac cos wiecej? on tez chce zadzwonic do niej, bym ja mogła z nia porozmawiać. A ja zaczynam miec juz wszystkiego dośc. Wariuje przez to wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość luneczka .. ..
przez telefon nie porozmawia ze sobą spokojnie 2 osoby. To było tak że on się z nią umówił w knajpie ale nie powiedział ze będzie ze mną no i poszliśmy on mówi do niej chciał bym Ci przedstawić moją dziewczynę a ona zbladła, myślałam ze zemdleje :O Ja powiedziałam ze chciała bym wyjaśnić tą niezręczną sytuację bo przecież on dokonał wyboru i jest teraz ze mną na co ona zrobiła wielkie oczy powiedziała że dowiedziała się od kogoś ze on się ze mną spotyka i wtedy go wykopała(pokazała mi smsy z tamtego okresu) ale potem on nalegał i znowu zaczęli się spotykać Po tym wszystkim co mi o niej nagadał nie wierzyłam własnym oczom, normalna zrównoważona, inteligentna kobieta no i miała na wszystko co mówiła poracie w smsach od niego (sporo tego było) Jej tłumaczył że to ze mną trochę za szybko się potoczyło i nie może teraz tak z dnia na dzień powiedzieć papa a najbardziej to nie chciał by mnie zranić więc tak poprowadzi sprawę ze ja sama zrezygnuje :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość luneczka .. ..
* 3 osoby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość musisz to jakoś wyjaśnić
bo tak się nie da :(( życzę powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała Niedźwiada
ja kiedyś wiele bym dała No nie powiem zrobiłaś na mnie wrażenie , nie każdy umiał by się wykazać taką wspaniałomyślnością no i mądrością życiową. Niestety prawda jest taka ze mamy tak silne poczucie posiadania iż trudno nam zrezygnować z czegoś "naszego" na rzecz kogoś innego, a szczególnie jeśli jest to facet. Ale masz całkowitą rację on nigdy nie był by dla Ciebie taki jak jest dla niej to właśnie jest to co w miłości najpiękniejsze. Ja sama długo czekałam na swoje szczęście, nie trzymałam się kurczowo związków które były takie se a teraz unoszę się nad ziemią, motyle, drżenie serca jest we minie coś takiego że trudno to opisać :)) i kto powiedział że ten stan trwa krótko??? Ja tak mam już 5 rok i z każdym dniem kocham go bardziej :)) 👄 👄 👄 Tobie autorko i wszystkim dziewczynom życzę takiej pięknej szczerej, prawdziwej miłości :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a powiedz mi...
do Bsss napisz nam jak się sprawy mają wyjaśniłaś już coś??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bsss
U mnie nadal przestój tzn. wciaż nie wiem kto kłamie a kto nie. Dzis wystukał do niej numer, odebrała, powiedzial jej, ze ja chce z nią porozmawiać, dał mi telefon a ta się rozlaczyła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moniutka
przykre to co piszesz mówi się że nie buduje się swojego szczęscia na cudzym nieszczęsciu :(( Ja Ci naprawdę źle nie życzę ale marnie to widzę :(( tulę Cię trzymaj sie cieplutko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość współczuję Ci.....
jesteś w bardzo trudnej sytuacji, obie jesteście :((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bsss
Ja sobie tez wspolczuję ze wpakowałam sie w takie bagno. Zaangazowałam się i nie chcę go stracić ale jesli on cos kreci to niech spada na drzewo. Ale tak myslę, ze gdy wczoraj do niej zadzownilismy i ona odlozyla sluchawke to co to mialo niby znaczyć? gdyby nie miala nic do ukrycia to by powiedziała - sluchaj jestesmy razem ja i "twoj" facet. A ona odpuscila. Zatem kto tu klamie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a może tak pomyśl
Z tego co piszesz wynika jasno że tamta kobieta go kocha i on pewnie też jej to kiedyś deklarował, a teraz ona bardzo cierpi bo on jest z Tobą... Ból po rozstaniu może być ogromnym cierpieniem :O Czy nie uważasz że można tak budować swoje szczęście żeby nie deptać uczuć innych??? Nie widzisz tego co on robi tej kobiecie i jeszcze wciąga w to ciebie?? Wiesz że Ciebie może spotkać podobny los?? Nie wiem co miało znaczyć ze odłożyła słuchawkę ale wiem jedno Twój facet zachował się jak ostatni gnojek :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bsss
a może tak pomyśl : Chyba sie nie zrozumieliśmy. Ja nie rozwaliłam niczyjego związku, poznałam go, kiedy juz długo nie byli razem. problemy sie pojawiły kiedy ona dowiedziala sie o mnie. Stała się zazdrosna i te szopki które odstwia. I nie buduje szczescia na czyims nieszczęsciu! Ja tez w tym wszystkim cierpie. I jesli przeczytałes/as moje poprzednie wypowiedzi to tez zalezy mi na tym aby ona sobie nic nie zrobiła. To ona ingeruje w nasze zycie a nie ja. To ona go straszy nie ja. I to chyba ona powinna isc do psychologa bo chyba ona ma problem. Wiesz co, uzmysłowiłas / es mi wlasnie jedna rzecz :) A i fakt faktem, przyznac Ci musze rację - moj facet zachował sie jak osttani gnojek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a może tak pomyśl
Hej ja nie napisałam tego żeby Cię oskarżać ale sądzę ze ten tel. do niej to nie był najlepszy pomysł, nie wystarczyło żeby włączył tel na głośny tryb i pogadał z nią o tym tak żebyś Ty to słyszała trzeba umieć postawić się w czyjejś sytuacji. Myślę ze jedyną winną osobą jest Twój facet i wciąga Cię w swoje żenujące rozgrywki. Co by o tym nie powiedzieć jest to osoba z którą on był :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baranki na mojej głowie
Przykra sprawa :(( niestety to co się zadziało w Waszym związku odbije się na Was te złe energie... współczuję :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasanka..
piszesz że też cierpisz i że nie chcesz żeby ona sobie coś zrobiła. A co byś zrobiła gdyby ona coś sobie zrobiła po Twoim telefonie???? Przecież to co zrobiliście to dla niej jakby ktoś jej wbił nóż prosto w serce :(( Nie chcę Cię krytykować ale uważam że tą sprawę facet powinien umieć tak załatwić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bsss
Widzę atak na moja osobę, teraz to ja jestem ta zła tak? bo chce poznac prawde z obu stron. a może tak pomyśl : szkoda, ze ona nie postawila sie najpierw w mojej sytucji tylko beszczelnie zaczeła mieszać. kasanka.. : wiesz, gdyby nie miala nic do ukrycia, już bez wzgledu na to jak jest miedzy nimi, powiedzialaby otwarcie. gdyby byli razem, powiedziałaby mi to przez telefon z wielka satysfakcją, a tak zabraklo jej odwagi ? dlaczego? Bo kłamała? bo zrobila z siebie idiotkę? To nie jest za fajna sytuacja w której sie znajduję i nikomu czegos takiego nie zycze ale to co ona robi jest wstretne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość był romantyzm pozytywizm..
ja bym tego nie odbierała jako atak na twoją osobę a bardziej jak to widzi ktoś kto stoi z boku. Ty najbardziej winisz za tą sytuacje tamtą kobietę a ona jest tylko osobą która tak jak Ty pokochała takiego gnojka jakim jest facet o którego walczycie :O Myślę ze on nie zasługuje na żadną z Was!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bsss
był romantyzm pozytywizm.. :ja nie walczę - narazie chciałabym poznać prawdę ale jak widac chyba nie mam na to szans. Byc moze obwiniam ją choc powinnam bardziej jego. tylko ze ja nie ingeruje w niczyj zwiazek. Nie rozpowiadam takich rzeczy. Nie jest mi dobrze z cała ta sytuację. Mysle o Niej - aby nie zrobila sobie czegos złego ( bez wzgledu czy to tylko jakas prowokacja z jej strony czy nie) ale mysle tez o sobie i w tym wypadku to nie jest chyba egoizm? ). Wielu ludzi na moim miejscu miałoby w dupie ex ( stawiajac sie w mojej sytuacji ) ja nie mam, wbrew niektorym tu napisanym opiniom. Byc moze macie racje, ze to On nie jest fair w stosunku do zadnej z nas. Dziekuje wszystkim za kazda wypowiedz. Postanowiłam sie odciac na jakis czas od niego, jej .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tylko radzę..
wspólczuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powodzenia życzę
sytuacja patowa :O wszyscy już przegraliście bo tego nie da się zapomnieć i będzie się wlekło za wami, niestety :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bsss
czy przegralismy ? być może. jedno jest pewne, on przegral szanse na bycie ze mną. Cóż, czycie bywa czasem przewrotne ale nie ma tego złego... odchodząc - poczułam niesamowity spokój ducha....................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość będzie dobrze....
Tulę Cię :)) Będzie dobrze :)) Podobno nic się nie dzieje bez powodu... no i nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bsss
Dziękuję. To miłe słowa na pociechę " nic nie dzieje sie bez powodu " - wezme je sobie głęboko do serca. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×