miałam dosc czekania na jego krok i sama go zrobilam - opłacało sie

Naleśniku, O.K., nie mają odwagi, niech będzie, ale niech przez to nie męczą drugiej osoby nadmiernymi wyrazami sympatii, bo to działa wręcz odwrotnie. Jasne, czasami przypomniec o sobie można, ale bez przesady.

no niby tak no ale ja np nie wysyam sygnałow codziennie....teraz to ja juz zmieszana jestem hehhehh...czy mam cokolwiek robic czy nie.??

kogo może zmęczyć wysłanie sygnała..może to być dziecinne,bez wyrazu czy jakie tam chcecie ale napewno nie męczące! Już nie przesadzajmy ! nawet najbardziej zapracowany czlowiek jeden raz dziennie może nacisnąć w komie przrz pare sekund jeden klawisz ... ja bardziej sie boje ze to jakisz sztuczny podtrzymywacz znajomości..mysle puszczam bita ale mam gdzies..nie bede przesadzam i dzwonil ..tak mysle ... :(

i cholera ze mna cos nie tak:/ chcialam sie pobawic, a tu masz po 2 tyg. facet pyta co z nam i bedzie? no sory za szybko sie zaangazowal i wszystko popsul:/ musze go olac, czuje sie jakbym teraz miala mozg faceta, robie z nimi to co kiedys oni ze mna:)

Powiedz mu, że czas pokaże.:P Że go lubisz, ale jeszcze za mało znasz itp.:P Spokojnie go jeszcze przetrzymasz nawet parę miesięcy i potem najwyżej spławisz.

kurde nie da sie tak, jakby chemia wczoraj prysla, jak sie zorientowalam ze jemu zalezy, a moze chemi wcale nie bylo... czulam sie jakby zaczelo mi przy nim brakowac powietrza, a on znow sie dzis spotkac chcial, bez przesady tak mysle ze od razu sie czuje czy cos moze z tego byc, bo jesli nie to nie ma sensu sie meczyc, moze dlatego ze znalazlam swoj ideal z ktorym moglam siedziec 5h na ławce i sie nienudzic i teraz zaden inny mi nie pasi:/

hhheheh to niezle...masz nad nim przewage,to p co sie znim spotykalas jak nie było chemi i Tobie w ogóle nie zalezało.????

podobal mi sie fizycznie - moj typ itp. pozatym nieglupi i myslalam ze moze cos zaiskrzy ale nie

Ale właśnie pytanie, czy chcesz się z nim spotykać. Ja nie mówię, że masz go brać za męża, ale czasami możesz się spotkać, jeśli lubisz. A że on się nakręci to, pff, nie Twój problem. A przecież w m-dzyczasie możesz szukać innego.:)

juz dzis zaczne szukac nowego:) pozatym tak czy siak pewnie go w klubie spotkam jutro:/ bo jeszcze wczesniej sie umawialismy ze tam w sobote idziemy, niby ja ze znajomymi i on tez

DFS ale faceci mnie tego nauczyli!!! rozkochiwali i jak zauwazyli ze mi zalezy olewali bez slowa:/ teraz chce sobie odbic musi sie znalesc taki , który mnie zaczaruje:P

A co ona niby komuś coś obiecywała? Zobowiązywała się do czegoś? No bez przesady. P.S. Wypełnicie ankietę?:P

mnie nauczono po mistrzowsku, stosuje dokladnie to co ON kiedys robil ze mna:/ a najgorsze ze nadal mnie do niego ciagnie:/

dokladnie nic im nie obiecuje, nie moja wina ze po max. miesiacu przyszlosc mi planuja, ten byl szybszy bo po 2 tyg.

DFS - jestes facetem???

heh bo zaraz pomysle ze Ciebie niedawno rozkochalam i olalam:P

to nie do konca tak... jesli ktos mnie zaczaruje i bede miec motyle w brzuchu to go nie oleje, a to ze sama zaczynam tzw. krecenie to dlatego ze mam dosc czekania i gierek typu. nie napisze mu bo pomysli ze sie narzucam a skreca mnie zeby sie odezwac, chce to pisze i nie czekam jak glupia przy tel. pozatym gadula jestem i lubie kolegowac sie z facetami to gadka idzie mi z nimi gladziudko:)

wczytaj sie dokladnie, nie biore sie za kazdego faceta, tylko za tych ktorzy mi sie podobaja, tylko umiem to odpowiednio rozegrac i tyle nie potrafie z kims byc, jesli czuje ze to nie to, chyba za romantyczna jestem:)

"olałam honor" robienie tego facetom co oni robili tobie nie zmieni niczego, a tylko możesz kiedys zrobić ogromny bład postępując tak w momęcie gdy taki facet sam ucieknie... wtedy zrozumiesz co straciłaś..nie mowie że akurat tak jest w przypadku tego konkretnie..ja nie życzę nikomu żeby się ktokolwiek nim bawił czy ranił tak jak mi to zrobiono...albo robiono do tej pory ... bo to naprawde boli..ja juz mam tak zryta psychikę przez facetów że nie potrafie ufać nikomu, z góry zakładam że każdy chce zranić i potrzebuje na raz ...

Jeśli bawisz się uczuciami innych to znaczy że tak do końca to nigdy nikt nie zrobił Ci krzywdy..jakby tak było nie potrafiłabyś zrobić tego innemu człowiekowi..a mowisz ze romantyczna jestes..gdzie wrażliwość?

widze ze dyskusja sie rozwineła.ja wychodze ztakiego zalozenia kazdy ma prawo robic to co chce....zycie i tak pozniej pokaze czy było warto robic pewne rzeczy czy nie>>!!

i co mam robic? :(