nie warto podrywać????

Hej, Pesiątko.

no dobrze... :o ja się nie znam :p

ju, nie wiedzialem ze taka pokorna jestes :p powinnas go przycisnac wlasnie i z usmiechem, przy nastepnej takiej okazji, spytac go dlaczego ludzi nie poznaje bedzie o wiele bardziej naturalne niz udawanie ze sie nawzajem nie znacie :o

Pesiu, ja też się chyba nie znam. będę musiała poczytać instrukcję :p facet to chyba bardzo prosty sprzęt :-)

ja czasem nie wierze ze ladne dziewczyny mnie podrywają.Dlatego nie zwracam uwagi jesli nie zostanie to powiedziane dosadnie.

"wez mnie" ? :D :p

gfdd ---> czyli powinnam to... powiedzieć?? nie wystarczy uśmiech, spojrzenia i takie tam?? ' "hej, popatrz na mnie! podrywam cię!!" :D:D:D

usmiechac sie to mozna do kazdego . Trudno powiedziec czy kobieta tylko nie kokietuje i czy ma faceta.

odbooier moze byc taki - podobam sie jej i ona mi, ale przeciez wiele kobiet sie do mnie usmiecha .

To, jakie kobieta ma zamiary, dopiero później wychodzi. A nawet jeśli nie ma na Ciebie chrapki, to chociaż możesz mieć fajną koleżankę.:) Sssilluś, uśmiech, spojrzenia, gesty zazwyczaj wystarczą. Ale jeśli nie działają tak, jak powinny, to nie zaszkodzi zastosować mniej subtelne metody uwodzenia.:P A jak facet i na to nie reaguje, to widocznie nie chce reagować (albo nie powinien:P). Sumienie, no ja bardzo pokorna jestem, aczkolwiek raz na parę lat zdarza mi się zachowywać jak idiotka z faktu, że mnie jakiś facet onieśmiela.:o

a moze on cie kiedys widzial i myslal ze to wlasnie ty tak dziwnie zareagowalas? a moze jest po prostu dziwny? nie dowiesz sie jak nie zadzialasz ;) a jesli zrobisz jak napisalem to bedzie o wiele mniej idiotyczne niz to odwracanie wzroku :o no i zrzucisz cala wine za ta sytuacje na niego :D :p

nnooo dobra już... podejdę, poflirtuję dosłownie. im dłużej się czaję tym jest trudniej. :o w najgorszym wypadku nic się nie stanie. :P albo zrobię sobie wiochę :p

:) Może i tak, chociaż znając życie to i tak udam, że nic sie nie stało. Widocznie jakieś powody ma - jak zechce, to sam z siebie mi powie, ale jeśli nie, to też w porządku. Kurczę, powinni mi pomnik postawić za dobroć i wyrozumiałość.:D:P;) A co do kobiet, to zdecydowana większość (jak nie każda) lubi flirtować, ale nie z każdym facetem ma ochotę na dłuższą znajomość.:) Z facetami jest tak samo przecież.:D

Sssillcia, pogoda ładna - weź go na spacer.:) Trochę możesz połechtać jego próżność i podbudować męskie ego komplementami - oni to lubią. NIech się ośmieli trochę - i będziesz miała fajną przytulankę.:P

Justysiu, on pewnie będzie myslał że to Ty powinnaś podejść pierwsza i będziecie na najlepszej drodze do zakończenia znajomości... chyba jednak powinnaś to wyjaśnić :-) łatwo dawać takie rady. :D:D:D taaak, on naprawdę wymaga podbudowania męskiego ego. :D no to już wiem co robić jak podejdę. a jak mam podejść??

\"polaola propozycji JAKICH??\" a jaki jest cel podrywu? :-D on zaczyna o seksie, ty przchodzisz na temat o pogodzie..... ;-)

Przecież sama napisałaś, że na siebie wpadacie, także normalnie się przywitaj i zagadaj cokolwiek. Nawet o pogodzie - stąd już do spaceru blisssko.:D Może sam Ci zaproponuje?:D

ja jeszcze nie powinnam mysleć o seksie :o :p :D:D:D jak to zabrzmiało! :D ale spacerek mógłby być przyjemny... :p

możesz mówić coś w stylu "fajnie tak poflirtować" wtedy moze on Cię zechce oświecić, ze przecież cię podrywa :-)

Sssillek, myśleć to Ty możesz. Ale tylko myśleć.:P No.:D Pierwszy krok jest najtrudniejszy, ale potem to już z górki.:)

a nie wystarczy: "fajny jesteś, wiesz?" i tak żebym mogła najlepiej odrazu się zmyć...

Powiedz mu, że Cię onieśmiela.:D Ale top, co napisałaś, tez jest O.K.:) Pewnie sie zawstydzi.:P:P:P

echhh... powiem to co mi akurat przyjdzie do głowy i przestanę wreszcie przeżywać. ostatnio jak z nim gadałam to... narzekałam że kafe nie działa... i to dosyć ostro narzekałam. (to było w bibliotece :p )

możesz go zaprosić na wspólne oglądanie kolekcji Twoich znaczków;)

I dobrze, Sssillcia.:) Bądź spontaniczna, bo plany zazwyczaj w teorii się kończą.:P

taaak, plany to ja zazwyczaj kładę. najlepiej mi idzie to co wychodzi spontanicznie od wejścia smoka aż do przyjazdu karetki :p lucky ---> albo opowiem o moich zainteresowaniach. czyli o patologii. na pewno się na mnie napali jak posłucha trochę o rozkładających się trupach :-)

a po rozmowie o patologii zaprosić wybranka do siebie, na wspólne oglądanie filmu z sekcji, ściągniętego gdzieś z netu :D

albo na romantyczne soptkanie do prosektorium :-):p

chyba warto podrywac :) lepiej próbowac niż nic nie robic :)

nie działa mi gg :-(