Podtrzymajcie mnie na duchu

Leżałam przez pare dni w szpitalu.Mój facet (osobno mieszkamy )utrzymywał ze mną kontakt smsowy.Na dzień przed wyjściem ze szpitala przestał pisać.Zdziwiło mnie to bardzo,bo do niego to niepodobne.Po dwóch dniach postanowiłam do niego zadzwonić. O rany!!!! Jakaś zdzira nagrała się na jego telefonie ,,by mu nie przeszkadzać bo odbywa teraz stosunek,, Od tygodnia ma telefon wyłączony i się nie kontaktuje. ZDRADA-to jest pewne. Nie szukam go i chyba nie powinnam.Czekam od tygodnia co ma mi do powiedzenia a tu cisza!!!! Mam jego sporo wartościowych rzeczy więc zapewne się kiedyś po nie zglosi.Ale co ja mam mu wtedy powiedzieć???? Byliśmy ze sobą prawie rok.

a co ci było, ze byłas w szpitalu? No niesety - facet - znajdziesz innego. mógł chociaz poczekac az wyjdziesz ze szpitala.

Wyrostek

ale fjucidło

a jakie masz jego rzeczy? Pewnie zrobil to celowo, bo wiedzial ze zadzwonisz i nagral tamta:( Uszy do góry!

Oj, to mało powiedziane. Ten facet to mój wróg.

Paszport,dokumenty z Banku,zapasowe klucze od auta i wiele innych, jego ciuchy itd...

no to postaraj sie olac go i ta sprawe tak samo jak on olał ciebie. nie warte to to nerwow, placzow i wogole. fjucidło. zapakuj to wszystko w pudlo i postaw w kąt poki po to nie przyjdze, ja to bym nawet nie chcala sluchac zadnych wyasnien ani nic. nie istniałby ten czlowiek juz dla mnie,

Nie moge w to uwierzyć by zrobił to celowo, gdyż on zawsze był otwarty i bardzo kochający he he

zatracilam umiejetnosc węszenia prowokacji

Absolutnie nawet nie chcę słyszeć o jakichkolwiek wyjaśnieniach, to juz mój wróg.Tylko czy sprostam oddać mu z usmiechem te rzeczy czy w wielkim stresie.

Zaśmialam się pod nosem, na słowo kochający.Na dzień przet tą ciszą napisał mi, że mnie bardzo kocha,tęskni i czeka.

Do matury. Dlaczego miałby zrobić to celowo? Mógł powiedzieć otwarcie, ja myslę, że gdzieś zabarłożył,popił, zabawił się pod moją nieobecność,ktos zrobił mu kawał, czuje się teraz winny i wie, że mam jakieś zasady i obecnie nie wie jak z tego wybrnąć. Chociaż cholera go wie.