zauroczony uczennicą

17:13 Zauroczony Nauczyciel Uczę jęz. polskiego i angielskiego. Czuję się z tym naprawdę strasznie. Nie mam komu się zwierzyć, bo i co -----miałabym ------powiedzieć? "Zakochałem się w tak młodej dziewczynie, którą na dodatek uczę"? dlaczego ten zauroczony napisal o 17:13 mialabym?

Już Jej nie uczę. Chodzi mi głównie o to, że nie spotka nas akceptacja ze strony Jej rodziców, znajomych... że jednak to moja była uczennica... i jeszcze ta różnica wieku.

Przepraszam za błąd, który niewątpliwie mi się zdarzył. Nie jestem tu aby przekonywać na siłę, że piszę prawdę. Chciał b y m się tylko poradzić.

żeście się czepili :D:D:D ja często robie takie błedy:D:D wierzę ci, niewiem czemu ale ci wierzę stary.walcz o swoje szczescie!

o jezu a moj maz jest starzy odemnie 17 lat i co :) jestesmy happy wiec po maturze bierz sie za nia :> juz nie bedzie twoja uczennica

Jesteś żonaty ?

to jeszcze nie wydupczyłeś tej smarkuli ?

i marna prowokacja :D

Jestem zbulwersowany Twoim słownictwem, Jacku 1982. Nie jestem żonaty.

no nie jeszcze jej nie ruchał :o

wiele dziewczyn zakochuje albo podkochuje sie w nauczycielach i wiele marzy o romansie z nimi :P ja zawsze o tym marzyłam a nawet zrealizowalam z nauczycielem od angielskiego z mojej szkoły :P super facet

Człowieku, to nie ma żadnego znaczenia co myśli jej rodzina!!! Z rodziną chcesz być czy z nią? Średniowiecze się dawno skonczyło! A Ty co myślałeś, ze mama zaprosi na obiadek, zacznie nazywac kochanym zięciem? I tak łagodnie zareagowała. Przepraszam za ostry ton, nie ma w nim żadnej zlosliwosci pod Waszym adresem, przeciwnie, zycze Wam jak najlepiej! I dlatego musisz zrozumiec, ze z Jej rodzina relacje będziesz mial na pieńku albo żadnych, to normalne. Ale to jej zycie i nie decyduj za nią, czy ważniejsza jest rodzina, czy ty...pozwol zdecydowac jej, skoro uwazasz ja za dorosła kobiete, z ktora chcesz być!

Etincelle de nuit, chyba jednak ma znaczenie... Przez to, że spotyka się ze mną kłóci się z mamą. Ja tej różnicy nie czuję między nami, ale dla innych jest zauważalna. Nie chcę żeby przeze mnie straciła swoją młodość. Nie chcę żeby to był tylko romans. Myślę o Niej poważnie.

Jacku 1982, czy masz jakiś problem ze swoją seksualnością? Nie jestem uwodzicielem niewiniątek i nie wykorzystuję kobiet. Znasz tylko takie określenie seksu? Podrzucę Ci kilka: kochanie się, współżycie, uprawianie miłości...

Zauroczony jesli masz dylematy to tylko dobrze o Tobie świadczy. Ale bez przesady z tym traceniem mlodości, znam pary gdzie róznica wieku jest większa. Powodzenia.

Dobrze , że nie czujesz róznicy, a innymi naprawdę nie warto się przejmować. Calego swiata nie zbawisz.

Dla mnie zawsze widok starszego pana i młodej dziewczyny był okropny. Jestem od Ciebie starsza i mimo, że moje koleżanki oglądają się za młodymi chłopcami, ja nigdy bym tego nie zrobiła. Chyba zdajesz sobie sprawę z tego , jak wyglądałby wasz związek ? Taka różnica wieku zaciera się dopiero po trzydziestce, ale tego młodszego partnera. Jej znajomi będą na Ciebie patrzyli jak na starego piernika, no i oczywiście raczej nie będziesz miał z nimi wspólnego języka. Natomiast Twoje środowisko będzie ją traktowało jak smarkatą, a wasz związek podobnie jak Twój kolega.

Nauczycielu- zadzwon do niej, umowcie sie na kawe w natsrojowej knajpce i porozmawiajcie SZCZERZE! Wyjasnijcie sobie pare kwestii, ktore na pewno Was oboje nurtuja. Zrob to- zobaczysz, ze warto.

chyba nie masz jak zaimponowac tej 19 letniej gowniarze

Zdaję sobie sprawę. Byłem w kilku związkach z kobietami. Były w moim wieku. Nie udało się. Obydwoje myślimy poważnie o życiu. Jacku, ja w przeciwieństwie do Ciebie widzę w kobietach partnera. To nie są obiekty seksualne. Spotykamy się. Póki co na stopie koleżeńskiej. Rozmawiamy o naszych planach na przyszłość, sprawach prywatnych...Myślę, że dobrze czuje się w moim towarzystwie. Nie ukrywajmy, że presja otoczenia też robi swoje. Już teraz rodzicom przeszkadza, że młodziutka kobieta spotyka się z mężczyzną po 30 stce...

Opinia środowiska nie jest najważniejsza, ale trochę jednak przywiązujemy do niej wagę.

Nauczycielu, skad wiesz, ze ona sie kloci z rodzicami przez ciebie? powiedziala ci to na tych dwoch calkiem platonicznych spotkaniach? to troche dziwne, skoro nic miedzy wami nie ma, jestescie neutralni wobec siebie i ona ci mowi takie rzeczy?

Teraz już więcej razy się spotkaliśmy. Przyjechałem po Nią, ale mama Jej chrześniaka spóźniała się po dziecko, więc w domu poznałem Jej rodzinę.

15 lat to naprawde duza roznica! ciekawe czy trzymasz sie dobrze jak na swoje lata czy tak nie bardzo

No niby dużo... Jeżeli patrzycie na świat w tym samym kierunku to może się uda?

Zdaję sobie sprawę, że 15 lat to nie mało...

współczuję ci miłość nie wybiera

sluchaj ona jest zwykla smarkulo na jeden raz no moze na kilka ale nie na stale zastanow sie

Czy Ty masz jakiś uraz z dzieciństwa? Myślę, że nawet 19 latka może być odpowiednią partnerką dla trzydziestolatka.