Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zdruzgotanaaa

Czuje ,ze całe zycie mi sie powaliło,czy powinnam isć do psychologa??

Polecane posty

Gość zdruzgotanaaa

Ostatnio ciągle płacze,nie ważne czy dzień czy noc. Kiedy zastanawiam sie co tak naprawdę mam..to przychodzi mi na myśl ,ze tylko życie. Nie mam przyjaciół,znajomych ,w rodzinie wszyscy sie kłócą i ciągle na siebie krzyczą... rodzice sie rozwodzą... Jestem gruba i brzydka,chłopcy nigdy sie za mną nie oglądali. Jestem baaardzo ale to bardzo nieśmiała,ciągle sie czerwienie nawet gdy ktoś zapyta mnie "która godzina"?. No i ostatnio zaczęłam sie samo okaleczać przez to wszystko i muszę przyznać ,ze przynosi mi to ulgę ...Czy ja mam isć do psychologa?? czy pomoże mis sie uporać z tym wszystkim?? Nie mam nigogokomu mogłabym zaufać. Jestem młoda ,mam zaledwie 15 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jukka21
kochana, nawet sie nie zastanawiaj! Wierz mi psycholog to najlepsze wyjscie, zobaczysz jesli znajdziesz osobę która pokaże ci twoje zalety (które niewątpliwie masz) zaraz zmieni się twoje postrzeganie świata. Sama studiuję psychologię i może nie jestem na tyle kompetentna by ci pomóc, ale mam pewność, że nic nie stracisz jedynie zyskasz. Głowa go góry jestes na pewno wspaniałą, wartościową dziewczyną tylko musisz to w sobie odkryć i w to uwierzyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak pojdz
to bardzo dobry wybor

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie tam duperele...
I to szybko!!! Sama świadomośc poszukiwania przez Ciebie pomocy specjalisty to połowa sukcesu. Działaj szybko!!! Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babay
masz 15 lat no i na chlopakow jeszcze przyjdzie pora. nie wszyscy oceniaja ludzi po wygladzie .... chociaz fakt... szczuply ma latwiej.nie okaleczaj sie to nie ma sensu... wiesz tez tak robilam bo mialam kosmiczne problemy no i te blizny zostaly mi do dzisiaj i gdy sie pyta mnie z kad to mam i co robilam to nigdy nie wiem co powiedzie i tylko zaluje ze sie tak okaleczalam. wiem ze to nie mialo sensu. no a ze sie twoja rodzice rozwodza to nie jest twoja wina. moi tez sie rozwiedzli i jakos sie zycie nam ulozylo. tatus sobie zalozyl wlasna rodzine no a mama nas wychowywala( mnie i moje rodzenstwo). tez bylam niesmiala i do dzis jestem troche. ale z niesmialoscia to ciezko bywa aby sie jej pozbyc . chyba tylko to ze musisz przebywac spooooro z ludzmi no i nabrac pewnosci siebie. jesli bedziesz sie duuuzo smiala to i przyjacele sie znajda a jesli bedziesz sie stale uzalac nad soba to nie wyjdzie ci to na dobre.... wisz... tak pisze do ciebie i mysle ze kiedys bylam podobna do ciebie . choc co prawda nie bylam gruba ni i mialam zawsze jakiegos chlopaka no ale reszta sie zgadza... 3_maj sie. pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×