Czy mam szanse na rozwód koscielny?

To nie ma nic do rzeczy. Niech sobie autor topicu odpowie, czy jego postawa jest zgodna z zasadą Ewangelii? Chce rozwodu i unieważnienia małżeństwa, bo jest zwyczajnym tchórzem, nie chce przyjąć krzyża który Bóg postawił na jego drodze.

fachowa pomoc moze nie opowiadaj o ewangelii facetowi, ktory kilkanascie lat spedzil z chora psychicznie zona. on chyba juz swa misje zbawiania swiata odpracowal

A co to znaczy odpracował? ALbo wejdzie do nieba ze swoją żoną, albo nie wejdzie.

puknij sie w glowe kobieto

babą a teraz zamiast peanów i oklasków ośmielamy sie krytykować męczennika-katolika :P:P:P:P:P:P:P przecież należy mu się i jego nowej dupie kolejny ślub kościelny jak psu buda :P zwykła świnia i tyle i nie chodzi mi tu o rozwód jako taki ale o staranie się by unieważnić 18 lat!!! małżeństwa z trójką dzieci! Padalec :P

To do ilu lat małżeństwo można unieważnić, jest jakiś limit? Sorry ale to bez sensu. Co wam do tego, że facet chce to zrobić, to on za to odpowie skoro jesteście tego pewni a nie wy. A to czy otrzyma unieważnienie nie zależy od osób piszących tutaj tylko od sądu duchownego i nie ma czegoś takiego jak wina w tym przypadku. Jeśli jednak sąd uzna, że on jest stroną, która przyczyniła się do nieważności to i tak może wziąć ślub kościelny jak przejdzie testy.

Sąd Biskupi nie zgodzi się na jego powtórne małżeństwo w KK na bank.

widzę że (nie) fachowa pomoc jest duchem świętym. Więcej pokory.

Na pewno warto spróbować szanse chyba są

miala ta chorobe przed slubem i nie wiedziales o tym bo w jakis sposob przed toba to zataila to malzenstwo nie jest wazne

Małżeństwo mojej cioci zostało uznane za nieważne właśnie z powodu choroby psychicznej jej męża. Dodam, że byli małżeństwem ok.10 lat i mieli dwoje dzieci. Jej mąż nie leczył się psychcznie przed ślubem a jego choroba ujawniła się w zasadzie dopiero kilka lat po zawarciu związku małżeńskiego. I jaszcze jedno. W przypadku unieważnienia nie ma czegoś takiego jak ożekanie o winie.

od razu widac , którą tutaj mąz puścił kantem . I jak czytam te ziejace jadem nienawiści wypowiedzi to sie nie dziwie .

Tym wszystkim katolikom, którzy opluwają autora wątku proponuję zamieszkać kimś kto będzie ich co dzień wyzywał, pluł, rzucał tym co mu do ręki wpadnie, budził ich w środku nocy, żeby sobie powrzeszczeć, rąbał drzwi siekierą, itd. Zamieszkajcie z kimś dla kogo jesteście największym wrogiem i przyczyną wszystkich ich nieszczęść - od rozcięcia palca do popsucia pralki, z kimś kto uważa, że wszyscy go podsłuchują i knują przeciwko niemu, dla kogo wrogiem jest każdy spotkany człowiek. Jeśli jesteście takimi katolikami jak się wam wydaje to zamieszkajcie z kimś takim i weźcie go pod opiekę. I nie pieprzcie głupot, że to on doprowadził żonę do takiego stanu, może trudno wam to pojąć ale istnieją choroby psychiczne, których powód nie jest nawet znany a leczenie jest nieskuteczne przykładem niech będzie schizofrenia.

musiałby udowodnić że żona była psychicznie chora przed ślubem i celowo to zataiła tu nic nie wskazuje że tak było, może żona sama nie wiedziała przed ślubem o chorobie myślę że ten facet odstawia szopkę i nie ma to z wiarą nic wspólnego biedne jego dzieci, jeszcze bardzo niedojrzałe, będą miały zrąbaną psychikę na zawsze jestem pewna że on odstawia podłość dla kochanki powinien w ludzki sposób okazać trochę litości dla żony i zabić ją, to w tej sytuacji mniej podłe

CHOROBY SĄ RÓŻNE A PRZYSIĘGA MAŁŻEŃSKA PAMIĘTACIE JEJ TREŚĆ ?TAM JES CHYBA COŚ O CHOROBIE .WSZYSCY JESTEŚCIE KATOLIKAMI WYBIÓRCZO JAK COŚ NIE PO MYŚLI TO NIE WAŻNE SĄ NAUKI KOŚCIOŁA

Owszem, ale to się liczy od chwili ślubu. Jesli coś zostało zatajone przed partnerem, to małżeństwo jest nieważnie zawarte.

ZAPRASZAM do lektury tematu - Unieważnienie ślubu kościelnego

obserwatorko, nie ma orzekania o winie, ale jest w wyroku tekst "z winy leżącej po stronie (...)"

sorki, miało być "z PRZYCZYNY leżącej po stronie (...)"

no dobra, chce zakończyc małżeństwo, jego sprawa nioe będę już wnikac w to że jego obowiazkiem moralnym jest opiekowac się chorą małżonką mogę zrozumiec że osoba chora jest ciężarem, ale chyba od tego są szpitale i instytucje, które w załozeniu powinny się pomagac i leczyc chorych nie piszesz po co Ci unieważnienie ślubu...nie jests szczery...gdyby tylko chodziło Ci o uwolnienie się od chorej kobiety wystarczyłby zwykły rozwód, ale Ty chcesz pewnie nowego ślubu Kościelnego czemu autorze nie przyznajesz wprost że masz już inną na oku dla której potrzebujesz tej wolności ?

kuźwa ale szlachetna porada - idz sie leczyc

Adwokat kościelny Diecezji Włocławskiej udziela bezpłatnych porad, a w sprawach powyższej Diecezji udziela bezpłatnej pomocy. tel. 661 437 833

" bo jest zwyczajnym tchórzem, nie chce przyjąć krzyża który Bóg postawił na jego drodze." JAK CI JEZUS PRZY P I E R DOLI TYM KRZYZEM O KTORYM SMIESZ PISAC TO SIE NIE PODNIESIESZ IDIOTKO. ON MA PRAWO ZOSTAWIC ZONE I ZADAC STWIERDZENIA NIEWAZNOSCI SLUBU I NIECH SIE TEGO DOMAGA JAK NAJPREDZEJ, BO TO GRZECH TKWIC W NIEWAZNIE ZAWARTM MALZENSTWIE! HAAH I JAKIE ALIMENTY? CO NIBY KOSCIOL KATOLICKI NALOZY NA NIEGO ALIMNYUY ZEBY NA ZONE PSYCHICZNA PLACIL? NA CYWILNYM IDIOTKO MOZNA COS TAKIEGO ZROBIC A SKORO ONA FIŚNIETA TO WATPIE BY WIEDZIALA O TAKIEJ MOZLIWOSCI TYM BARDZIEJ NAPEWNO ODPOWIEDNIO SIE WYSLAIWAC NIE MOZE. DAJMY FACETOWU ODRZYC A NIE PSYCHOLA KTORY ZNISZCZYL MU ZYCIE OBRZUCACIE BLOTEM. MASZ PORAWO DO STARANIA SIE O STWIERDZENIE NIEWAZNOSCI WASZEGO SLUBU WIEC PISZ P[OZEW CZYM PREDZEJ POWOLUJAC SIE NA ZATAJONA CHOROBE ZONY, NA TAKIEJ PODSTAWIE SAD BISKUPI ORZEKA UNIERWAZNINIE I PONOWNIE BEDZIESZ MOGL STANAC NA SLUBNYM KOBIERCU.

" bo jest zwyczajnym tchórzem, nie chce przyjąć krzyża który Bóg postawił na jego drodze." JAK CI JEZUS PRZY P I E R DOLI TYM KRZYZEM O KTORYM SMIESZ PISAC TO SIE NIE PODNIESIESZ IDIOTKO. ON MA PRAWO ZOSTAWIC ZONE I ZADAC STWIERDZENIA NIEWAZNOSCI SLUBU I NIECH SIE TEGO DOMAGA JAK NAJPREDZEJ, BO TO GRZECH TKWIC W NIEWAZNIE ZAWARTM MALZENSTWIE! HAAH I JAKIE ALIMENTY? CO NIBY KOSCIOL KATOLICKI NALOZY NA NIEGO ALIMNYUY ZEBY NA ZONE PSYCHICZNA PLACIL? NA CYWILNYM IDIOTKO MOZNA COS TAKIEGO ZROBIC A SKORO ONA FIŚNIETA TO WATPIE BY WIEDZIALA O TAKIEJ MOZLIWOSCI TYM BARDZIEJ NAPEWNO ODPOWIEDNIO SIE WYSLAIWAC NIE MOZE. DAJMY FACETOWU ODRZYC A NIE PSYCHOLA KTORY ZNISZCZYL MU ZYCIE OBRZUCACIE BLOTEM. MASZ PORAWO DO STARANIA SIE O STWIERDZENIE NIEWAZNOSCI WASZEGO SLUBU WIEC PISZ P[OZEW CZYM PREDZEJ POWOLUJAC SIE NA ZATAJONA CHOROBE ZONY, NA TAKIEJ PODSTAWIE SAD BISKUPI ORZEKA UNIERWAZNINIE I PONOWNIE BEDZIESZ MOGL STANAC NA SLUBNYM KOBIERCU.

A JEZELI JEGO SLUB BYL NIEWAZNIE ZAWARTY, I TERAZ AKURAT TAK SIE ZLOZYLO ZE MA ON NA OKU NOWA KOBIETE, MLODSZA, ZDROWA ATRAKCYJNA TO CZEMU MA NIE WYKORZYSTAC FAKTU ZE JUZ PRZED SLUBEM BYLA FISNIETA ZEBY TYM SPOSOBEM MOC USCZESLIWIC SWOJA NOWA KOBIETE KTORA NAPEWNO CHCIALABY BYC ZONA PRZED BOGIEM A NIE TYLKO W ZWYKLEJ UMOWIE CYWILNO PRAWNEJ?

w jezyk czasem... bo za duzo sobie pozwalasz w niektorych tekstach jak z tym krzyzem, ale pomijajac ton wypowiedzi zgadzam sie z tym co piszesz. Bo jesli ktos tkwi w malzenstwie niewaznie zawartym to bardziej grzeszy przed bogiem niz jakby uzyskal stwierdzeniejego niewaznosci i ponownie sie ozenil. choroba psychiczna nie ma teraz nic do rzeczy, wazne by udalo mu sie udowdnic ze malzonka juz przed slubem byla chora i wtedy sad bez problemu uzna to jako przyczyne by malzenstwo uznac za zawarte niewaznie, bo chorób sie nie zataja i maloznka autora jest podla strasznie ze tak go wrobila.

wrzeszczysz? Czyśbyś była kochanką facecika, który żonę w chorobe wpędził a teraz chce się wywinąć od odpowiedzialności? Gdzie jest powiedziane że żona zataiła chorobę? Że z premedytacją weszła ten związkek. Naprawdę, jak się zostaje kochanką to zatraca się ludzką godność tak jak ty ?

A GDZIE JA ZATRACILAM GODNOSC? TO JUZ SWOJEGO ZDANIA WYRAZIC NIE MOZNA BO SIE ODRAZU STAJE KOCHANKA? :) JAKBY TO POWIEDZIEC - NIE POTRZEBUJE KOCHANKA, NARZECZONY MI CALKOWICIE WYSTARCZA :)

A GDZIE JA ZATRACILAM GODNOSC? TO JUZ SWOJEGO ZDANIA WYRAZIC NIE MOZNA BO SIE ODRAZU STAJE KOCHANKA? :) JAKBY TO POWIEDZIEC - NIE POTRZEBUJE KOCHANKA, NARZECZONY MI CALKOWICIE WYSTARCZA :)

A GDZIE JA ZATRACILAM GODNOSC? TO JUZ SWOJEGO ZDANIA WYRAZIC NIE MOZNA BO SIE ODRAZU STAJE KOCHANKA? :) JAKBY TO POWIEDZIEC - NIE POTRZEBUJE KOCHANKA, NARZECZONY MI CALKOWICIE WYSTARCZA :)