Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

lucja007

CZY MOŻNA ŻYĆ ZDROWO BEZ MIĘSA?

Polecane posty

Witajcie! Zastanawim sie nad całkowitym zaprzestaniem spozywania miesa. Chciałabym porozmawiac z osobami, które to robią-czy zauwazyły u siebie jakies negatywne skutki? Od pewnego czasu zaczytuję się w ksiżkach prof. Tombaka, oraz Małąchowa-oczyszczanie organizmu. Czy ktoś ma ochotę na podzieleni się swoimi spostrzeżeniami na ww tematy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie jem mięsa i chwalę sobie! zero przeziębień, gryp i innych przykrości. Jak dla mnie rezygnacja z mięsa była zupełnie bezbolesna, ani nie ciągnęło, na zdrowiu odbiło się tylko pozytywnie, wyniki badań doskonałe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wpierdalam miesa jak zły
zero przeziębień, gryp i innych przykrości. :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja kiedys probowalam nie jesc mięsa ,tydzien wytrzymalam,jadlam duzo warzyw serów bialych owocow ale strasznie słaba byłam meczyłam sie bardzo szybko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj narzeczony nie je miesa od 16tu lat i czuje sie bardzo dobrze,produkty miesne zastepuje soje,bardzo zadko skusi sie na rybe-jednak zoładek po takim czasie nie za dobrze funkcjonuje gdy zje tego typu mieso.Ja osobiscie przez 2lata nie jadłam miesa,teraz jem soje,drób i ryby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pewnie że można
ale to kosztuje sporo zachodu, żeby dostarczyć wszystkie potrzebne składniki organizmowi, ja tam z miesa nie zrezygnuje.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja od pewnego czasu też czuję wstręt do wędlin i miesa wieprzowego. Podbnie jak kasia1111 czuje się trochę senna i osłabiona-mam nadzieję, że to przejściowe. Ale wiecie co mnie najbardziej irytuje?Brak zrozumienia ze strony otoczenia :-/ Gdy mowię rodzinie, znajomym, że nie mam ochoty na mieso to patrzą się na mnie jak na dziwadło i straszą anemią... Czy przed zaprzestaniem jedzenia miesa robiliście oczyszczanie organizmu z toksyn?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jarosz nie je tylko miesa.a wegetarianizm to chyba nawet serów sie nie je! wszystkie produkty co pochodzą od zwierząt,tak mi sie wydaje choć moge sie mylic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja za wedlinami tez nie przepadam ,jakies takie wszystkie słone ! nie to co dawniej za czasów komuny jak rodzice gotowali szynkę i baleronik.pyszne było. teraz to czy polędwica sopocka czy szynka konserwowa to jedno i to samo ja jakos nie odrózniam dla mnie to słone i sliskie te wędliny.ale piersi z kurczaka uwielbiam,albo schabik domowy pieczony!! pycha!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez mam obrzydzenie do miesa,jednak kurza piers jest smaczna,nawet jaja mnie obrzydzaja,mimo tego jem je ale sporadycznie Z rodziną to czasami mamy problem jak zapraszają nas na obiad to z reguły my jemy co innego i reszta tez cos innego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WEGETARIANIZM (JARSTWO) to sposób odżywiania polegający na preferowaniu pokarmów roślinnych. Słowo to pochodzi od łacińskiego słowa vegetabilis (roślinny). WEGETARIANIN (JAROSZ) to osoba preferująca jarski sposób odżywiania. W zależności od założeń diety, możemy wyróżnić różne formy wegetarianizmu: weganizm (wegetarianizm ścisły) - oznacza rezygnację z jakichkolwiek produktów pochodzenia zwierzęcego; wyróżnia się dwie odmiany weganizmu . witarianizm, czyli odżywianie się wyłącznie surowymi owocami i warzywami, oraz frutarianizm, czyli odżywianie się samymi surowymi owocami Większość form wegetarianizmu uwzględnia spożywanie ograniczonych ilości produktów pochodzenia zwierzęcego. laktowegetarianizm - pozwala na włączenie do diety roślinnej mleka i jego przetworów laktoowowegetarianizm - najbardziej popularna forma wegetarianizmu, najczęściej z nim kojarzona, pozwala na włączenie do diety roślinnej mleka i jego przetworów oraz jaj semiwegetarianizm - najłagodniejsza forma wegetarianizmu, polega na preferowaniu pokarmów roślinnych, dopuszczając przy tym spożywanie niewielkich ilości ryb i drobiu; formą semiwegetarianizmu jest pescowegetarianizm, w którym dopuszcza się spożywanie ryb, rezygnuje się jednak całkowicie z mięsa. Istnieje również pojęcie półwegetarianizmu lub też wegetarianizmu częściowego, które odnosi się do osób, które mimo że okazjonalnie jadają mięso (ze względu na kulturę lub tradycję), to na co dzień przestrzegają ścisłej diety wegetariańskiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elkaps
ło matko ale jest tych rodzajow wegetarnizmow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziekuje, z odpisujecie! Czym mozna spokojnie zastąpić mięso? Ja staram się jeść: 1.groch 2.fasola 3.kotlety sojowe(czy to aby czasem jest zdrowe? ) 4. biały i żółty ser 5. jajka 6. dużo warzyw (głównie brokuły, marchew, burak czerwony, cebula, kapusty-rózne, sałate, pomidory, ogórki, kapuste i ogórki kiszone) 7. ziarna ze słoneczka i z dyni, siemie lniane, orzechy-w tesco maja fajną mieszanke orzechów, nerkowców i rodzynek-bez dodatków, nie solone, nie cukrzone za około 3 zł-polecam! 8. kukurydza i groszek z puszki :-) Co byście jeszcze do tego dołożyli?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zalezy jaki masz tryb zycia, ja była 10 lat wegetarianką ćwicząc ok 8 godz areobiku na tydzień i musiałam zacząć jeść mięso, bo się rozchorowałąm. wcześniej żaden lekarz nie był w stanie mnie do niczego przekonać, bo się dobrze czuła, chociaż miałam nie reewlacyjne - ale poprawne - wyniki badań krwi. Lekarze zawsze coś smęcili o nerkach oraz witaminie B12 aminokwasach, których nie ma w roślinach. niedawno słuchałam audycji o wegeterianizmie we francuskim radiu, nie było jednoznacznej konkluzji, ale lekarze mówili dużo o witaminach z grupy B

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie jem mięsa od ok 7 lat, zaprzestałam będąc jeszcze w gimnazjum. Wielu się oburzało, bo w końcu to wiek kiedy się jeszcze rośnie, dojrzewa itd, ale jakoś nie wyszło mi to na złe :) Nie choruję - nigdy nie miałam grypy, nigdy nie brałam antybiotyków, jestem okazem zdrowia-mimo że wielu słysząc że nie jem mięsa, uważali że od tego się rozchoruję i w ogóle. Przez jakiś czas byłam też weganką, ale jednak długo nie wytrzymałam, głownie dlatego że po prostu kocham mleko,sery i jogurty :) No i owszem miałam anemie, ale to też głownie dlatego że ogólnie bardzo mało wtedy jadłam, a nie ze wzgędu na brak mięsa. włosy mam piękne i zdrowe, paznokcie nie łamią się nigdy :) Brak mięsa w niczym nie przeszkadza :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to zależy od organizmu - i od tryby życia. Jkabym nie cwiczyła tyle, to też bym dotąd nie jadła mięsa. Uprawiam teraz jogę, ale areobika nadal, bo kocham tańczyć, już wolę jeśc mięso, trudno. ne jest to moja ulubiona potrawa, ale jem Nie można nic na siłę, fajnioe jest być wegetarianką, nie jestem przeciw. Ale warto porozmawiać z lekarzem o witaminach itp, nie zaszkodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie jem miesa od ponad około 10ciu lat. początkowo nie jadłam też ryb, wróciłam do nich w ciąży 6lat temu. Jestem fizycznie zdrowa, moje dziecko również.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pasibrzuch jest głodny
Ja nie jem mięsa (a przynajmniej ograniczam) od ok 2 lat. I bez żadnej ideologii typu "zjadanie braci zwierzaków to też kanibalizm". Poprostu źle toleruję mięso, kiedyś po zjedzeniu mięsa, wędlin czy kiełbasy miałem różne sensacje żołądkowe. Aktualnie mięso mam ograniczone do ok 2-3 razu na miesiąc (na tzw niedzielny obiad z kotletem). Nie narzekam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a to też zależy od grupy krwi
np. przy grupie A jest wskazane nawet, żeby nie jeść mięsa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie, ja nie jem wedlin i miesa ( z wyjątkiem piersi z kurczaka i wątróbki kurzej) od jakichś 3 miesięcy. Wiem, ze to dosyc krótko, ale juz teraz widzę, że pozbyłam się pryszczy(chociaż nie jestem nastolatką, to zawsze coś mi wyskakiwało :-/). Poza tym włosy mi rosna jak oszalałe! W ciągu 1 mca-około 4 cm! A z sie moja fryzjerka dziwi ...i zaciera ręce, bo co miesiąc robie balejaż za 100 zł :-/ ale ciągle czuję sie senna i piję kawę w duzych ilościach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moim zdaniem nie. Należy jeść mięso. Ale trzeba mieć na uwadze to, żeby pochodziło ono ze sprawdzonego źródła. ja mam namiary na masarnię w której zamawiam mięso wołowe http://cezan-ubojnia.pl/oferta/ i nigdu nie zdażyło się żeby było nieświeże

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
watróbki to najgrośniejszy ogran , tam jest siedlisko chorób syfóf i bakterii , drobiowe wieprzowe , fuj czy rybne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×