Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość marta1981....

krótka historia mojego odchudzania i faceta z netu

Polecane posty

Gość marta1981....
Chcę przedstawić historię tak, jak ona wygląda. W tym celu po prostu muszę was przekonać że brzydka nie jestem. W przypadku gdybym była pasztetem - jego reakcja byłaby zrozumiała. Informacja o moim wyglądzie jest ważna na tym topiku by móc ocenić podstawy jego komentarza. Prawdę mówiąc zaplątałam się już i sama widzę że moje wpisy to teraz zachwalanie samej siebie. :O Kurde, nie to chciałam pisać. Może faktycznie przesadziłam. On od rana do mnie pisze i dzwoni i nie wie co się stało. Komiczne ma rację. Jestem strasznie, ale to strasznie uczulona na swój wyglad po "traumie" bycia otyłą. Gdyby ktoś powiedział mi np "jesteś nieinteligentna", to zlałabym to, bo wiem że to nieprawda, ale jesli chodzi o wygląd to bardzo biorę wszystko do siebie... komiczne >> moje zdjęcie było po raz pierwszy w internecie więc oczywiście że zapamiętałam opinie, nie tylko Twoją, innych też

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marta pomyśl o tym z innej strony. Dzięki niemu schudłaś 30 kg i to cię powinno najbardziej cieszyć. Ale wcześniej przez pół roku rozmawialiście nie widząc swoich zdjęć?????? Czy widział twoje zdjęcia samej twarzy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marta...i tu jest klucz do sprawy, nie tylko tej, ale każdej nastepnej... w glowie pozostałaś gruba i zaszczuta,,,,i tylko nad tym musisz pracować, nad samooakceptacją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewelina1976
- -------------------- to rozsądny chłopak ze stabilnym poczuciem własnej wartości i zdrowym dystnsem do siebie. Założę się więc, że gdyby po dobrze się zapowiadającej wymianie maili usłyszał w końcu od kobiety: "wiesz, ostatecznie ja też nie jestem superbłyskotliwa, powalająco dowcipna ani super wyrobiona", na pewno nie straciłby ochoty na kontynuowanie znajomości. ------------- Oczy jak migdały - a wiesz że ja wcale nie byłabym tego taka pewna :P :P :P Buehhhhhhhhhhhhhheheeeeeeeeeeeeeeeeee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marta1981....
Widział moją twarz i wtedy nie miał żadnych problemów by mówić mi "jesteś piękna". Gdy zobaczył zdjęcie całości to... sami wiecie. Słuchajcie, naprawdę wyglądam już szczupło. Owszem, może i powinnam zgubić jeszcze więcej (przeciez nie napisałam że porzuciłam dietę, jestem na niej cały czas), ale nie jestem żadną cudotwórczynią i nie pozbędę się kolejnych 10 kg przez pstryknięcie palcami. Tym bardziej ze obecnie odchudzanie idzie mi bardzo topornie, tzn. waga mnie nie słucha i spada baaaaaardzo wolno, mimo że odchudzam się tak samo jak na początku. Chodzi mi o to, że do spotkania z nim zwyczajnie nie schudnę już za dużo. Może 1-2 kg, czyli w zasadzie nic. Więc skoro teraz mu się nie podobam, to na spotkaniu tez sie nie spodobam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marta, przestan teraz komicznemu udowadniac, ze jestes ladna, to naprawde nie ma sensu:O Poza tym pomysl o tym w ten sposob: ten facet byl Ci potrzebny, abys miala silna motywacje i abys schudla tyle kg. Ktos kto nie byl nigdy gruby nie ma pojecia co to znaczy schudnac 30kg. Dzieki Twojej motywacji udalo i Ci sie wytrwac, jestes laseczka i to jest najwazniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"nieważne jak się wygląda, zawsze jest szansa spotkać kogoś, komu się spodobamy" nawet jesli ten ktoś jest totalnym freak'iem :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marto - chocby to, że zapamiatalas wszytkie komentarze swiadczy o tym, ze masz problemy z samooceną i karmisz sie opiniami innych...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marta1981....
Komiczne >> ale odkrywcze!! :D No oczywiście że karmię się opiniami innych. Łatwo powiedzieć "przestań!", ale to nie jest proste. Nadal we mnie siedzi zakompleksiona gruba panienka, która nawet nieodpowiednią minę weźmie jako krytyę jej wyglądu. Wiem że to chore, ale tak jest. Jeśli nigdy nie byłeś pasztetem, to w życiu tego nie pojmiesz. Jestem przewrażliwiona - wiem to. Ale z 2 strony - mam chyba trochę racji, nie uwazacie? Nie podobam mu się. Tzn. podoba mu się moja głowa, ciało nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieto..............
wyluzuj. dla niego wygladasz przecietnie, moze po prostu nie odpowiada mu Twoj typ urody. I wez pod uwage, ze on nie wiedzial przez co przeszlas. Dla Ciebie to nie lada wyczyn, naprawde pelen szacun, ale on o tym po prostu nie wie. A 66 kg to szczuplaczek nie jestes jeszcze, ale w porownaniu do tego co bylo, to oczywiscie tak. Twoja frustracja jest glownie spowodowana tym, ze robilas tro z mysla o nim a nie o sobie, czy mu sie spodobam i tak dalej. Teraz mysl o sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajt
ale o co w ogole chodzi?? co za idiotyczne podejscie... to ze nie uwaza cie za boginie nie oznacza ze w realu nie bedzie chemii i pozadania wiszacego w powietrzu. poza tym ile jest zwiazkow gdzie facet jest paskudny a kobieta piekna? znacie sie pol roku z neta, dogadujecie sie, lubicie sie, wiec czemu nie sprobowac w realu? uroda przemija.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amiga2
Oczywiscie, ze masz racje. Trzeba byc prawdziwa desperatka, aby kontynuowac znajomosc z facetem, ktory powiedzial: wiesz, nie jestes za piekna, ale ja tez nie, nie przejmuj sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marta1981....
komiczne, przestań stękać kompleksów pozbędę się z czasem, ale nie oczekujmy cudów - jeszcze kilka miesięcy temu byłam gigantem, a i tak wciąż czeka mnie dieta, wiec powoli,powoli, a kiedyś kompleksy mi przejdą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajt
poza tym piekno to pojecie wzgledne. nie ma kobiety ktora podobala by sie wsyztskim facetom. mowienie o sobie "jestem pikena" wynika wlasnie z kompleksow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marta1981....
Właśnie napisał że to nie przez wygląd zerwie ze mną kontakt, tylko przez moje milczenie. :D Tylko że ja samej siebie nie umiem przekonać do tego by z nim kontynuować znajomość. Po prostu nie chcę. Wierzę w to że stać mnie na to, by poznać kogoś komu się spodobam CAŁA. Mam znajomą, bardzo brzydką - i jest to opinia obiektywna, bo słyszałam komentarze o niej od obcych dla niej osób. A jednak jej (od niedawna) mąż wszem i wobec mówi że trafiła mu się najpiękniejsza dziewczyna na ziemi. I własnie tak to powinno wyglądać. Dla faceta jego kobieta (lub potencjalna kandydatka) powinna być piękna, a nie "taka sobie".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozumiem autorkę
komiczne - :P Nie piszę o totalnych freakach, różne są gusta. Normalka. Ale po co na siłę spotykać się z kimś, komu się nie podobamy? Autorka nie jest chyba desperatką i ma szansę poznać faceta, dla którego będzie piękna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajt
mialam facet ktory w ogole mi sie nie podobal, nie zwrocila bym na niego uwagi.. bylam z nim 2 lata zakochana po uszy. to o czyms swiadczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olcccccik
ajt - ale nie kazda tak chce, ja chcialabym byc dla faceta naj naj, a nie przecietna lub nawet nieatrakcyjna, chyba tylko desperata zadowoli to ze jest z osobą której się nie podoba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to świadczy o tym, że piękno jest w oczach patrzącego.....koniec konców standardy urody można między baje włożyc... oraz... śmieszy mnie wystawianie się na kafe, rozsyłanie fotek, żeby ktoś oceniła\ jaka jestem....przecież nie wybieramy kogoś tylko przez wygląd, marta, jesteś całością.... aha...ja bym poszła na spotkanie z tym facetem. poszłabym, bo uważam, że mam więcej do zaoferowania niż tylko odchudzone ciało....tak myśl....a jesli nic z tego nie będzie-trudno. to, że się komuś nie podobamy nie przesądza o niczym. temu się nie podobasz, będziesz się podobac innemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajt
jak sie facet zakocha to bedzie naj naj naj. milosc nie bierze sie z samej urody. a ja twierdze ze warto sie spotkac. bez zoobowiazania zadnego przeciez.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amiga2
Ale po cholere ma sie z nim spotykac? Ja nigdy zadnemu facetowi nie powiedzialabym wprost, ze jest nie za ladny, bo po co? Aby mu bylo przykro? I jeszcze pisze, ze jak zerwie kontakt, to nie przez wyglad tylko przez milczenie, czyli po raz drugi mowi wprost, ze mu sie nie podoba. Co za kretyn:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
marta1981.... => nie ma takiej osoby na świecie, która podobałaby się cała :P A juz na pewno nie po kilku latach :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajt
sorry ale.. PUSTAKI jestescie :D:D:D:D skoro dla was wyglad sie tak bardzo liczy to powodzenia :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marto
myślę, że komiczne ma rację, facet po prostu nie pomyślał i tyle, nie powinnaś się przejmować, ja bym z nim jeszcze utrzymywała kontakt i zobaczyła co przyszłość przyniesie a swoją drogą to napisz w skrócie jak udało Ci się tak odchudzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amiga2
Wow, odkrylas Ameryke, wyglad sie liczy!:D Jesli bylabys w stanie zwiazac sie z facetem, ktoremu sie za bardzo nie podobasz, byle miec faceta, to jestes straszna desperatka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marta1981....
jadłam chyba 1/10 tego co wczesniej zero słodyczy jeździłam na rowerze tańczyłam balsamy wyszczuplające krople odchudzające i tyle :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×