Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Marlena D.

35 lat i 10 kg do stracenia...

Polecane posty

Jakos nie potrafie sie nigdzie dolaczyc wiec postanowilam otwozyc moj wlasny temat... . Powod ? Od 2 tygodni stosuje diete i wlasnie sie zalamalam :-O... Musze za wszelka cene znalezc motywacje, mysle ze przelewnaie na papier (wirtualny) swoich zwyciestw i porazek bedzie dobra metoda... nawet jesli bede pisala sama. Stosuje \"jedzonko w proszku\" ( Dieta proteinowa Gerlinea ) – dwa posilki dziennie \"z proszku\" reszta normalna. Kazdy posilek ma ok 200 Kcal, batoniki ok 100 Kcal. Staram sie nie przkraczac 1200 Kcal na dzien, ale tez nie odmawiac sobie, niczego i nie ma dla mnie produktow zakazanych. Bardzo lubie sery i wino, kuchnie wloska i nie mam zamiaru z tego zrezygnowac... Moj dzien wyglada mniej wiecej tak : Sniadanie (ok 7.30) : Posilek Gerlinea (na przyklad koktail mleczny) pol szklanki soku grejfrutowego Kawa bez cukru (taka lubie i pije od lat) Obiad (ok 12.30) : Normalny posilek czyli to na co mam ochote :-) : czasami jest to spagetti carbonara, czasami salatka, czasami kuchnia japonska lub chinska... czasami wino, ale najczesciej woda mineralna. Podwieczorek (ok 16.30) : Batonik czekoladowy Gerlinea lub owoc (najczesciej jablko) Kolacja (ok 19.30) : Posilek Gerlinea (na przyklad zupa jarzynowa) + eventualnie dodatek w postaci kromki chleba pelnoziarnistago z pomidorem, ogorkiem lub inna „zielenina” , owoc lub jogurt. Staram sie pic duzo wody... ale z tym to juz roznie bywa :-O. Po okresie utraty wagi jest okres stabilizacji, kiedy tylko jeden posilek zastepuje sie posilkiem “z proszku”. Spedzam cale dnie poza domem ( od 8.00 do 19.00 czasem dluzej) wiec nie moge nie jesc po 18.00 ... tym bardziej ze chodze spac dosyc pozno (jak widac). Nie moge sobie przygotowywac dietetycznych obiadkow, nie mam czasu na silownie, baseny... Od czasu do czasu poruszam sie troche w domu ale nie jestem regularna... no i badzmy uczciwi : troche oznacza naprawde troche czyli 10 minut tanca albo 15 minut stepera... mam zamiar kupic skakanke ale od 2 tygodni jeszcze nie kupilam :-O Dieta dziala :-) : przez 2 tygodnie stracilam prawie 2 kg... dla mnie bomba i wiecej nie chce, ale... Wczoraj sie zalamalam i wbilam w siebie prawie cala pizze na kolacje :-O... dzisiaj to samo : 5 kromek chleba z wedlina :-O To oczywiscie nie jest zadna tragedia, ale czuje ze jestem na krawedzi zlamania i zwatpienia w moje sily... postanowilam sobie popisac... moze mi bedzie latwiej. Krytyki nie potrzebuje, towarzystwo bedzie mile widziane :-). Tyle na dzisiaj 🖐️ ! Pozdrawiam !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bulimka
nie chce krytykowac tylko podzielic sie informacja .ogladalam program o tej diecie i jedna kobieta w jej wyniku tak rozregulowała sobie organizm ze jej waga w ciagu dnia zmieniała sie o 2-3 kg to znaczy ze nigdy nie wiedziała ile bedzie wazyła nastepnego dnia.Wstawała rano a ubranie było za małe. Kiedys nawet obudziła sie z waga wyzsza o 6 kg. Jak wyjezdza chocby na kilka dni musi brac ubrania w roznych rozmiarach. to okropne!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki za informacje, Bulimka ... mam nadzieje ze uda mi sie tego uniknac... Nie widze innej mozliwosci bo juz wiele innych sposobow wyprobowalam... bez zadnego skutku. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakieś bzdury
skąd niby przez sen miałoby się wziąć sześć kilogramów cielska więcej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nowy dzien i nowa motywacja. Czuje sie fatalnie po ostatnich dwoch dniach, ale dzis napewno bedzie inaczej !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdesperowanaaaaa
Nie słyszałam o tej diecie a lubię wypróbowywać nowe metody. Gdzie się ją kupuje i czy jest droga.?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie chcesz krytyki i ja nie chcę zrzędzić, ale dla mnie te gotowe dania,etc to najgorsze o czym słyszałam :/ no ale cóż, życzę powodzenia i osiągnięcia celu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zdesperowanaaaaa --> Dieta ta jest w postaci proszku, ktory rozciencza sie z odtluszczonym mlekiem (milk shake) lub woda (zupy), gotowych posilkow w formie „kremu” lub batonikow i ciastek. Jest to produkt zagraniczny (francuski) i kupuje go za granica. W jej sklad wchodza witaminy A, B, C, D, E a takze magnez, fosfor, wapn, jod, mangan, selen, cynk, zelazo i inne. Organizm dostaje wszystkie potrzebne skladniki w odpowiednich ilosciach. Nie wiem czy mozna to kupic w Polsce. Tu sa stronki firmy i stonka gdzie sa dostepne w sprzedazy wysylkowej (niestety tylko po fr) http://www.gerlinea.fr/frontoffice/index.php http://www.dietboutique.com/default.asp?brand=GERLINEA&fonction=brand Moze istnieje jakis polski odpowiednik albo przynajmniej dostepny w Polsce. Bonafide –-> mozliwe, ale nie mam wyjscia. Nie mam czasu ani ochoty na pichcenie dwoch posilkow wieczorem po powrocie domu (moj maz to typowy facet i jarzynki go nie ciesza). W kazdym razie wiele osob ta diete chwali i znam osobiscie osoby ktore stracily po kilkanascie kilo i nie mialy efektu jojo. Jeden warunek : trzeba powaznie potraktowac faze stabilizacji i nie rzucic sie na jedzenia po zakonczeniu diety. Ja osobiscie nie mem problemow z utrzymaniem wagi... tylko jakos stracic nie potrafie. Teraz ide na obiad... dzis salatka :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzisiejszy dzien OK, nie zalamalam sie :-). W poludnie salatka, pozniej ok 16.00 przekaska w postaci batonika i na kolacje zupka. Czuje sie najedzona ale to chyba jeszcze efekty z poprzednich dni. Zupe jadlam prawie na sile ale postanowilam ze nie bede omijac posilkow. Oby tak dalej, wazyc sie bede dopiero w niedziele...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nastepne dwa dni bez problemow :-) Jutro staje na wage... duzych nadziei nie mam po tych 2 dniach zalamania, ale zobaczymy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzieciaczynka
też szukam motywacji..trzymam kciuki Marlena D. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i sa skutki dwudniowego zalamania... przez tydzien tylko 0.7 kilo w dol...ale w dol :-), wiec zawsze to cos :-). Dzieciaczynka - wielkie dzieki 😘. Ja tez trzymie za Ciebie kciuki ! W sumie najwazniejsza w tym wszystkim motywacja. Jak masz ochote to napisz cos wiecej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość będę zaglądać
mam tez do zrzucenia z 10 kg. Chce to zrobić ograniczając jedzenie i ćwicząc . Nie mam zaufania do suplementów, tych zupek , koktajli. Ale oczywiście trzymam kciuki . Ja zaczynam od jutra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
10 kilo zostało mi po ciąży a już mam półrocznego bobasa, generalnie nie poznaje sie na zdjęciach widze tylko ogromne babsko i dobija mnie to że tak wyglądam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laguna55
hej dziewczyny!ja też mam do stracenia pare ładnych kg. Po porodzie zostało mi jakieś 15kg.zaczynam od jutra!!!!!!!!!!!kupiłam w aptece 'LINEA'nowość tzw.3w1 i oczywiście na oczyszczenie organizmu DEXAcoś tam,nie pamiętam jutro napisze dokładne wam.oprócz tego koniec słodyczy i obrzerania na maxa ,ostatni posiłek o 16 póżniej ewentualnie owoc lub warzywko!!!!!!!!aha no i koniec zjadania po dzieciakach!Na razie wystarczy a póżnie sie zobaczy !sama jestem ciekawa jak długo wytrzymam ale co tam!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! moja waga 7o kg cel 55 kg przy wzroście 162cm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam serdecznie mile panie ! Kazda z nas ma inna metode, ale wszystkie jeden cel... i o to tu tu wlasnie chodzi : zeby sie wzajemnie motywowac a nie dolowac ! Kazdy stracony kilogram to przeciez wielki sukces ! Dzieciaczynka --> ja sie tak zalatwilam bez ciazy...tylko przez siedzacy tryb zycia i, co tu ukrywac, wlasne lakomstwo :-O. Przez 8 lat sobie spokojniutko kilkogramki przybywaly ... teraz mam nadzieja ze sobie spokojniutko pojda w sina dal :-). Laguna --> startujemy podobnie bo ja zaczynalam od 68 kg... przy 164 cm... i tez daze do 57 kg (55 tez bylo by mile widziane). Moja pieta achilesowa to chipsy, chrupki, orzeszki i pistacje :-O. Przy okazji popatrze na ta Twoja “LINEA”... bo nie znam. Powodzenia na nadchodzacy tydzien !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grubamaja
Chcę do was dołączyć,mam do strace nia 15kg...odezwę się rano. Dobranoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam w poniedzialek. Laguna --> te produkty \"Linea\" to podobne troche do moich :-)... dla zabieganych :-) : latwe w przygotowaniu i trzymie kcuiki zeby dzialay przynajmniej tak jak te moje :-). Napewno wytrwasz :-) !! Maja --> odezwij sie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a dzisiaj zaczełam...od opróżnienia szafki w pracy z wafelka którego zawsze jem przy kawusi :) ale to tak na pożegnanie, potem było już lepiej woda banan woda jogurt (owocowy niestety) mała porcja makaronu z sosem a na kolacje warzywa z patelni uduszone na łyżce oleju. bedzie dobrze a nawet lepiej! wiem to !! a więc : Marlena D. grubamaja Laguna UWAGA!!!! CHUDNIEMY :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam ! Dzieciaczynka --> tak trzymac !! Wafelek (od czasu do czasu !) tez moze byc... ale wtedy przynajmniej jeden posilek dietetyczny :-). Nie mozna sobie wszystkiego odmawiac, znam ten bol i wiem co to znaczy jak slinka na cos cieknie :-P... a po dlugiej \"obstynencji\" trudniej pozniej zachowac umiar. U mnie wczorajszy dzien udany :-)... Zadnego wykroczenia :-). Sniedanie klasyczne, obiad : kurczak z fasolka szparagowa i kolacja milk-shake + jablko :-). Mam nadzieje ze dzisiaj bedzie podobnie :-) Nie poddam sie, mam motywacje, bo ciuszki moze jeszcze nie luzne, ale jakby mniej ciasne sie zrobily :-) Laguna, Maja --> co jest !!? Pisac dziewczyny, to naprawde mobilizuje ! Milego dnia zycze !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A tak mobilizuje i to bardzo! Dla mnie to 1 forum na którym pisze i prosze , miłe zaskoczenie milutko tu i same dobre dusze z tymi samymi problemami :) Ale do rzeczy - dzisiaj wygladało to tak jajecznica z 2 jajek ze szczypiorkiem garść słodkich pomidorków koktailowych (pychota) ryż z warzywami zacna porcja kefiru jabłko i 3 wafle ryżowe naleśnik zawijany z warzywami..i tyle... może być tylko ten naleśnik troche nie na miejscu powinien być troche wcześniej ale coż tak bywa Poza tym duużo wody oczywiście kawka z mleczkiem a no i mały browar bezalkoholowy (bobas ciągnie cyca) bo po pracy był wypad do knajpy. SŁodyczy niet bo jakoś nie miałam chęci..chociaż nie! miałam na batona kokosowego ale sie powstrzymałam- bez żalu wiec OK No ładnie Marleno D. smaka mi narobiłaś tym swoim milk shak\'iem ...od razu skojarzenie z waniliowym shak\'em z mcdonalda...och te słodkości:P Trzymamy sie! do jutra ciao

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieciaczynka --> nie jest zle :-). Jak karmisz to tez musisz troszke uwazac i nie ograniczac za bardzo... mnie sie Twoje menu bardzo podoba ;-). A jak masz ochote na milk shake\'a to moze zmiksowane odtluszczone mleko z jakimis owocami...? Niezle zapycha :-D. Widze ze Twoje postanowienie \"koniec z dojadaniem po dzieciach\" dalej w mocy ? :-) Ja sobie dzis pozwolilam :-O... Sniadanie OK (nie mam rano apetytu i dobrze !) ale na obiad juz nalesniki :-O... jeden na slono (z szynka parmenska, serem i jajkiem) i drugi na slodko (z karmelem !)... uwielbiam, ale chyba mi to na zdrowie nie wyszlo... Z tego powodu zrezygnowalam z popoludniowej przekaski i wieczorem zupa jarzynowa (oczywiscie ta dietetyczna !) i 2 male kromeczki chleba pelnoziarnistago z pomidorkiem. Dzien nie nalezal do najbardziej dietetycznych :-(... no ale mowi sie trudno... i odchudza sie dalej :-D. Jutro napewno bedzie lepiej :-) Moze znajde jutro chwilke w ciagu dnia to wyskocze do sklepu po skakanke... ale tylko moze :-P, bo dzien sie zapowiada napiety jak moje spodnie sprzed 3 lat :-D A teraz juz dobranoc !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! NIe martw sie MARLENO D. dzisiaj to MÓJ dzień do nejszczęśliwszych nie należał - zanim sie zorientowałam co ja robie to już oblizywałam patyczek po lodzie :)) no kurcze, zupełnie wylecialo mi z głowy że nie jem słodyczy :) a poza tym to w miare rano bułeczka z białym serem i kiełkami potem sok warzywny pomidorki koktailowe pierogi (!) ale tylko 4 szt , ten nieszczęsny lód i 3/4 bułeczki pełnoziarnistej oczywiście z paroma plasterkami ....pasztetowej ..hmmm.... mogłabyć jakaś chudsza wędlina no ale jakoś w lodówce pustki Pozatym polecam jako przekąskę miedzy głównymi posiłkami te pomodorki koktailowe no rewelacja ...są pyszne słodkie chrupiące soczyste i w ogóle naj, nie wiem jak tam z twoją specjalistyczną dietą czy możesz sobie pozwolic czy nie, ale polecam bardzo mimo wszystko Tyle na dzisiaj, dziecko spi a ja ide zanurzyć sie w wannie i ..relaks..ufff MIlej nocki !Ciao Acha, skakanka dobry pomysł, ja myśle intensywnie nad stepperem. zobaczymy, może naciągne męża...:P niech mnie wspiera - chociaż tak, no nie?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzisiejszy dzien - katastrofa :-O :-(... Nawet nie chce mi sie pisac... moze jutro bedzie lepiej... Dobranoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Troche sie uspokoilam, bo wczoraj bylam w takim nastroju ze ... mialam ochote wszystkich dookola gryzc i drapac :-O Paskudny dzien mialam, najpierw zjadlam niby normalny obiad ale o wiele ze duzo :-O... tak to jest jak sie siedzi 2 godziny przy stole... A pozniej na kolacje wpadli znajomi i objadlam sie znow pizza... Chyba zrezygnuje z zycia towarzyskiego na czas diety ;-) Skakanki oczywiscie nie kupilam bo nie mialam czasu... nadal w planach. No ale w gore serca :-) dzis jest nowy, piekny dzien... w sam raz na dietke :-) Dzieciaczynka - steper jest cool, tyle ze moj kurzem zarasta, od czasu do czasu troche na nim pochodze, ale glupio mi tak siodme poty z siebie wyciskac przy mezu... wiec delikatnie sie z nim obchodze ;-). Chyba zaczne kichac na wszystko i wezme sie ostro do roboty :-D. Czas na obiad ... postaram sie delikatnie ;-) Pozdrowki !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzien udany :-), bez \"wykroczen\"... mozna powiedziec ze bylam dzisiaj \"wzorowym kierowca w szkole odchudzania\" :-) Dzieciaczynka --> jak u Ciebie ? Dalej lody i slodycze kusza ? Do jutra !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widze ze sama sobie tutaj pisze ;-)... ale to nic, i tak mi to pomaga, wiec bede pisac dalej :-) Dzisiaj nie mialam czasu isc na obiad :-O... dobrze ze mialam w szufladzie biurka butelke z \"posilkiem\" wiec od rana jade na dietetycznych potrawach... Kolacje zjem \"normalna\"... postaram sie znalezc w domu cos w miare \"light\"... jakies jarzynki na patelne, moze salatka z pomidora i ogorka.... oj, juz przestaje bo zaczyna mi slinka cieknac :-D, a do kolacji jeszcze daleko :-( Skakanka dalej w planach :-P :-D Pozdrowki !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem jestem:) czasem brak czasu na pisanie forum, do internetu podchodzą tylko wieczorem jak mała śpi ale czasem jestem tak padnieta że od razu do wyrka i spać bynajmniej nie przez diete to zmęczenie bo niestety pofolgowałam sobie ciut, chyba to wiosenne przemęczenie po prostu A tak przez ostatnie 2 dni były małe grzeszki, no niestety i znalazło sie miejsce na schabowego o godz 19 (!) musiałąm go zjeść inaczej byłaby wielka obraza mojej babci, a to miejsce na 3 słodkie palacuszki a to znowu na placuszki z kurczaka a to naa 3 gfałki lodów-hmmm...było troche grzechów ale tak poza tym dużo warzty woda wiec mysle że to chwilowwe słabości i ciągle jestem na TAK jesli chodzi o chudniecie, A! może zaraz walne sie na podłoge i zrobie jakieś ze 20 brzuszków, mój men już chrapie wiec nie bedzie mnie ogladał jak sie męcze już przy piatym brzuszku... MARLENKO D. ------Wiem o czym mówisz, może to głupie ale tez sie wstydze przed mężem taka spocona zasapana, chociaż widział mnie przy porodzie wiec jest odporny na widoki :) czasem mi głupio przed nim że sie tak spasłam, mimo że on też do chydych nie należy. Tak zrobie to - tak dla lepszego saqmopoczucia, bo ten schabowy to normalnie przegięcie, no ale cóż tak bywa... No i niestety jutro weekend, i chyba zaczniemy sezon grilowy na dzziałce wiec może być ciężko, no cóż, bede ćwiczyła asertywność odmawiając kiełbasy i innych karkówek z grila, kupie sobie filet z kurczaka i zrobie może szaszłyki to chociaz sie tym najem, do tego sałata z vinegretem-tak, taki mam plan :)) Ale nie !!!-stepper musi być, jak nic, skakanka też fajna ale kurde mam tak małe mieszkanie że jak bym zaczeła skakać to pare wazonów by poleciało, żyrandol, no i sąsiedzi pode mną...myśle że by nie wytrzymali Do jutra mam nadzieje! Ciao Bedzie dobrze!!!! Jutro sie zważe - a może cudem coś ubyło :) A i jeszcze jedno-kupiłam SHAPE z płytą z ćwiczeniami na brzuch...zobaczymy kiedy włącze, mam nadizje że nie za dwa lata Teraz to już napawde zmykam PA!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×