Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Marlena D.

35 lat i 10 kg do stracenia...

Polecane posty

No i tym razem ja zdezerterowalam ... ale tylko na chwilke i juz jestem z powrotem :-). Pisz Dzieciaczynka, ja lubie czytac. Grzeszkami sie nie przejmuj, nie jest latwo zrezygnowac ze wszystkich przyjemnosci... :-O i odstepstwa od normy. Robilas tego grila ? Udalo Ci sie powstrzymac od kielbasek ? Ja jestem pelna podziwu dla siebie samej, bo od 4 tygodni zjadlam raz jeden garstke chipsow (przy gosciach i pizzy :-P) a do tej pory miseczka chipsow wieczorem do TV byla u mnie norma ... wmawiam sobie ze kazdy dzien bez tych \"smieci\" to dzien do przodu i kazdy dietetyczny posilek to kilkanascie gramow mniej na wadze, wiec codziennie notuje male zwyciestwo w glowie kladac sie spac :-) W piatek zjadlam w miare normalna kolacje (jarzynki z patelni i kromke chleba pelnoziarnistago z pomidorem). Wczoraj bylam grzeczna :-P, a dzisiaj normalny obiad (2 ziemniaczki, kurczak w sosie pieczarkowym i mizeria z kleksem smietany ;-)), pozniej jeden batonik proteinowy w ramach podwieczorku. Teraz jeszcze przedemna kolacja, ale nie jestem glodna i chyba na zupce sie skonczy :-D. Najgorsze jest to ze zepsula mi sie waga :-( (bo przeciez jest niemozliwe zebym stracila ponad 10 kg za tydzien :-D). Qrka, ze tez nie sprawdzilam wczoraj przed wyjazdem na zakupy bo kupilabym od razu nowa, a tak to nawet nie moge sprawdzic jaki jest bilans tych ostatnich 7 dni... Nie mam kiedy jechac po nowa wage, pewno dopiero w przyszla sobote pojade do sklepu wiec troszke z motywacja ciezko, bo nie moge ocenic rezultatow... ale mam nadzieje ze nie bedzie to przyczyna rozluznienia :-). Jak tam Twoja waga : drgnela cos ? Kupilas ten steper ? Ja narazie skacze na \"wirtualnej skakance\" - przynajmniej niczego nie porozbijam a te 100 czy 150 podskokow moze jakis rezultat dadza ... z braku laku :-P :-D. Sasiedzi sie narazie nie skarza ;-), zobaczymy jak bedzie dalej :-D. Moze dzisiaj po kolacji uda mi sie znalezc motywacje i wejsc na chwile na steper... ? No to dzisiaj ja sie rozpisalam :-D. Udanego nowego dietetycznego tygodnia zycze i bede zagladac i pisac :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
HEJ zbieram sie juz tydzien do zakupu tego stepera i nie moge sie jakos za to zabrać. Na allegro jeszcze obejrze i moze sie zdecyduje, nie mam kiedy jak nie praca to bobas troche prac domowych i jeszcze innych pare spraw, ufff..kiedy bedzie troszke wolniej Dieta tak sobie mi idzie - czasem te słodycze sie pojawią np. dzisiejsi goście=2 wafelki, wczoraj wizyta u rodziców=keks i blok czekoladowy Dobrze że jeszcze sie w pracy trzymam, jak juz cos tam podjadam to albo małe machewki, albo pomidorki koktailowe albo orzechy włoskie lub ryżowe wafle dzisiaj było musli potem własnie marchweczki jogurt jabłkowy z miętą, grahamka posmarowana pasztetem sojowym 5 pomidorków kiełki 1/4 papryki zielonej a w domu jabłko warzywa z patelni no i te wafelki, kurde jakoś nie umiem sobie powiedzieć \'NIE ZOSTAW TO\' chyba musialabym sobie rękę uciąć to może bym nie wzięla ale to też nie wiadomo...:/ z jednej strony jak są same zakazy to nie dobrze a z drugiej strony jakjuz złamie tą zasade to jestem wściekła że ją złamałam, wszytsko to takie trudne i bez sensu. Eh jakoś mi idzie jak po grudzie, w sumie ograniczylam te słodkości ale jeszcze to nie jest to, moze jak poczuje że troche schudłam to bardzie sie za to wezmę no nie wiem sama Narazie waga chyba nie ruszyła, w sumie sie nie ważyłam, ale po ubraniach nic ie czuje, ale ..też głupia jestem, po tygodniu ..to co ja mam niby czuć !? ja to jestem jednak mądra..inaczej kończe, trzymaj sie Marlenko D., chociaż ty..ciao:)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka ! Oj, z tym moim trzymaniem sie tez nie najlepiej :-O... Chyba w zla godzine powiedzielam o tych \"smieciach\" bo dzisiaj cala paczke orzechow laskowych zjadlam... nawet nie wiem kiedy :-O... Tak sobie siegalam, siegalam i... paczka znikla :-). No ale poza tym bylo niezle wiec jeszcze sie nie zalamalam tak do konca ;-). Na obiad do japonca poszlam ale jadlam prawie sama rybke i odrobinke ryzu... tyle co w sushi, i obylo sie bez szaszlykow serowych ktorych zazwyczaj nie umiem sobie odmowic ;-). Kolacja \"dietetyczna\" i tylko te orzeszki do TV... Moze to dlatego ze jestem teraz troche rozdrazniona, z wiadomego powodu :-) Nie przejmuj sie, Dzieciaczynko, nie od razu Krakow zbudowano :-)!! Jak masz wyrzuty sumienia to jest niezle, nastepnym razem sie zastanowisz i moze wezmiesz tylko jednego wafelka ? Sama pomysl, czy Twoje menu juz sie sporo nie zmienilo ? :-) : warzywa, pomidorki, marchewki i sama mowisz ze slodycze juz ograniczylas :-). Malutkimi kroczkami do celu tez dojdziemy, nie musimy sprintem :-D. Trzymaj sie cieplutko !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie jest najgorzej ale moglo by byc lepiej... Bilans wczorajszego dnia na zero... na obiad papiloty z lososia z ziemniakami na parze a na na kolacje nie jedlam moich \"dietetycznych potraw\" .... ale i tez nie rzucilam sie na pizze ;-) : zjadlam dwie kromki chlaba palnoziarnistego z pomidorem i ogrkiem, kilka plasterkow kielbasy i 2 plasterki sera zoltego... tak mnie gdzis naszla ochota i nie umialam sie oprzec :-O W sumie niewiele tego bylo ale i tak mam wyrzuty sumienia :-O. Mimo wszystko staram sie myslec pozytywnie i trzymac dobry kierumek :-). W sumie jem duzo mniej niz zazwyczaj, widze roznice w moim menu i to mnie troche pociesza, ale nie jestem do konca zadowolona, bo w takim tempie to jeszcze dlugo nie pozbede sie mojego \"balastu\" ... A wakacje tuz-tuz ;-) :-) No ale w gore serca i dzis nastepny dzien przed nami !!! Pozdrowki !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WITAM u mnie dzisiaj w miare - nie najgorzej, no niestety były wafelki tym razem aż trzy,a lbo tylko trzy ale poza tym same witaminy i zdrowe tłuszcze bo: śniadanie kromka chleba z fetą i kiełkami i pomidorem potem jabłko woda makaron z warzywami jogurt jabłkowy drugie jabłko a w domu łosoś wedzony pare pomidorków pół zielonej papyki garść kiełków 1 kalmar z puszki :P kawałek serka pleśniowego Spoko, może być. A no i przd chwilą piwko karmi ;P a tak w ogóle to......BRAWO mozemy soebie pogratulowac zdrowego rozsądku :) Chcemy sie odchudzić - a jakże! tylko robimy to z głową, nie odmawiając sobie wszytskiego. Wiemy że zdrowo sie odżywiamy i dbamy o swoje menu urozmaicamy je jak tylko sie da ale też wiemy ze czasem są odstępstwa i że te małe grzeszki są potrzebne po pierwsze żeby sie nie dać zwariować a po drugie .... to nie jest takie łatwe zrezygnowac na amen :) z takim podejściem możemy schudnąć -mimo że wolniej - to na pewno z trwalszym skutkiem, Tak naprawde dieta bez słodyczy to chyba jakiś mit, tzn nie moge sobie teraz tego wyobrażić, i co? tak przez całe życie już bez słodkości..bez sensu, a nawet jeśli bym jakoś długo ich nie jadła, owszem pęknie bym schudła i co z tego - jak bym sie rzuciła któregoś dnia na nie to bym pewnie porzytyła i to z takim efektem jojo że hej :) ...tak sobie tłumacze te moje grzeszki...ale wiem jedno - ważne żeby nie przegiąć ani w jedna ani w drugą stronę. I tym optymistycznym akcentem kończę na dziś życząc ci droga Marlenko D. udanej majówki i wytrwałości ! pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dzieciaczynka !!! Masz swieta racje, ja mowie dokladnie tak samo : nie moge sobie wyobrazic ze do konca zycie bede sobie musiala czegos odmawiac... Te moje dietetyczne \"torebkowe\" potrawy sluza mi do powstrzymania troszke mojego apetytu, zwlaszcza wieczorem bo jeszcze kilka tygodni temu wracajac do domu wieczorem rzucalam sie na lodowke bez mala jak dziki zwierz ;-), a teraz jakos bez emocji do niej podchodze :-)... moze dlatego ze ok 17 jem jakas mala przekaske...? Wracam do domu, pije spokojnie herbate i bez pospiechu przygotowuje kolacje. Ci tak szczerze ze nawet polubilam to uczucie \"jeszcze cos bym zjadla\" kiedy klade sie wieczorem spac... a jeszcze bardziej lubie to uczucie \"wczoraj byl udany dzien, dzisiaj bedzie taki sam \" kiedy budze sie rano :-) Wczoraj bylam bardzo grzeczna :-) : na obiad tylko salatka (ale bardzo duza i z szynka i serem), na kolacje dietetyczna zupa i jablko... o przepraszam, jeszcze 4 chipsy porwalam ze stolu, ale tylko 4 wiec wyrzutow sumienia nie mam zadnych :-). A dzisiaj siedze w domu, wiec obiad zjadlam normalny, przed chwila jogurt owocowy a na kolacje bedzie (juz postanowilam ;-)) milk-shake kawowy :-) Jutro jade po nowa wage... ciekawe co pokaze :-P. Pozdrawiam i trzymaj sie bo jestes na dobrej drodze !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam ! Pogonilam dzisiaj po sklepach :-)... nie kupilam nic do ubrania, ale jestem bardziej zmotywowana, bo widzialam i nawet mierzylam super ciuszki na lato ... poczekam z zakupami jeszcze troche... kto wie, moze choc jeden rozmiar nizej bedzie ? Kupilam za to nowa wage... no i poszlo troche w dol : pokazala 64 kg :-), czyli 1.3 kg za 12 dni to niezle, biorac pod uwage moje \"grzeszki\" :-P no i @. Biore poprawke, bo wiem ze kazda waga pokazuje troche inaczej... wiec prawdziwy wiarogodny test bedzie za tydzien. Dietka dalej w toku... dzisiaj wieczorem znow siegnelam po chipsy :-O... mowi sie trudno i zyje sie dalej tym bardziej ze pozostale posilki ok. Jutro (oups, to juz dzis !) bedzie nastepny piekny dietkowy dzien :-)... tyle ze danie \"z proszku\" bedzie na obiad bo wieczorem mamy gosci. Pozdrowki !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka no ta majówka to był grzech za grzechem ! tak to jest jak sie griluje-grlowania nie ma końca i wszytskiego trzeba spróbować po trochu ale jednak. I słodyczy niestety też. Myśle że znowu musze przystopowac z tymi słodyczami bo chyba troche za bardzo sobie folguje. NIestety i dlatego pewnie waga ani drgnie...:( tak bardzo bym chcaiła żebym chudłą tak ok 0,5 kg tygodniowo-juz sobie wyliczyłam : pół kilo tygodniowo, to miesięcznie dwa kilo a pięć miesięcy to już 10 kg - czyli...już w pazdzierniku ważyłabym 70 kg...czyli tyle ile przed ciążą:) 16 m-cy temu. A potem aby do wiosny i w marcu 2009 osiągam moje wymarzone 60 kg...najlepiej 55 kg ale nie wiem jak bym wyglądała tak chudo wiec 60 kg może być :) ważyła tyle 3 lata temu ale oczywiście i tak myśaląm że jestem za gruba..a teraz..ojej nie myśłam nigdy że tak dużo bede wazyc:( Jutro jest poniedzialek-dobry dzien na nowe postanowienia A wiec-ograniczamy słodycze ! Od poniedziałku! :)) Alez ty jestes chudziutka Marleno D. - ale chudnij chudnij aby osiągnac wymarzoną wagę. A propo wagi, moze też sobie kupie, mówią żeby za często sie nie ważyć ale tak sobie mylse że jak bym tak czescej sie ważyła (na jakiejs normalnej wadze a nie na takim złomie jak mam) i licznik pokazywal bym ciągle to samo, to moze bym sie wkurzala i bym moze bardziej uwazala na to co jem a w szczegołności na słodkości, no nie wiem, trzeba próbować, może w tym miesiący kuoię ten stepper a w anstępnym wage KOńczę papapa, powodzenia ciao

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam po-weekend\'owo ! Dzieciaczynka --> z ta \"chudziutka\" to mnie troszke rozbawilas :-)... szkoda ze nie mozesz zobaczyc tych faldek tluszczu i oponki wokol pasa... U mnie cala nadwago zlokalizowana jest miedzy pasem i kolanami :-D...wiec mozesz sobie wyobrazic jak wygladam... troche jak Misiu Yogi :-D:-D:-D:-D U mnie week-end pod znakiem malych (i wiekszych ) grzeszkow minal (lody, deserki, chipsy i nawet frytki :-O...) ... nawet nie wchodze na wage bo czuje sie jak slon... ale ciuszki ok wiec moze to tylko brzusio napelniony ;-). Od 3 dni wsmarowuje w siebie Cellu Reverse Galenic (kupilam w piatek) i jeszcze planuje zakup geretu do glebokiego recznego masazu... nie moge narazie nic znalezc...ale tez zbyt intensywnie nie szukalam ;-) Podobno taki drenaz limfatyczny moze zdzialac cuda :-) A co do tych Twoich slodyczy to poszukaj bo moze znajdziesz w sklepach (lub w aptece) jakies slodkie produkty podobne do Gerlinea (proteinowe batoniki czekoladowe i ciastka) bo dla osob ktore maja slabosc do slodyczy jest to jakis ratunek (jeden batonik ma tylko ok 100 Kcal i dodatkowo wiele innych skladnikow (witaminy A, B, C, D, E, magnez, fosfor, wapn, jod, mangan, selen, cynk, zelazo...) i swietnie zaspokaja apetyt na slodkie. Dobrze ze wybiegasz daleko w przyslosc, bo wiadomo ze pozbywanie sie nadwagi to dlugodystansowa walka i dlatego te wszystkie drakonskie diety zadko kiedy zdaja egzamin... Czlowiek tylko czeka na koniec zeby sie dorwac do ulubionego jedzonka. Ja juz tam wole od czasu do czasu zjesc troszke wsystkiego niz przez dwa miesiace nie jesc zadnych ulubionych potraw a pozniej sie nimi objesc do wypeku :-(. A co do Twojej wymazonej wagi... wszystko zalezy od tego jaka masz budowe no i przede wszystkim ile wzrostu ? Do obiadu jeszcze daleko a ja juz glodna jestem :-O... chyba sobie zoladek rozciagnelam przez ten dlugi WE... trzeba bedzie sie niezle zawziasc zeby na obiad za duzo nie zjesc :-) Pozdrawiam i zycze wytrwalosci !!! Buzka !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i dobrze mowilam... wczoraj obiad OK ale kolacja juz katastrofa :-O... : chleb, wedlina, pasztet i .... orzeszki ziemne... Czuje sie fatalnie, mam wrazenie ze waze 100 kg :-O Wiec znow dzisiaj szukam motywacji ...znow walka z wiatrakami ;-) Jak narazie jest niezle bo na obiad zjadlam kawalek lososia w sosie cytrynowym i zamiast ryzu popprosilam o fasolke szparagowa... ale az sie boje co bedzie wieczorem :-O. Chyba bede musiala sie klasc spac zaraz po powrocie do domu zeby nie poddac sie mojemu apetytowi ;-)... Nieco intensywniej szukam aparaciku do masazu ;-)... moze w koncu znajde :-D Uprzejmie prosze o trzymanie kciukow :-) Papa !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ola111111111111
moje menu na dziś oceńcie czy da rade coś schudnąc 2 jajka bez tłuszczu 200 kcal bułka - 200 kcal wafelek :/// - 200 kcal jogurt - 100 kca na kolacje ryż z tuńczykiem - 300 kcal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ola --> Bilans energetyczny ujemny :-)... powinno byc niezle, pod warunkiem ze nie przespisz calego dnia :-D U mnie troszke lepiej :-)... walka o wage i figure trwa !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a nie prościej,łatwiej i bezpieczniej: 5 małych posiłków dziennie, nie żreć po 19 stej i troche cierpliwości?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciezko nie jesc po 19 jak sie spedza cale dnie poza domem i wraca o 20.00...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ech...jakos idzie ta dieta troche po grudzie ale jednak dzisiaj było mleko plus płatki potem ryż z kurczakiem i brokułami i fasolką mała sałatka jarzynowa jogurt kanapka z wędliną i pół opakowania rukoli z oliwą cytryną i solą - tak sobie ale mogło byc gorzej :) uwaga! udaje mi sie ograniczać słodycze :) i nawet skutecznie-mówie sonie nie no i ...faktycznie nie jem, nawet nie sięgam. POszukam tych batoników o których mi mówiłas - kupie ze 2 na próbę, skoro to tylko 100 kg..to jeszcze moge zgrzeszyc ale to tylko jak mnie \"przyciśnie\" a propo...nie jedzenie po 19 to byóło dobre jak miałam 20 lat...wtedy tak łatwo sie chudło, teraz..pieknie sie tyje ale żeby schudnąć to trzeba diete ćwiczenia i to jestminimum, dużo tez oczywiscie zalezy od przemiany materii, u mnie zawsze była wolna OK głowy do góry pomału spokojnie czekamy na pierwsze efekty :) pozdr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ola111111111 ===> da rade tak schudnąc ale czy aby trwale - to mam wątpliwości i .... troche wiecej zieleniny a nie buła i wafelek :) pzdr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieciaczynka --> ze slodyczami to super !! Jestem z Ciebie dumna :-) Mnie tez juz przestalo "skrecac" na widok orzeszkow na stole... ale jeszcze od czasu do czasu siegne :-O... i chyba tak zostanie :-( U mnie walka trwa :-) ... ale male grzeszki tez sa :-( Dzis tylko jeden posilek byl "dietetyczny"... ale zawsze to cos , nie ? ... No coz "nikt nie jest doskonaly" :-D Jutro napewno bedzie lepiej :-) 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam po dlugim WE. Wiedzialam ze te moje szalenstwa kulinarne na dobre mi nie wyjda... waga stoi w miejscu, dalej 64 kg :-O... no ale zawsze to lepiej niz jakby przybylo... Trzeba uczciwie przyznac ze juz nawet nie grzeszki ale GRZECHY popelnilam, calkowicie prawie odeszlam od diety... Ciasteczka :-O, lody :-O, desery z bita smietana :-O... A w dodatku te wszystkie grile tak kusza ;-)... pocieszam sie ze mieso z grila jest najmniej tluste ze wszystkich mozliwych sposobow przyrzadzania, a poza tym bardzo duzo zjadlam przy tym salalatek i surowek wiec bilans ogolny nie jest taki najgorszy :-) Od jutra wracam do dobrych nawykow !! Lipiec i wakacje zblizaja sie wielkimi krokami :-) Powodzenia i milego tygodnia !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzisiajszy dzien OK : w poludnie salatka wieczorem milk-shake truskawkowy i jogurt 0%... Jutro wieczorem ide na nalesniki wiec w poludnie bedzie dietetycznie ;-) Do wakacji zostalo 7 tygodni... 7 kilo mniej bylo by idealnie :-P... zobaczymy :-) Walka z wlasnymi slabosciami trwa :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Waga od 3 tygodni stoi w miejscu :-( , dlaej jest 64 :-O... nie ma sie co dziwic : te wszystkie week-end\'y, grzeszki i wypady na kolacje... :-(. Biore sie z powrotem do roboty, powaznie zaczynam traktowac diete i biore sie za siebie !!! Koniec taryfy ulgowej, koniec grzeszkow i koniec z usprawiedliwianiem samej siebie !!! Wakacje coraz blizej !!! Dzieciaczynka --> zginelas w naturze ;-) :-D ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no nareszcie...zgubilam ten watek gdzies nie wyswietlał w moich tematach...strange ja krótko po juz usypiam wykupiłam diete w vitalii taka stronka z dietami narazie podoba mi sie ale trzeba cwiczyc... no ale trudno, musze znalezc i na to czas u mnie waga stoi w miejscu ale w pracy mówia ze chudne w oczach :))))) Marleno! Do boju o szczupła sylwetke!!...kolejny raz :) takie nasze życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malena D.
Dzieciaczynka !! Cool :-) !! Powolutku juz tracilam nadzieje ;-)... dobrze ze jestes ! Napisz co to za dietka ? Co wolno, co nie, ile, kiedy i jak ...? Widzisz roznice w ciuszkach ? To najbardziej motywuje :-) ! U mnie troszke zmian ;-). Od 4 dni z powrotem trzymie sie wardo diety :-) i... uwaga, uwaga, wielka nowosc : wytargalam steperek z szafy i sobie chodze :-D ... juz 3 dni a dzis mam w planach znowu ... za kazdym razem staram sie dojsc do 350 Kcal... jak narazie sie udaje :-) Na meza nie zwracam uwagi, powoli sie przyzwyczaja i przestaje juz momentami zwracac uwage :-D Wczoraj na obiad zjadlam salatke (duzo tam w niej roznych skladnikow bylo i nawet na dobra sprawe nie wiem co ), na kolacje milk-shake'a a dzisiaj obiad byl dietetyczny bo nie mialam czasu isc na obiad :-O i cale szczescie ze mialam w szufladzie biurka batoniki ... Bede musiala ze soba powalczyc wieczorem, zeby nie przesadzic z kolacja, bo szczerze mowiac juz zaczynam byc troszke glodna... a gdzie tam jeszcze do 20.00 . W kazdym razie steperek znow w planach :-) Pozdrowki !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dieciaczynka znow sie zgubila :-( ;-)... Ja dalej ciagne dietke ... i cwiczenia :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bermelia
Czy mogłabyś mi podpowiedzieć, gdzie zaopatrujesz się w koktajl mleczny GERLINEA? Do tej pory kupowałam go we Francji i problemu nie było. Teraz szukam go po naszych polskich sklepach i ani widu, ani słychu...:( Jesli istnieje możliwośc, to proszę o odpowiedź na maila: bermelia@gmail.com Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×