Dziewczyny, która z Was ma trwałą? Ale nie małe tylko duże skręty??

http://ikf.com.pl/fryzury-krecone/fryzura109.htm ten styl nie komentować czy brzydkie czy ladne, chodzi mi o to czy da się to zrobić, żeby efekt był co najmniej kilkumiesięczny lokówka i wałki nie wchodzą w grę

hej no:)

taki efekt daje krecenie, nie trwala.

trwała też daje :) może ktoś ma?:(

ja mam takie naturalne

chociaz nie! bardziej takie, ale dłuższe, jak na Tamtym Twoim zdjęciu http://ikf.com.pl/fryzury-krecone/fryzura14335.htm

no to Ci chyba zazdroszczę :) ja mam idealnie proste i marzą mi się loki, ale to chyba już zawsze tak jest ;)

jak idealnie proste to chyba już natury w naturalny sposób nie da się poprawić! ale trwałą jak najbardziej:), takie duże loki to chyba lekka trwała powinna być, koleżanka kiedyś robiła coś takiego!

będę musiała się wybrać ze zdjęciem do fryzjera i zapytać, tylko najgorsze, że jestem w gorącej wodzie kąpana i niecierpliwa i jak będę musiała na wizytę czekać tydzień lub dłużej to mam nadzieję, że mi się nie odmieni ;)

włosy się będą puszyć, a po mocnej są też brzydkie. Proponuje dobrego fryzjera i ziołową trwałą. A potem możesz sobie lekko wilgotne nakręcać na wałki i suszyć. Efekt na prawdę super.

no właśnie z tymi wałkami tyle czasu by mi schodziło, więc wolałabym jakieś pianki i szybkie suszenie, żeby się z rana nie mordować z dodatkowym nakręcaniem :(

wiesz ja też miałam taki pomysł i moja fryzjerka (jedna z najlepszych w mieście) mi odradziła. Po pierwsze efekt nie wyjdzie identyczny ale gorszy. Po drugie niemiłosiernie zniszczysz sobie włosy i będziesz mieć siano na głowie. Po trzecie kolor się zmieni bo sie rozjaśnią. Po czwarte za 3 miesiące pojawią się odrosty i będzie to wyglądać kiczowato. Dziewczyno, jak masz zdrowe ładne włosy nie niszcz ich, błagam cię!!!! Zresztą spytaj sama fryzjerki ale dobrej i zaufanej a nie takiej która jedynie chce zarobić na twojej trwałej.

no to dobry fryzjer...dobra trwała i dobre ścięcie i będzie ładnie:)

to fakt, hajsek słusznie mówi. kiedyś rozmawialm z moją fryzjerką na temat róznych zabiegów na głowie i ona mi powiedziała, że np. trwałej u niej w gabinecie nie uraczysz...bo niszczy włosy,ale już farbowanie i owszem. aaa i powiedziałam mi jeszcze , że dwa w jednym na głowie czyli farbowanie i trwala to juz zbrodnia!

no tak, ale z drugiej strony chce mi się zmian, nie tylko koloru :( dużo też zależy od stanu włosów, ich struktury itp. poza tym jeśli sama nie spróbuję to mi nikt nie przekona chyba :);) szkoda, że nie ma kogos kto tak eksperymentował :(

ja miałam trwałą. Ona ma swoje wady i zalety. Włosy nie niszczą się bardziej niż przy farbowaniu. Ale ja kręciłam na wałki i nie było widać odrostów i włosy się bardzo ładnie układały i trzymały. I przestały się tak przetłuszczać, bo mi fryzjerka poradziła właśnie na to przetłuszczanie trwałą.

mi też się włosy dość szybko przetłuszczają, więc lekkie ''wysuszenie'' by się przydało może wiecie jaki koszt trwałej ( oczywiście różne miasta ) ale można wyśrodkować ;)

* chciałam napisać że nie bardziej niż przy farbowaniu, trzeba stosować odpowiednie kosmetyki i przycinać końcówki przynajmniej raz w m-cu

zależy od długości i od rodzaju trwałej ale od 50zł w górę, mniej więcej tyle co farbowanie

no to wybiorę się w przyszłym tygodniu no, ale jeśli fryzjerka stwierdzi, że nie warto, to trudno :( ale upierać się nie będę, by potem nie beczeć ;)

myślę że dobrym przykładem włosów po trwałej będzie fryzura Liszowskiej http://www.liszowska.mizgalski.pl/?did=2

to nie prawda, że trwała niszczy tak samo włosy jak farba. To śmieszne jak możecie tak pisać. Trwała jest wiele razy gorsza w działaniu. Trwała nie tylko bardzo niszczy ale równiez rozjaśnia brzydko włosy. A dlaczego brzydko? Bo włosy tracą połysk. Możesz zrobić trwała skoro tak sie upierasz ale licz się z tym że będziesz musiała ściąć włosy bo w końcu ci się to znudzi a efekt nie wyjdzie taki jak na jakiejś fotce gdzie cały sztab fryzjerów układał pannie włosy do zdjęcia. Może to i prawda że każdy ma inne włosy i u jednych trwała nie zniszczyła włosów tak bardzo jak u drugich ale po co eksperymentować na swoich? Kobieto, szkoda zdrowych i młodych włosków. Oczywiście zrobisz jak zechcesz i jeśli napiszesz że nie mam racji, to ok ja nie bedę cię przekonywac znowu ale swojego zdania nie zmienię. Właściwie nie tylko swojego bo zawsze przed jakimkolwiek eksperymentem na głowie korzystam z rad profesjonalnej fryzjerki;-) Pozdrawiam i życzę trafnej decyzji!!!

ja nie piszę, że nie mam racji, ale fakt faktem, że każdy ma inne włosy więc muszę się ''na żywo'' poradzić fryzjerki a z liszowską to przesada :P ona ma też okrutnie rozjaśniane

ale nie licz na to, że bez zabiegów typu kręcenie będą wyglądać tak jak na tym zapodanym przez Ciebie zdjęciu. Bo to wygląda inaczej.