zostałam sama

przyszedł piatek, to drugi piatek bez Jacka Wróciłam z pracy, posprzątałam ,zrobiłam obiad dla nas , zawiozłam dziecko na weekend do dziadków Nawet nie chcę isc do rodziców czy przyjaciół : ciągle mówią, ze to był wypadek, ze Jacek chciałby żebym się usmiechała, ze mam byc silna. a ja nie chce tak sobie napisałam

;

przykro mi :(

serdecznie Cię przytulam... jeśli poprawi Tobie to choć odrobinę stan ducha, to pomyśl prosze, że jest osoba, która teraz bardzo ciepło o Tobie myśli i jest z Tobą... dbaj o siebie i dziekcko... Dla Jacka

pojde po papierosy i na spacer tak bedzie dobrze